- Kallos Latte ♥ i Biovax keratyna i jedwab ♥ Kallosa nikomu przedstawiać nie trzeba - to moje chyba już 3 opakowanie - piękny zapach, świetne odżywienie i wzmocnienie. O maseczce L'biotici już wam opowiadałam (recenzja). Według mnie są to zimowe-odżywcze must have. Lubią się z nimi moje porowate włosy zwłaszcza gdy chodzą rozpuszczone - uwaga z nadużywaniem :) Mogą przeproteinować.
- Garnier z olejkiem Karite i Awokado ♥ Mocno emolientowa odżywka, która nadaje się zarówno przed jak i po myciu. Doskonale nawilża włosy, sprawdza się zawsze - ma jedną wadę - szybko się kończy, szkoda, że dostępna tylko w takich małych pojemnościach ! :) Odżywkę tą używam także pod czepek, dobrze odżywia i nawilża kosmyki, które do końca dnia pozostają lśniące i pachnące.
- Balsam Fiński - Planeta Organica ♥ Już nie mogę się doczekać aż opowiem wam o nim coś więcej!:) Dla mnie to jest jeden z tych produktów, o których wie się wszystko już po pierwszym użyciu. Dla wszystkich zainteresowanych - moje porowate włosy, ale i skóra głowy bardzo polubiły ten produkt.
- Serum ziołowe Radical ♥ Już wam pisałam - z tym serum to jest tak, że ma nie do końca ładny skład (alco.) ale moje włosy go lubią. Nigdy nie używam go bez spłukiwania własnie z tego względu, jednak po myciu SLSem sprawdza się świetnie.
- Natura siberica ochrona i odżywienie (recenzja) ♥ - jest to najlepszy szampon z kategorii tych łagodnych jakie do tej pory miałam! Das ist klar :)) - łagodny, dobrze myjący, dość znośnie pachnący, w świetnej butelce, o cenie zupełnie adekwatnej do jego jakości. Miłość od pierwszego użycia :)
- Szampon Babuszki Agafiii ♥ - łagodny szampon ziołowy, nie wysusza, używam go najczęściej do zmywania olejków ponieważ w tej roli sprawdza się najlepiej. Mam o nim zupełnie neutralne zdanie, nie mogę powiedzieć, że zupełnie nie przypadł mi do gustu, ale ma swojego konkurenta w postaci NS. Jeżeli będziecie zainteresowane może pojawić się ogólna recenzja :)
- Love2Mix Organic - z proteinami pereł ♥ Nawilżający, naprawdę dobry szampon w szczególności sprawdzi się przy suchych włosach
- Nafta kosmetyczna ♥ Jest dla mnie przede wszystkim ratunkiem przed puszeniem. Odżywia skórę głowy, wygładza i nabłyszcza włosy. Stosuję ją jak olejek na ok 20 min przed myciem na całe włosy lub 2 kropelki w formie płukanki - efekt nabłyszczenia włosów. Dobrze sprawdza się także w połączeniu z maseczką z jajka. Nafta kosmetyczna jest ze mną już jakieś 5 lat, używałam jej więc jeszcze przed włosomaniactwiem. Jej Ci u mnie nigdy brak - zawsze mam jedną lub dwie zapasowe buteleczki :)
Inne:
- Seboravit (recenzja) ♥
- Jantar (recenzja) ♥
- Biovax - jedwab (recenzja) ♥
Uf!:) Mam nadzieję, że zaspokoiłam Waszą ciekawość.
sporo tego ;) moje włosy również lubią Latte
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu ale zawsze unikałam nafty może czas to zmienić
sporo?:D achhh a już liczyłam, że na blogu znajdę otuchę w postaci "nie ma tego aż tak wiele..." zwłaszcza, że to chyba 1/3 tego co musi mieścić moja łazienka i sypialnia :D - na domowników nie mam co liczyć ;))
UsuńTo ja Cię pocieszę. Proszę: Nie ma tego aż tak wiele :)
UsuńNiedawno (teraz już myję włosy częściej wiec sporo zeszło) naliczyłam u siebie 7 litrów (sic!) samych odżywek i masek. Kilkanaście słoików/butelek wielkości różnych.
Wszystkie poza dwiema oczywiście zamknięte czekają na swoją kolej, co nie zmienia faktu, że są. Wszystkie na raz. U mnie w szafce. A wyjęte lekko porażają ilością.
Też mam wysokoporowate włosy i jakoś nie polubiłam się z olejem arganowym. W sumie używałam tylko tego z Alverde, ale szału nie było. Pewnie ta odżywka z nim też u mnie niezbyt by działała. Nadal nie kupiłam Garniera AiK... tyle razy czytam, że jest taka dobra, a jakoś nam nie po drodze. Zużywam na razie to co mam.
OdpowiedzUsuńmnie nie przypadła do gustu Arganowa, a olejek arganowy nie robi z włosami nic wielkiego dlatego używam go głównie do zabezpieczania :)
UsuńWłaśnie ostatnio kupiłam tą odżywkę z awokado :)
OdpowiedzUsuńMuszę dać jeszcze jedną szansę dla Garniera z awokado. Na początku mojego włosomaniactwa nie przypadł mi do gustu, ale postanowiłam, że nie spocznę i jeszcze raz go kupię.
OdpowiedzUsuńa mi Garnier z awokado straszny puch robi na głowie, nie lubimy się.. :((
OdpowiedzUsuńa próbowałaś przed myciem, albo w serum olejowym ? :) - mnie jeśli jakieś kosmetyki nie odpowiadają to tak je denkuję :))
Usuńno,no trochę tego nazbierałaś;) aż miło popatrzec!
OdpowiedzUsuńChyba kupię ten Garnier bo każdy zachwala ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie balsam Planeta Organica. Miałam marokański i był super ;)
OdpowiedzUsuńPoluję na ten balsam fińśki:)
OdpowiedzUsuńLubię latte i garniera (awokado i karite) tylko czasem potrafią obciążyć :(
OdpowiedzUsuń