czwartek, 26 czerwca 2014

Zioła kontra łupież (1)

Nie pisząc dla Was regularnych postów wcale nie próżnowałam. Poza testowaniem kosmetyków, o których wkrótce będę Wam dawkować informacje, obmyślałam także plany wpisów na najbliższy czas, które skrupulatnie zapisywałam. Wyszło na to, że wszystkie idee zapełnią chyba dwa najbliższe miesiące blogowania ;) Jednym z nich jest niekończąca się opowieść o ziołach i roślinach, które są jednymi z łatwiej dostępnych i najtańszych rozwiązań jeśli chodzi o pielęgnację zarówno włosów jak i cery.


W temacie dotyczącym łupieżu przygotowałam dla Was grafikę, którą możecie pobrać i przechowywać na własnych dyskach, a w razie wystąpienia łupieżowego problemu - wprowadzić w życie :).
Oczywiście nie sposób zawrzeć wszystkie zioła i rośliny pomocne w walce z tym problemem dlatego do schematu wybrałam te najbardziej popularne. 

Stosując zioła w pielęgnacji skóry głowy powinniśmy przestrzegać przede wszystkim sposobów ich przygotowania - niektóre z nich bardzo nie lubią wrzątku, inne wolą być nim zalewane, jeszcze inne wymagają dłuższego gotowania.
Te z Was, które pokuszą się o zbieranie roślin samodzielnie powinny zadbać o dokładne ich wysuszenie, a wcześniej oczywiście zebranie w miejscach oddalonych od dróg. 


Jestem ciekawa, które z roślin najczęściej występują w Waszej pielęgnacji?
Inne linki:

8 komentarzy:

  1. Ja mam spray z kozieradki i tymianku, spryskuję nim skórę głowy po umyciu. Trochu pachnie "rosołem", ale włosy się mniej przetłuszczają i są takie podniesione, nie przyklapnięte. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaede, kozieradka jest naprawdę dobrym zawodnikiem jeśli chodzi o zioła, ale tak jak piszesz zapach rosołu uniemożliwia częste stosowanie pewnie nie tylko Tobie :)

      Usuń
  2. Świetna, bardzo przydatna notka - dziękować Ci! :)
    A co sądzisz o Lawsonia inermis (henna) i Cassia Obovata (cassia)? W sumie one też leczą łupież, bo mają działanie przeciwgrzybicze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele ziół ma takie właściwości, pewnie także henna. Sama używałam tylko cassi ze względu na kolor włosów i u mnie sprawdzała się przede wszystkim jeśli chodzi o odbicie włosów u nasady i przedłużenie świeżości, nie borykałam się z problemem łupieżu w trakcie jej stosowania więc nie zauważyłam zmiany :)

      Usuń
  3. Super i bardzo przydatny post :-)
    Jedynym ziołem jaki stosuję jest chmiel i skrzyp :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam problemu z łupieżem, ale warto wiedzieć na wszelki wypadek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Używam kozieradki ale jakoś u mnie zapach zbytnio nie przeszkadza ;)
    może obserwacja? odezwij się jak coś u mnie
    http://katze-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.