środa, 20 czerwca 2012

Płukanka lniana

źródło:fot.bew.com.pl
O płukance z siemienia już kiedyś słyszałam, ale do mojego kompleksu upiększającego dodałam dopiero, kiedy po raz pierwszy zauważyłam zbawienny wpływ oleju lnianego na moje suche, a jednocześnie łatwo przetłuszczające się włosy.

Moja z natury porowata czupryna jest po niej jak gdyby zarówno wystarczająco sztywna i odżywiona jak i wilgotna. Nasiona lnu zawierają substancje śluzowe, które "powlekają" włos lekką warstwą ochronną. Nie ma się jednak czym martwić, że to obciąży włosy. Przeciwnie, fryzura po płukance lnianej nie traci swej objętości :-)

Jak przygotować płukankę?
Swoje siemię kupiłam w aptece, dość spora paczuszka kosztowała mnie 2,65zł, więc nie był to kosztowny wydatek.
Można użyć zarówno siemienia zmielonego jak i całych nasionek. Ja swoją płukankę przygotowuję z całych ziarenek, chyba z przekonania, że posiadają więcej substancji odżywczych. 
Będziemy potrzebować małego garnuszka, może być taki pół litrowy. Wlewamy odrobinę więcej niż szklankę wody, wsypujemy dwie płaskie łyżki siemienia. Podgrzewamy około 15 minut na wolnym ogniu, od czasu do czasu mieszając. 
Po zgęstnieniu, nie musimy czekać aż nasz kleik będzie chłodny. Wystarczy, że do umywalki przelejemy go zaraz po ugotowaniu i wypełnimy ją lekko ciepłą wodą. (Nasionka można oczywiście odcedzić, ja z lenistwa tego nie robię, z moich cienkich włosów łatwo one spływają ;] ) Pod koniec kilkuminutowej kąpieli, można włosy polać zimną wodą, dla poprawy krążenia i zamknięcia łusek.

Siemię lniane, które mi zostanie (nie zawsze odmierzam dokładnie szklankę) często wypijam - wtedy nie piję łyżki oleju lnianego. Pomaga ono na wypadanie włosów dzięki zahamowaniu wytwarzania DHT (hormon), który w dużej ilości może być odpowiedzialny za wypadanie włosów. (o tym pewnie kiedyś napiszę)

Jeżeli chodzi o smak kleiku lnianego to ja słodzę go odrobinkę :-) i jakoś go lubię, bo dobrze mi się kojarzy. Chociaż moja mama zawsze wspomina, że jej rodzice gotowali go cielakom i wykręca głowę w drugą stronę :-)

6 komentarzy:

  1. Masz piękne włosy :) Sama regularnie robię płukankę lnianą po umyciu, mam wtedy większy skręt i takie elastyczne, miękkie fale ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytalam wiekszosc Twojej wlosowej historii, musze powiedziec ze jestem w szoku poniewaz moje wlosy sa identyczne jak Twoje na poczatku, rowniez jestem blondynka a wlosy sa przy koncach sianowate a od nasady sie przetluszczaja, sa cienkie, a glownym problemem najbardziej nasilonym jest wypadanie, jest nienaturalne, wszyscy gdy widza jak przeciagam dlonia po wlosach za kazdym razem wyciagajac przy tym garsc wlosow stawiaja oczy z niedowierzeniem, nie chce nawet myslec ile by ich bylo gdybym zajela sie tym wczesniej, chcialabym je zapuscic ale przerzedzone beda wygladaly paskudnie... stosowalam ampulki radicala, rozne mgielki, oeparol(ktorego dalej zamierzam uzywac) ale mama zaczela mi klasc do glowy ze powinnam sprobowac w naturze. dlatego rodzi sie pytanie a raczej ich seria :
    -czy moge stosowac jednoczesnie napar z pokrzywy, drozdzy i pic te lyzke oleju lnianego ?
    - przez ile musze pic to wszystko po kolei ?
    - czy to wszystko codziennie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzę przeszkód abyś stosowała wszystkie kuracje jednocześnie :) Zagrożenie tak naprawdę jest jedno - jeśli zobaczymy jakiś efekt, to możemy później nie być świadome tego 'co nam tak naprawdę pomogło'.
      Dobrze jeśli zioła które pijemy wejdą nam w nawyk, nie musi być to żadna tam 'kuracja', wystarczy że zamiast np. kawy będziemy spożywać je codziennie rano (i jeśli efekty będą zadowalające, a ziółka nie przyniosą nam żadnych szkód, albo uciążkiwości, np. szkrzyp polny wzmaga chodzenie do toalety) to możemy kontynuować takie picie pokrzywy nawet i przez rok ;)

      Za to rozłożyłabym na dwa różne czasy picie oleju lnianego i drożdży.
      Obie kuracje dobrze jeśli trwają przynajmniej półtora miesiąca, nawet do trzech.

      Jeśli masz naprawdę spory problem z wypadaniem włosów to być może powinnaś przebadać poziom hormonów, żadne mgiełki wtedy niestety nie pomogą, ani nawet inne najcudowniejsze kosmetyki.

      Usuń
    2. wiec zaczne od pokrzywy i drozdzy a raz na jakis czas skrzyp, poczekam kolo 2-3miesiecy jesli to nie pomoze udam sie do lekarza, bardzo dziekuje za pomoc, pozdrawiam :)

      Usuń
  3. czyli włosy moczysz w umywalce z płukanka a nie polewasz nią włosy???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w zależności od umywalki - jeśli jest mała to traktuję ją jak miskę : )

      Usuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.