wtorek, 1 października 2013

O moich ulubionych metodach olejowania

Dzisiaj o sprawach oczywistych, ale jakże istotnych - o moich ulubionych metodach w olejowaniu włosów :)
Powyższy rysunek przedstawia moje ulubione sposoby nakładania olejków, w tym: najlepsze z najlepszych (największe koła) i te także dobre (koła mniejsze) metody olejowania. Takie, które sprawdzają się na moich wysokoporowatych włosach.

Olejowanie na sucho
To jest absolutnie najczęstsza metoda jaką stosuję. Olejuję wtedy włosy na całą noc olejkiem awokado lub innym nawilżajacym (także lnianym omia laboratoires). Metoda sprawdza się również na ok 2 godziny przed myciem włosów jeżeli preferujecie mycie włosów wieczorami. 

Olejowanie na wilgotne włosy
Metoda daje podobne efekty do tych, które uzyskamy dzięki metodzie na sucho. Jednak rzadko kiedy mogę pozwolić sobie na chodzenie po domu w mokrych włosach przez dłuższy okres czasu, a wolę też unikać spania w choć trochę mokrych włosach. 

Olejowe serum
Sprawdza się w sytuacjach zupełnie ekspresowych. Takie olejowe serum składające się z odżywki, wody i olejku przechowuję najczęściej przez dwa tygodnie w chłodnym miejscu. Staram się używać do tego celu także ciemnych buteleczek, aby uniknąć ewentualnego zmarnowania składników. Jeśli nie jesteście pewne jak przechowywać olejowe serum polecam stosować zgodnie z zaleceniami przechowywania olejku, który wybierzecie, np. olej kokosowy lubi być przechowywany w temperaturze od 15 do 20 stopni, w zacienionym miejscu, zaś lniany woli lodówkę ;)

O+O lub O+K
O moim olejowaniu odżywka+olejek pisałam wam już kilkukrotnie, najszerzej tutaj. Metoda nadal się sprawdza i niemal zawsze zapewnia podwójne nawilżenie. 
Olejowanie z kremem (Kremoolejowanie) polecała Puszysława min w tym wpisie, dlatego was odsyłam :) Moim zdaniem jest to metoda równa tej z odżywką i zapewnia spore nawilżenie suchych włosów. 
Żadnej z tych metod nie stosuję jednak na skórę głowy. 

Dwa oleje
Metoda na dwa oleje sprawdza się, nawet bardzo. Przeze mnie jest używana z goła rzadziej ponieważ nie zawsze mam na nią czas ;). Często stosuję tutaj nie tylko dwa olejki, ale także dwie metody olejowania, np. olejek ziołowy na skórę głowy, który walczy o przyrost i nowe babyhair - we wrześniu była to sesa, o której niedługo wam powiem więcej :), natomiast na długość olejowe serum lub metodę O+O :)).

Rosołek
Rosołek olejowy - to metoda, którą polecała kiedyś BlondHairCare i bardzo ją polubiłam, ale ostatnio stosuję ostatnio zdecydowanie najrzadziej - ponieważ najrzadziej też stosuję ostatnio olejek rycynowy. Sposób sprawdza się przede wszystkim przy okazji olejowania takimi tępymi olejkami, a także jeśli tworzycie własne płukanki olejowe po myciu (minimalna ilość olejku nadaje blasku włosom, zatrzymuje wilgoć wewnątrz, a także pielęgnuje włosy między myciami.)

A jakie są wasze ulubione metody olejowania?:)


13 komentarzy:

  1. fajnie wszystko ujęte podoba mi się pomysł ja nakładm olej przed myciem na jakieś dwie godzinki bądź dłużej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie przetestowalam wielu metod olejowania, od roku stosuje metode na sucho i wiernie sie jej trzymam. ostatnio eksperymentowalam z odzywka i olejem i bardzo sie z nia polubily :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie największe koło się sprawdza. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio rozpoczęłam eksperymenty z olejowym serum :) a do tej pory zwykle olejowałam na sucho albo na mokro, raczej na jakieś 2 godzinki przed myciem, a nie na noc ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. najczęściej olejuję włosy przed myciem (w zależności ile mam czasu, minimum 2h, a zdarza się że chodzę pół dnia po domu z olejem na głowie). Metody z reguły też zależą od czasu: na sucho/mokro (dłuższy czas noszenia), na maskę/odżywkę (najczęściej jak czasu mam mniej), własnoróbne psikacze: olej+półprodukty+hydrolat/woda (bardzo często na co dzień do ujarzmienia puszenia). A przede wszystkim to moja skóra głowy uwielbia oleje! Ostatnio w sumie nic innego na mój skalp nie nakładam i to mu służy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie głównie na odżywkę czy maskę ;) czasem zdarza mi się na wilgotne włosy albo na suche ;) no różnie, nie mam ulubionej metody

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też podwójne nawilżenie przy olejowaniu 'na odżywkę' :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja najczęściej olejuje na sucho :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja praktycznie zawsze olejuję włosy 2-3 godziny przed myciem (czasem nawet trochę krócej), w takie dni, gdy nie muszę wychodzić wcześnie rano. Zazwyczaj w weekend albo gdy mam popołudniową zmianę w pracy. Nie cierpię olejowania na noc, przeszkadza mi zapach, uczucie, że jestem brudna i mam wrażenie, że wybrudzę wszystko wokół...Ręcznik na poduszce nie pomaga, ponieważ ja potrafię przez noc wszystko w łóżku poprzestawiać, chyba za bardzo się kręcę podczas snu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ty masz zawsze takie świetne grafiki! :)
    Aż zachciało mi się przetestować te kilka metod, których nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja ostatnio bardzo polubiłam olejowanie na mokro, zaskoczyłam się, że mogę osiągnąć takie efekty

    OdpowiedzUsuń
  12. przy akcji u Anwen potestowałam troche i metoda na sucho wygrywa:)

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.