Skóra głowy tak samo jak twarz, dłonie czy stopy potrzebuje
odpowiedniej pielęgnacji. Czasem zdarza się, że staje się nadmiernie
przesuszona. W okresach grzewczych taki stan rzeczy może się nasilać – swędzi,
piecze, reaguje podrażnieniem na wcierki i szampony.
Jak sobie z tym radzić i jak odpowiednio nawilżyć skórę głowy?
- Odstawiamy szampony z SLS/SLES – silne detergenty mogą wzmagać przesuszanie skóry głowy, likwidują naturalną warstwę lipidową
- Wcierka – nie na alkoholu – alkohol tak jak detergenty może dodatkowo wzmagać przesuszenie skalpu, należy go unikać wtedy jak ognia
- Delikatna szczotka – przy suchej skórze głowy należy unikać drapania ostrymi ząbkami, sprawdzą się szczotki z włosia koziego (czesze się nią nawet niemowlaczki)
- Dokładnie spłukuj szampony i kosmetyki – odżywki, które mają nie do końca naturalny skład wcale nie pomogą skórze, a wręcz mogą zaszkodzić, dlatego te z silikonami, parabenami itd. Najlepiej jest nakładać od połowy długości, z dala od skalpu
- Olejek nawilżający – jest w 100% lepszym rozwiązaniem niż odżywka, nakładany na skalp przed myciem intensywnie nawilży skalp – np. oliwa z oliwek, avocado, pestek winogron
- Maseczka do skóry głowy – możemy wykonać ją samodzielnie, np. tworząc papkę z awokado i nakładając przed myciem
- Pomoże nam żel do suchej skóry głowy – np. Cerogel (przeznaczony specjalnie do suchej skóry głowy żel z mocznikiem działa nawilżająco i kojąco)
- Sucha skóra (nie tylko głowy) może oznaczać niedobór witaminy A i/lub fosforu
Ja ogólnie mam skórę suchą - łatwo ją wręcz PRZEsuszyć właśnie
wcierkami alkoholowymi, chociaż szampony z SLS nie są mi straszne.
Od kiedy
nauczyłam się co mogę nałożyć na skalp, a co na długość problem zupełnie się
zminimalizował – pamiętajcie, problem z suchą skórą głowy wcale nie musi
oznaczać brak problemów z przetłuszczaniem się włosów, a przeciwnie – sucha skóra
głowy będzie reagowała wzmożoną pracą gruczołów.
Zdrowa ziemia daje większe plony :)!
Ja nie mam suchej skóry głowy, ale zauważyłam, że gdy dobrze ją nawilżę, to włosy nie przetłuszczają się tak szybko :)
OdpowiedzUsuńMożesz polecić jakieś szampony bez sls?
OdpowiedzUsuńBabydream niebieski - chociaż w moim przypadku plącze włosy to niekórym służy
UsuńHIPP szampon dla dzieci
Natura Siberica - ochrona i odżywienie - ale także inne szampony NS
Baikal Herbals - wszystkie szampony z serii, różowy jest najłagodniejszy
L'Biotica Biovax - seria (zawierają Disodium Laureth Sulfosuccinate)
Love2MIX - wydaje mi się, że wszystkie z serii oprócz Mago i Awokado
Rozumiem, że z "drogeryjnych" żaden?
UsuńMam z Natura Siberica - 2- do tłustych włosów i do skóry wrażliwej. Przyznam, że nie przypadły mi do gustu :(
Może to wszystko dlatego, że mam włosy tłuste, kiedyś farbowane na blond, teraz swoje , naturalne ciemne i krótkie i chyba te "naturalne " szampony na mnie nie działają....
Jeśli chodzi o takie, które możesz kupić stacjonarnie to w rossmanie seria Babydream, albo Alterra (chociaż ja bardzo nie lubię szamponów z alterry)
Usuńmuszę kupić jakoś fajną szczotkę do włosów
OdpowiedzUsuńJa używam emulsji i szamponu emolium-fantastycznie działają
OdpowiedzUsuńtrochę o nich słyszałam, nigdy nie próbowałam - planuję zakupić jeśli zobaczę je stacjonarnie
Usuńprawie wszystko stosuję oprócz nawilżającej maski na skórę głowy. Jaką maskę polecasz, najlepiej na bazie naturalnych składników? :)
OdpowiedzUsuńpapka awokado działa bardzo dobrze - koi i nawilża, poza tym możesz spróbować stworzyć maskę na bazie jogurtu naturalnego ze spiruliną, jogurt nawilży, a spirulina nabłyszczy włosy i odżywi skórę głowy.
Usuńświetna notka :)
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z suchą, wrażliwą skórą głowy. Z w miarę dobrych szamponów bez SLS/SLES znalazłam jak dotąd tylko Biovax, szampony dla dzieci robią mi łupież i siano na głowie.
OdpowiedzUsuńKupiłam kilka rosyjskich, m.in. Baikal Herbals i Planeta Organica, co prawda SLS nie ma, ale zawierają inny detergent - MLS, więc okaże się, czy rzeczywiście będą delikatniejsze. Mam nadzieję, że będą mi służyć ;)
I zaciekawiłaś mnie tym Cerogelem, postaram się go jakoś zdobyć :)
Nie muszę martwić się suchością,bo akurat moja skóra głowy ma się dobrze,jeśli chodzi o te sprawy ;) Muszę tylko uważać na szampony,już często się zdarzało że jakiś mnie podrażnił :(
OdpowiedzUsuńfantastyczny post:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam nawilżać skalp ;)
OdpowiedzUsuńja ostatnio zaczęłam sobie robić maskę z glutka z siemienia lnianego- też się dobrze sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam , ze moja skora glowy nigdy na nic nie reagowała negatywnie :]
OdpowiedzUsuńZdarza mi się, że mam przesuszony skalp, wtedy pomaga kremowanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe ... :) nigdy sie nie skupiałam na skórze mojej głowy;/
OdpowiedzUsuńW skórę głowy można też wsmarowywać odpowiedni krem, stanowiący bogactwo składników odżywczych:) Ze swojej strony mogę polecić też maseczkę z siemienia lnianego. Fantastycznie nawilża skórę głowy i włosy, a jej przygotowanie nie nastręcza trudności.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ktoś pisze o tym, że sucha skóra głowy może być spowodowana niedoborem wit. A! Boże święty, dlaczegóż ja wcześniej nie wpadłam na tego posta! Dziękuję! A zwłaszcza że jej niedobór w moim organizmie potwierdzają białe plamki na paznokciach. Że też nie jest to jakoś bardziej rozpowszechnione..
OdpowiedzUsuńwarto próbować, a dieta bogata w witaminy i minerały nie zaszkodzi!:)
Usuń