Witajcie w NOWYM ROKU! :)
Z okazji jego rozpoczęcia chciałabym życzyć spełnienia marzeń, celów i postanowień.
Studentom - zdania zbliżającej się sesji,
maturzystom - świetnie zdanej matury,
a pracującym - szybko mijających codziennych 8 godzin ;).
Aby ten 2013 rok był jeszcze lepszy od minionego!
Dziś recenzja, o którą prosiło mnie kilka z was :)
L'biotica Biovax z keratyną i jedwabiem
czyli maska 'ochronna' najlepsza na zimę.
Dostępność i cena
Maski L'biotica dostępne są już w co raz większej ilości sklepów czy aptek. Możecie zamówić je na doz.pl, spotkać w Super Pharm, gdzie ja kupuję swoje. W promocji maska kosztowała 16zł.
Opakowanie
Standardowe dla masek L'biotica. Z białego, sztywnego plastiku. Plus za to, że nie trzeba maski odkręcać mokrymi łapkami ;)
Konsystencja i zapach
Konsystencja gęsta, zbita. Podobna do tej biovax dla włosów blond, choć mam wrażenie, że jeszcze bardziej gęsta. Zapach? Dla mnie przyjemny, słodko-kokosowy, ale wiem, że nie wszystkim się podoba:) Ja za nim szaleję.
Skład
Co dobrego? Duża ilość zmiękczaczy, wygładzaczy, antystatyków sprawi, że nasze włosy będą gładkie. Efekt spotęgują keratyna i jedwab w postaci hydrolizowanych cząsteczek oraz aminokwasów. Kolejnym dobrem jest olejek ze słodkich migdałów, ekstrakt z henny oraz wygładzająca lanolina.
Po tym wszystkim znajdujemy ochronne silikony, do których zmycia będziemy jednak musiały użyć silnego szamponu z SLES, SLS - to jeden z powodów dlaczego ja, maskę stosuję na koniec tygodnia, praktycznie przed samym myciem szamponem oczyszczającym.
W drugiej połowie składu pojawiają się zapachy, barwniki, konserwanty.
Aqua, Cetyl Acohol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol (and) Cetareth-20, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetyled Lanolin, Silk Amino Acids, Hydrolyzed Silk, Hydrolyzed Keratin, Lawsonia Inermis Extract, Trimethylsilylamodimethicone (and) C11-15 Parth-9, Parfum, Citric Acid, Tithanolamine, Methylisothiazolinone, Phenoxyethanol (and) Ethylhexyglycerin, Benzyl Salicytale (UV, konserwant), Butyphnyl Methylpropional, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Potassium Sorbate.
Według mnie
Maska ślicznie pachnie, dlatego stosuję ją z przyjemnością i chętnie do niej wracam - używana tylko w okresie jesienno-zimowym, w okresach kiedy pozwalam sobie na chodzenie w rozpuszczonych włosach. Nie używam jej jednak zbyt często ze względu na trudno zmywalny silikon (bardzo dbam o to, żeby na włosach nic niepotrzebnego się nie nadbudowało).
Jej działanie określam jako wygładzające, ochronne. Świetnie sprawdzi się na włosach rozjaśnianych, prostowanych i potrzebujących odżywienia. Fryzura jest po niej jedwabista, ładnie błyszczy. Włosy są dociążone dzięki licznym substancjom nawilżającym i wygładzającym - jednak nadmiar maski, bądź jej codzienne stosowanie może spowodować przeproteinowanie. Polecam ją jako umilacz raz lub dwa razy w tygodniu w okresach mrozów, silnych wiatrów - dla mnie to "koło ratunkowe" na zły włosowy czas, zawsze świetnie się sprawdza :)
Muszę wypróbować tą maskę, moim włosom przyda się coś "cięższego" na zimę.
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor TT, jeszcze takiego nie widziałam :)
mam nadzieję, że jutro te 8 godzin minie mi mega szybko ;)
OdpowiedzUsuńa co do maski to baaardzo ją lubię, fajny produkt godny polecenia
oby minęło!:)
UsuńMaska zdobywa naprawdę dużo dobrych komentarzy:)
Ale ładny Teezerek ! :D
OdpowiedzUsuńTa maska to kusi mnie już od wakacji ;p Do teraz jej nie zamówiłam.. ;/
dziękuję;D Także zwariowałam na punkcie jego koloru :))
Usuńkuszą mnie te maski, kuszą, ale nie ma funduszy żadnych :(
OdpowiedzUsuńaa i ładny kolor Tanglerka :D
Ja jej nie miałam , ale chetnie bym przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię:)
OdpowiedzUsuńMam i tą maskę - świetna jest i takiego samego TT:)
OdpowiedzUsuńOjej, jaki ładny kolorek TT ;-)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńOj tak, oby sesja szybko się skończyła, bo już spędza mi sen z powiek, a nawet się nie zaczęła! ;)
OdpowiedzUsuńzacznę od końca: śliczny błękitny TT! :) ja tez się doczekałam swojego - pod choinką znalazłam (czarny), w końcu! muszę przyznac, że to ciekawa szczotka, ale chyba jednak pozstanę fanka naturalnego włosia :)
tej maski nie miałam nigdy, ale wersja proteiny mleczne też ślicznie pachnie, więc przypuszczam, że tutaj będzie podobnie. Ten silikon mnie troszkę przestraszył... używam zamiennie protein mlecznych i do włosów blond, muszę sprawdzic czy ten silikon tu i tam jest ten sam... zwłaszcza, że ostatnio oczyszczałam włosy szamponem z SLS hoho temu... więc mogło mi się coś nadbudowac i to solidnie :(
zazdroszczę że sesja spędza Ci sen z powiek!:D ja nawet nie mam motywacji żeby się uczyć;)
UsuńDla mnie TT to przemiły masażar:)) Ale przeraża mnie ten "dźwięk"... jakby wszystkie włosy na raz się łamały:D
mnie skrobie po głowie (i to dośc intensywnie) i jest taka twarda... myślałam, że ten grzebyczek (końcówki) będą miękkie, bardziej elastyczne... wg mnie wiele nie różni się to od zwykłej szczotki (choc wiem, że 'niby' tak nie jest) + nie lubię braku rączki :(
Usuńno i zaczęłam narzekac jak ten Memłon! ;)
Uważaj żeby sobie nie pokaleczyć skóry głowy w takim razie. Nie za mocno...
Usuńja nie narzekam :D lubimy się - przynajmniej na razie :)) No i mam wrażenie, że "wyciąga" mniej włosów:)
fajny prezent! :D
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować. A nie przyciemni włosów przez ta henne ?
OdpowiedzUsuńnie nie, broń boże :) Odżywki biovax są zupełnie niezależne od koloru chyba, że na opakowaniu pisze z przeznaczniem dla włosów "blond... ciemnych" itd:)
Usuńoo TT :) też muszę sobie w końcu sprawić taki prezent :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę TT i jeszcze taki śliczny kolorek:D
OdpowiedzUsuńWidziałam ją ostatnio w sklepie i właśnie zastanawiałam się czy nie kupić :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajna właśnie na okres zimowy, zabezpieczenie w postaci silikony nie jest wtedy takie złe :D
Fajny prezent :D
Moim włosom ta maska zdecydowanie nie służy. Są po niej takie...sianowate, jakby suche. Zapach mi też przypadł do gustu, lubię takie klimaty, jednak działanie tej maski na moich włosach mnie nie zachwyca, wręcz przeciwnie. Jest to moja pierwsza maska Biovaxu, ale chyba się nie zniechęcę i wypróbuję jeszcze inne :)
OdpowiedzUsuńmoże za dużo proteinek?:)
Usuńja mam rainforest wax do blond włosów jest z miodem i także jestem zadowolona. Używałaś obu , może ? Nie wiesz które lepsze ? :D
OdpowiedzUsuńfajny blog wog. bardzo mi się podoba.
wbijaj do mnie http://a-milordka.blogspot.com/.
POZDRAWIAM !
Śliczny kolor szczotki,dostałam identyczną na urodziny,tylko w kolorze fioletowym:-)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam tę samą maseczkę, czekającą w kolejce i tę samą tangle teezer :) sliczne błękitne cudo! :))
OdpowiedzUsuńświetna maska ! Mam ją i polecam :)))
OdpowiedzUsuńŚwietna na zimę ale nie tylko. Dobrze chroni włosy i je wygładza. Nie puszą się i nie elektryzują. Polecam tą maskę z czystym sumieniem.
OdpowiedzUsuńChyba ten Biovax pójdzie następny w kolejce z szafki do łazienki. Jestem jeszcze bardziej ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą wersję (model i kolor) Tanzle Teezera. Żałuję,że nie kupiłam wersji Original :( Nawet z moich wielkich dłoni Salon Elite wypada.
ja po roku powracam do tego wpisu bo szukałam info o tej masce a tu widzę się rozpływasz :) muszę w takim razie na ten zimowy okres w nią zainwestować :)
OdpowiedzUsuńja po roku powracam do tego wpisu bo szukałam info o tej masce a tu widzę się rozpływasz :) muszę w takim razie na ten zimowy okres w nią zainwestować :)
OdpowiedzUsuńRównież ją uwielbiam, mi dodatkowo pięknie podkreśla skręt, kiedy stylizuję włosy w fale :)
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w zapachu, tak jak Ty, mimo że wg wielu osób w moim otoczeniu jest za słodki ;)