Czas na podsumowania mojej 45 dniowej kuracji tranem.
Efekty
Twarz
Skóra twarzy dobrze nawilżona, może nawet bardziej napięta (?) podczas całej kuracji. Podczas walki z trądzikiem do diety powinno włączyć się pokarmy obfitujące w tłuszcze Omega-3 (tłuste ryby morskie: łosoś, tuńczyk, śledź, makrela, rybi tran) - tu jednak nie zauważyłam poprawy - choć ostatnio moja skóra pozostawia wiele do życzenia - jednak jest to miejscowy problem - jeszcze nie odkryłam bezpośredniej przyczyny.
Skóra głowy
Podobnie jak twarz - podczas całej kuracji nie cierpiałam na przesuszenie skóry głowy, przeciwnie, była dobrze nawilżona, nie pojawiły się żadne stany zapalne ani krostki (z czym teoretycznie mogłam mieć problem z powodu stosowania alkoholowej wcierki)
Włosy
Ciężko mi zauważyć jakiś większy wzrost (jak wiecie obcięłam włosy:)) - być może przy okazji kolejnej kuracji - bo do tranu na pewno wrócę!
Odporność
Kuracja uchroniła mnie od jesiennego przeziębienia (czego jestem pewna ;)) - dla mnie to największy plus +, nie ma nic gorszego niż chodzenie do pracy/szkoły będąc przeziębionym
Podsumowanie
Kuracja tranem należała do jednej z najprzyjemniejszych. Łykanie kapsułek (rano podczas śniadania) było bezproblemowe i nawet zawsze o nich pamiętałam. Miło było cieszyć się dobrze nawilżoną skórą twarzy nawet w ciągu największych mrozów :) - z natury mam skórę normalną w kierunku suchej (bardzo łatwo ją wysuszyć na wiór).
Miłych przygotowań przedświątecznych ;*
tran paiętam z dziecitwa, musiałabym do niego wrócić, zwłaszcza po opisywanej przez Ciebie poprawie nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńJa się jakoś nie mogę przekonać mimo wszystko :(
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu zaczęłam łykać tran jednak nie byłam systematyczna i przestałam , a szkoda ;/ Teraz to chyba najlepszy moment na rozpoczęcie kuracji więc nic mi nie pozostaje jaki iść do apteki i kupić tran :)
OdpowiedzUsuńo, to może być recepta na moją przesuszoną cerę :)
OdpowiedzUsuńspróbuj :)
UsuńJa od niedawna piję siemie lniane i liczę na nawilżenie skóry i włosów:D
OdpowiedzUsuńteż kiedyś chciałam brać tran ale te kapsułki zupełnie ni chciały mi przejść przez gardło. obecnie biorę CP od prawie 2 miesięcy (teraz tygodniowa przerwa bo jestem chora :() i występuje u mnie to co u ciebie w notce, także na plus :)
OdpowiedzUsuńpodsumowanie mnie rpzekonuje:) bardzo zalezy mi na odporności, choc watpie czy na wf i wspinazki w mrozy po górach może pomóc na przeziębienie cokolwiek:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że posłużyły Ci te kapsułki, super! Ale ja nie o Tym dzisiaj = Kochana, zdrowych, pogodnych i spokojnych Świąt :* Twój piesek jest przeuroczy! :))
OdpowiedzUsuńdziękuję;** Wzajemnie:)
UsuńŁadny piesek ;) Tranu nigdy jeszcze nie łykałam.
OdpowiedzUsuńMimo,że tran nigdy nie wpłynął na stan mojej skóry,czy włosów- to dzięki niemu zeszłej zimy zdrowie miałam w dobrej kondycji ;) Chyba tylko na to on u mnie działa :) Śliczny psiak! Mam podobnego fąfika :)
OdpowiedzUsuńŁykałam tran w dzieciństwie, nie cierpiałam go:D
OdpowiedzUsuńmusze koniecznie wypróbowac;)
OdpowiedzUsuńteż zaczęłam łykać tran po Twojej notce;P hmm skóra twarzy jest ok;) włosy wymagają dalszego podcięcia niestety:/ przeziębień brak co mnie cieszy
OdpowiedzUsuńNiestety żadne tabletki, suplementy i inne nie naprawią nam zniszczonych już włosów - możemy walczyć tylko o to aby nowe rosły piękne i zdrowe :)
Usuńile tabletek łykałaś dziennie? kupiłam właśnie tran i sama nie wiem czy te 4 kapsułki (tak podano na opakowaniu) to nie za dużo... z góry dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńłykałam wyłącznie jedną kapsułkę dziennie :)
Usuńwiem.. zabrzmi to dziwnie ale uwielbiam tran ;)
OdpowiedzUsuńnormalnie rozgryzam kapsułkę, miałam tak już od małego, wiem że nie wolno przekraczać dziennej dawki,
ale ja potrafiłam zjeść na raz 1/4 opakowania jak nikt nie patrzył. Sądzę ze mogło mi brakować jakiś witamin, skoro mój organizm aż "wołał o tran"
ja łykam ten sam - gal w kapsułkach. Przede wszystkim poprawiła się moja odporność...
OdpowiedzUsuń