Kuracja na piękne włosy i paznokcie z drożdżami piwowarskimi w roli głównej znana jest nie od dziś. Jej głównym zadaniem jest przyspieszenie porostu włosów, bądź ich zagęszczenie (wiele dziewczyn w trakcie kuracji zauważa nowe babyhair). W moim przypadku drożdże przyczyniają się także do wzrostu paznokci i ich wzmocnienia. Drożdże są źródłem witamin z grupy B, sodu potasu czy selenu. To dlatego mogą wywołać pozytywny pływ na naszą skórę (lek przeciwko trądzikowi)
Chociaż, co ważne, w ciągu 2-3 pierwszych tygodni kuracji możemy zaobserwować wzmożony wysyp, spowodowany oczyszczaniem.
Co zrobić aby tego uniknąć?
Dobrym sposobem jest wyeliminowanie ze swojej diety tłuszczy, w szczególności wysoko procentowej śmietany i serów.
Najważniejsze w kuracji jest dotrzymanie terminów.
90 dni drożdże pijemy, odstawiamy na 30 dni i znów możemy rozpocząć kurację. A wszystko po to, by nasz organizm wciąż reagował na dobroczynne składniki zawarte w drożdżach.
Poza terminem ważne jest także przygotowanie
1. Do sporządzenia napoju drożdżowego używamy najzwyklejszych drożdży piekarskich. (np. Babuni)
2. Na początku kuracji ilość drożdży może być mniejsza, ale zazwyczaj jest to 1/4 kostki
3. Drożdże wrzucamy do szklanki (moja rada: będzie lepsza niż kolorowy kubek, ponieważ zależy nam na tym aby widzieć czy drożdże już się rozpuściły :-))
4. Tak przygotowane drożdże zalewamy wrzątkiem w takiej ilości aby zakrył drożdże, ja zalewam je do połowy szklanki. (Wrzątek jest ważny, aby zabić drożdże, w przeciwnym wypadku mogą siać spustoszenie w naszym organizmie)
5. Teraz należy odczekać aż wystygną.
6. Dodatki:
W związku z tym, że napój drożdżowy solo nie zachwyca smakiem i daleko mu do napoju bogów, potrzebne będą dodatki. W sieci krąży wiele przepisów, np. drożdże z dodatkiem dwóch łyżeczek cappuccino, drożdże z mlekiem i miodem, z herbatą czy wodą smakową.
Sama stosuję ten ostatni sposób. Kiedy już drożdże się rozpuszczą dolewam do nich wody smakowej - najczęściej cytrynowej. Taki napój wypijam duszkiem, na koniec przepijając tą samą wodą, która dobrze zabija smak - ważne, żeby nie była gazowana :-)
Pozdrawiam z moją 34 szklaneczką drożdżaków!
PS. Moje efekty: 20 dni / +2,5 cm
bez kuracji: 30 dni/ +2cm
dzisiaj 4 szklaneczka, smakiem nie powalają, piję duszkiem bez żadnych dodatków, a po wypiciu od razu czymś zagryzam żeby drożdżowy posmak zniknął ;). mam jednak takie pytanie - dobrze robię jeśli zalewam całą szklankę od razu wrzątkiem? chodzi mi o to że wkładam drożdże do szklanki, i zalewam wrzątkiem na całą pojemność szklanki, mieszam i przykrywam.
OdpowiedzUsuńja zalewam tylko tyle ile potrzebne jest żeby drożdże się przykryły :) potem dolewam albo właśnie wody cytrynowej, albo dosypuję trochę cappuccino nie dałabym rady samego:D także podziwiam:D trzymam kciuki za Twoją wytrwałość ;*
UsuńJa piłam drożdże z... kostką bulionową, ale taką naturalną ;) 1/3 kostki drożdży, pół kostki bulionowej (z tej firmy: http://www.sklep.jarmark-smaku.pl/product.php?id_product=222 ale akurat niekoniecznie tą bez drożdży ;) ) i taki rosołek wypijam, jest naprawdę smaczny.
OdpowiedzUsuńdzis dzien trzeci pica drozdzy. pierwszy raz po rozpuszczeniu woda dodalam kakao ciemne,mleko i doslodzilam,i meczylam sie zeby wypic.
OdpowiedzUsuńna drugi dzien,po przeczytaniu,ze taki napoj powinno sie pic solo bez dodatkow,zalalam do pol szklanki i szybko wypilam. calkiem ok. lepiej niz z dodatkami. rowniez wyczytalam,ze lepiejna pusty zoladek zaraz po wstaniu.lub 3godz po ostatnim posilku. ma sie odczekac pol godz zanim sie cos zje,wiec tylko popijam to woda mineralna. jeszcze inna sprawa - podobno temp wody niemusi byc 100, wystarcza 60 by zabic drozdze,wiec odczekuje jakas minute po przegotowaniu wody i dopiero zalewam. drozdze zabite, amniej witamin sie traci. przynajmniej tak mysle. co do niejedzenia - mysle,ze wtedy latwiej uniknac fermentowania z jedzeniem,lub lepiej sie wchlaniaja witaminy,bez konkurencj z jedzeniem. ale kazdy zrobi jak uwaza.
jestem dopiero na poczatku kuracji,wiec trudno powiedziec,czy sa efekty.
bede informowac pozniej. powodzenia wszystkim.
zapuszczajacaod41cm
a co zrobić żeby drożdże się rozpuściły do końca? Bo po rozpuszczeniu drożdży w mojej szklance pływają ich drobinki i przez to, że ocierają się o moje gardło mam odruch wymiotny. Czy te drożdże, których używacie rozpuszczają się całkowicie?
OdpowiedzUsuńnie dziwię się ;) spróbuj dolać większą ilość wody :) poza tym mieszać jak jeszcze napój jest ciepły :))
UsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńChciałam zapytać czy to prawda, że nie wolno dodawać do drożdży cukru, gdyż wtedy tracą składniki odżywcze?
cukier jest pożywką dla drożdży na jego podstawie drożdże "rosną" do ciasta- nie praktykuje się dodawania cukru do takiego "napoju" :)
Usuńczy po spożyciu drożdży może się coś stać, np, nie wiem , moi rodzice mówią że będe chora.-,-
OdpowiedzUsuńdrożdże to źródło witamin - co może się stać? Nie należy pić drożdży, które sfermentowały (spienione drożdże), lepiej także nie dodawać do ciepłych drożdży cukru - żeby nie "rosły". Takie 'zabite' gorącą wodą drożdże nie powinny ci zaszkodzić ;) - a jeśli chodzi o rodziców... moi domownicy także na mnie dziwnie patrzyli:D potem byli już przyzwyczajeni.
Usuń"nie praktykuje się dodawania cukru do takiego "napoju" :)".
OdpowiedzUsuńDziwy i cuda !!! Od dziecka piłem napuj drożdżowy na cukrze i zalewany letnią wodą. Dziś mam 60 lat i żadnych drożdżaków czy innych spustoszeń w organiźmie nie dostrzegłem. Napój ten jest nobilitowany w mojej rodzinie. Smakuje trochę jak podpiwek ale pijemy go bez schładzania. Podobny delikates znajdziecie tu: http://www.wielkiezarcie.com/recipe43852.html