niedziela, 17 listopada 2013

Zapuszczanie włosów cienkich - tak czy nie?


Ostatnio napisała do mnie Kasia, która półtora roku temu zaczęła zapuszczać swoje z natury cienkie włosy. Po osiągnięciu celu "do zapięcia stanika" pojawiły się w niej w wątpliwości czy nadal powinna zapuszczać włosy do wymarzonej długości - jak sama twierdziła pomimo, że są bardzo zdrowe, a dzięki odpowiedniej emolientowo-silikonowej pielęgnacji nie kruszą się już i nie łamią, to czym dłuższe wydają się jej bardziej smętne, cienkie, rzadkie. No i tu pojawia się pytanie.... 


Czy cienkowłose muszą rezygnować z długich włosów?

I CIENKIE, a może RZADKIE - podobieństwa i różnice
    Najpierw trzeba byłoby, tak jak zrobiłyśmy to z Kasią, odpowiedzieć sobie na pytanie czy włosy są cienkie (taka ich struktura) czy rzadkie (jest ich niewiele). Jeśli włosy są cienkie, ale nie jest ich wcale mało to tak naprawdę można uznać, że taki ich urok ;) Najczęściej wtedy są to włosy niskoporowate, śliskie, proste. - Pogrubiająco na włosy działają przede wszystkim proteiny (pomóc może np. maseczka z jaja). Jeśli jednak włosy są przerzedzone, albo po prostu rzadkie, można próbować wcierek, ampułek i innych (mały spis wcierek przygotowałam dla was kiedyś tutaj), a także wzbogacania diety w oleje nienasycone (w celu zwiększenia kwasów omega w diecie). 

    II Cieniowanie?
      Cieniowanie to dość "proste cięcie" w postrzeganiu wielu fryzjerów - no cóż, prawdę mówiąc wiele da się w ten sposób ukryć. Dlatego wielokrotnie proponują swoim klientkom "lekkie cieniowanie", które "uniesie włosy" u nasady, "nada objętości" itd. Sama wielokrotnie się na to nabierałam i kilka razy zdarzyło mi się przyjść z salonu z kilkoma wiszącymi strączkami włosów, reszta kończyła się przy linii ucha i brody. Efekt? Włosy wyglądały na jeszcze cieńsze niż w rzeczywistości były. 
      W rzeczywistości czym bardziej wystrzępione końcówki tym gorzej, oczywiście gama fryzur dla cienkowłosych nie kończy się na włosach prostych - możemy pójść w cięcie w literę V, U. Wtedy fryzura wyda się gęstsza, a włosy mają szansę być gładką, prostą taflą. 

      Wykorzystaj podatność na falowanie
        Jeśli jesteście posiadaczkami włosów cienkich, ale podatnych na falowanie dobrze jest wykorzystać odpowiednio tą cechę ;) Włosy podatne można zakręcić nawet nawijając je na koczka ślimaka, dzięki czemu zyskają na objętości - tutaj jednak bardzo delikatne wycieniowanie włosów z przodu może pomóc w uzyskaniu efektu delikatnych, może nawet plażowych fal. 

        III A mama mówi "masz takie cienkie włosy nie powinnaś ich zapuszczać"
        O swoich doświadczeniach w tym temacie pisała kiedyś Angela, której kiedyś wielokrotnie powtarzano, że jej włosy są zbyt cienkie, aby mogły być piękne i długie - dziś włosy Angeli są jednymi chyba z najdłuższych, blond włosów w polskiej blogosferze :))

        IV Rezygnacja z marzeń? Niekoniecznie. 
        • Faktycznie włosy cienkie czym dłuższe mogą wydawać się bardziej oklapłe i rzadkie, warto jednak nieraz zacisnąć zęby na komentarze innych i powalczyć o objętość (ja polecam spanie w koczku ślimaku, spinanym żabkami). O odbicie od skóry głowy można powalczyć także kozieradką, która daje świetne efekty jeśli chodzi o przedłużenie świeżości (o moich kozieradkowych doświadczeniach). 
        • Z jednej strony do cienkich włosów poleca się delikatne szampony, jednak u niektórych powodują one przyklapnięcie włosów, poza tym SLS czy SLES może przyczyniać się do pobudzenia włosów do wzrostu (zastosowanie to jest wykorzystane min. w angielskim WAXie), dlatego mając cienkie włosy nie warto na siłę rezygnować z silniejszych szamponów.
        • Jeśli włos jest bardzo kruchy trzeba go zabezpieczyć, ale to już wiecie. U mnie ostatnio fenomenalne rezultaty dało regularne olejowanie + codzienne stosowanie mgiełek gliss kur (złotej i czarnej na zmianę) :) - na razie, od ostatniego cięcie nie zauważam ani jednej rozdwojonej końcówki. 
        • A apropo olejowania to tak jak w jego przypadku tak i w przypadku innych kosmetyków emolientowych, a tym bardziej silikonowych warto stosować je w małych ilościach (np. łyżka olejku na całą długość włosów, ilość maski z "dwóch palcy" itp) 
        Dziewczyny, co wy sądzicie o zapuszczaniu włosów cienkich? Tak czy nie?

        37 komentarzy:

        1. Wydaje mi się ,że to naprawdę jest kwestia bardzo indywidualna - osobiście znam osoby z włosami bardzo rzadkimi a dosyć długimi, wygląda to nieciekawie..

          OdpowiedzUsuń
        2. Ja pomimo tego ,że mam włosy bardzo cieńkie -4 cm obwodu kucyka zapuszczam je .Teram mniej więcej są do połowy pleców,ale to zależy od skrętu czasem mam je do ramion ,czasem do łopatek kocham moją podatność na naturalne kręcenia,same z siebie są kręcono-falowane to zależy od użytych kosmetyków,Uważam ,że nawet te cieńkie włosy mogą być piękne i długie.Najważniejsze jest to aby były dobrze pielęgnowane :)

          OdpowiedzUsuń
        3. Akurat ostatnio zaczęłam się zastanawiać, czy moje włosy nie są aby zbyt cienkie na długość do talii, którą chcę osiągnąć... Pozostaje tylko poczekać i sprawdzić. Włosy "do zapięcia od stanika" odpowiednio obcięte i wypielęgnowane często wyglądają bardziej zjawiskowo, niż te długie, ale wymęczone. :)
          * wkradł się mały błąd - klientkom.

          OdpowiedzUsuń
        4. Jestem posiadaczką włosów zarówno cienkich i rzadkich, całe życie miałam je na krótko ścięte, bo rodzina mi kazała regularnie obcinać u fryzjera, a teraz zapuszczam - chcę udowodnić, że się da mieć ładne, zadbane, długie włosy pomimo posiadania takich włosów ;)

          OdpowiedzUsuń
        5. mam ten sam problem. ale jak wiesz od długiego czasu noszę włosy dosyć długie. co raz bardziej jednak przekonuję się, że wcale nie jest mi w nich dobrze i lepiej prezentowałyby się jako krótsze...

          OdpowiedzUsuń
        6. Ja na razie mam włosy rzadkie, od zawsze słyszałam że powinnam miec krótkie bo mam ich tak mało i są tak cienkie że wyglądają w długości do ramion okropnie ja jednak staram się wcierać ile mogę aby zaczęły rosnąć bejbiki choć czasem te małe cudeńka wypadają staram je wzmacniać jak tylko mogę i być może i ja kiedyś będę miała długie i ładne włosy....Marzenie....Wiesz ja już nawet nie pamiętam jak to jest mieć włosy dłuższe niż do ramion....

          OdpowiedzUsuń
        7. Mnie się bardziej podobają krótkie - wtedy optycznie jest ich więcej ;-)

          OdpowiedzUsuń
        8. No ja niestety mam cienkie i rzadkie włosy - zapuszczam, ale i są dłuższe tym wyglądają gorzej. Zwłaszcza końcówki, dlatego muszę je często podcinać co zapuszczaniu zbytnio nie sprzyja i tym samym włosy jakby "stoją w miejscu"

          OdpowiedzUsuń
        9. Najgorsze są niemiłe komentarze i gdy ktoś Ci wmawia swój punkt widzenia - mnie wmawiano że tylko grube włosy (a najlepiej falowane na dodatek) mogą być długie i piękne.
          W moim przypadku - czyli porównywanie do moich sióstr, ich włosy wcale nie były grubsze tylko po prostu spuszone. A moje druty zawsze proste wizualnie wyglądają na cieńsze.
          od dzieciństwa do ok 10 lat moje włosy nie przeszły za ramiona i uwierzcie - mimo ciągłych cięć (krótki, długi bob) wcale nie wyglądały na gęstsze - wręcz odwrotnie - jeszcze bardziej przylegały do twarzy czyli były jeszcze bardziej klapnięte i wizualnie cieńsze.
          Włosy mają się mi podobać i są dla mnie nie dla innych, dlatego olałam sprawę i zapuszczam moje cienkie włoski;)
          Zachęcam to to własnej oceny swoich włosów i nie poddawaniu się zbytniej opinii innych:)

          OdpowiedzUsuń
          Odpowiedzi
          1. "Włosy mają się mi podobać i są dla mnie nie dla innych, dlatego olałam sprawę i zapuszczam moje cienkie włoski;)
            Zachęcam to to własnej oceny swoich włosów i nie poddawaniu się zbytniej opinii innych:)" Zgadzam się. Zresztą liczy się też samopoczucie. Ja wiem, że w krótkich włosach nie czuje się zbyt dobrze i nawet jesli mialabym jeszcze mniej tych wlosow(lub wieksze przeswity) to bym je i tak zapuszczala.

            Usuń
        10. Ja jestem na tak:) Przecież długie włosy mają też wiele zalet przy modelowaniu rysów twarzy i pięknie wyglądają u szczupłych lub wysokich dziewczyn bez względu, czy jest ich mega duzo, czy troszkę mniej:)

          OdpowiedzUsuń
        11. Włosów zbyt cienkich nie mam, ale chyba zacznę testować na nowo kozieradkę.
          Oczywiście będę ją nakładać przed myciem, bo po... kiedyś próbowałam i poległam.

          OdpowiedzUsuń
        12. skąd ja to znam ;) ja mam zdecydowanie cienkie włosy i proste jak druty... długo nie pozwalałam sobie na zapuszczanie bo myślałam, że cienkie włosy nie mogą być długie, potem poddałam się sugestii fryzjerki, że warto je pocieniować może i na początku dobrze wyglądały, ale potem jak zaczęły odrastać to już nie było to. Teraz zagryzam zęby i zapuszczam... zaczęłam od wyrównania cieniowania i powolutku dążę do celu ;)

          OdpowiedzUsuń
        13. Od zawsze miałam krótkie włosy, dlatego że moje włosy są cienkie i chyba dość rzadkie, choć ostatnio fryzjerka powiedziała mi, że jest ich dużo (?!) - obwód kucyka ok 5,5 cm. Szybko są oklapłe, bardzo śliskie, w ogóle nie da się ich zakręcić i wszelkie upięcia szybko się rozpadają. Postanowiłam spróbować zapuścić i dbać o nie sumiennie. Objętości wciąż brak, ale pięknie błyszczą i nie plączą się już tak jak kiedyś, a byłam przekonana, że tak mają i muszę z tym pogodzić. Nie mam marzeń włosów do talii, tylko taką długość jak Twoje. Na razie są troszkę za ramiona, więc jeszcze czeka mnie droga przez wytrwałe zapuszczanie.
          2 lata temu miałam podejście do zapuszczania, ale przez kołtun zimą nie wytrzymałam i ścięłam znów na krótko :) jednak sam szampon to za mało. Zauważyłam, że dbanie o włosy i efekty, jakie to za sobą niesie bardzo motywują. Mam nadzieję, że wytrwam i dogonię Twoją aktualną długość.
          Pozdrawiam :)

          OdpowiedzUsuń
        14. ja mam włosy nie cienkie lecz mało ich , obwod kucyka ok 6-6,5 cm , ale mam kręcone i ludziom się wydaje ze mam ich tak dużo bo maja taka objetość , dopiero jak sie je w czasie mycia zmoczy to widac jak mało ich jest , ale robie cały czas kuracje różnymi wcierkami w faktycznie bejbiherków przybywa wiec może sie zagęszczą , a chcę zapuścic do talii

          OdpowiedzUsuń
        15. Ja mam rzadkie włosy a mimo to zapuszczam, i w nosie mam komentarze innych. Na noc ślimaczek lub luźny warkocz i wyglądają pięknie - grunt w tym żeby ich nie przeciążyć i jest dobrze :)

          OdpowiedzUsuń
        16. Mnie zawsze mówili w domu, że takie cienkie włosy powinnam często podcinać, a ja sobie wymyśliłam zapuszczanie. Zapuściłam włosy i dzięki odpowiedniej pielęgnacji cieszyłam się długimi, ładnymi włosami i byłam zadowolona, że nie posłuchałam rodziny, ale już prawie od roku zmagam się dziwnym problemem. Wierzchnia warstwa włosów potwornie zaczęła się puszyć i jakby kręcić (wygląda to jakby włosy były spalone, a nie są, bo nie używam prostownicy, farbuję bardzo rzadko) i moja fryzura wygląda tak źle jak nigdy wcześniej i nie pomaga nawilżanie, kuracja proteinowa, olejowanie, nic.. Myślę o keratynowym prostowaniu, bo już nie mam siły. Od miesięcy nie nosiłam rozpuszczonych włosów..

          OdpowiedzUsuń
          Odpowiedzi
          1. Hmm, a może masz spalone włosy przez słońce..?

            Usuń
          2. :) powodów może być wiele, a mogą być też skumulowane.
            Problemem mogą być nieprawidłowo nakładane odżywki (np. jeśli myje się włosy głową w dół, np. przy umywalce, to najczęściej największa porcja maseczki spada na włosy wewnątrz), albo po prostu zmniejszona liczba silikonów w pielęgnacji wpłynęły na zwiększenie podatności wierzchniej warstwy na zniszczenia. Idąc dalej być może w pielęgnacji jest za dużo protein i bardziej porowate włosy z zewnątrz tego nie tolerują? Reagują więc puszeniem.

            Claudine jeśli masz ochotę napisz maila, być może coś zaradzimy :)

            Usuń
        17. Anwen też zawsze podkreśla, że jej włosy są z natury cienkie, a przecież wyglądają świetnie!!! Rzadkie długie słowy to stanowcza pomyłka, ale cienkie można swobodnie zapuszczać. Również jestem posiadaczką cienkich włosów, ale mam ich dużo i spokojnie uważam, że zapuszczanie może być bardzo dla nich korzystne. :)

          OdpowiedzUsuń
          Odpowiedzi
          1. Kulą w płot, drogi Anonimie, Anwen zawsze podkreśla, że pojedynczy włos ma gruby, ale wszystkich włosów mało. Nawet przy ostatnim PIWie o tym wspominała.

            Usuń
        18. Ja raczej jestem za tym, żeby cienkie włosy utrzymywać krótkie :) ładniej się prezentują

          OdpowiedzUsuń
        19. ja reprezentuję osoby z cienkimi włosami, których nie jest skrajnie mało, ale i tak często falowane rozczasane na sucho koleżanki mówią o tym jakie to strasznie rzadkie włosy... Przecież to dla nas włosy mają być ładne, a nie dla kogoś:) Namawiałabym do odwagi, moje sięgają już trochę za talię a nie zamierzam rezygnować z dalszego zapuszczania, co lepsze znam dużo osób z bardzo długimi włosami i wśród nich jest tylko kilka, które mogą się pochwalić naprawdę bujną czupryną, a reszta ma przeważnie włosy cienkie. Same decydujmy o tym, czy wolimy siebie w długich włosach czy w krótkich:)

          OdpowiedzUsuń
        20. Dobra, wypowiem się w temacie, a co mi tam.
          Generalnie zauważam jakąś irytującą presję "słusznego kanonu piękna". Kojarzycie bloga Henri i ciągłe najazdy na nią, żeby wreszcie ścięła końcówki? Albo komentarze pod MWH u Anwen z rodzaju: za cienkie, za mało wygładzone, a ten skręt to do bani, bla, bla? Albo jojczenie nad "mysim polskim blondem" u Blondhaircare? Jest też mój absolutny hit, czyli panika, bo pojawiły się siwe włosy.
          Dajcie spokój. Jeśli ktoś ma cienkie/rzadkie włosy i ma fanaberię zapuścić je do kostek - niech zapuszcza. Niech sam na nie spojrzy i oceni, czy mu się to podoba, czy nie - uwaga, bez wpadania w "ojeju, jeju, no niby ładne, ale przecież cienkie, więc najsłuszniejszą fryzura dla mnie jest bob".
          Zobaczcie, że ludzie budują pewne swoje opinie na zupełnie nieistniejących podstawach - jak choćby komentarz Anonima, na który odpowiedziałam. Mamy dwie tezy: "Zapuszczanie włosów rzadkich to pomyłka", "Anwen ma piękne włosy", a przecież włosy Anwen są, według jej własnych słów, rzadkie. (To nie ma być atak, drogi A., po prostu mam dzięki Tobie idealny przykład.)
          Mnogość takich sytuacji sprawia, że naprawdę jedynym słusznym wyjściem jest szczere wzięcie sobie do serca słów Angeli "Włosy mają się mi podobać i są dla mnie nie dla innych, dlatego olałam sprawę i zapuszczam moje cienkie włoski;)Zachęcam to to własnej oceny swoich włosów i nie poddawaniu się zbytniej opinii innych:)" Przypuszczam, że jej słowa będą często cytowane :)
          Po co wpadać we frustrację starając się zadowolić gusta nie tyle własne, co innych? Wiecie, kiedyś wpadłam w takie błędne koło i w kółko miauczałam nad włosami koleżanek, jakie to one nie są cudne, a moje takie liche. Ludzie, jakie to było głupie. W niczym mi to nie pomagało, a jedynie wpędzało w kompleksy. To porównywanie się do nieosiągalnego ideału, ciągłe przeglądanie zdjęć doskonałej fryzury/ figury/ cery nie prowadzi do niczego wartego wysiłku. Straszliwym truizmem jest tekst "pokochaj siebie", ale to naprawdę najlepsza rada ze wszystkich możliwych.

          OdpowiedzUsuń
        21. Czy cienkie czy rzadkie każde mogą wyglądać pięknie ;)

          OdpowiedzUsuń
        22. Jestem za zapuszczaniem, jeśli tylko ktoś ma taką chęć.

          OdpowiedzUsuń
        23. Moje włosy są cienkie i niezbyt gęste. Dlatego ja nie wyobrażam sobie mycia bez suszenia potem włosów głową w dół. To daje świetną objętość i odbicie od nasady. Dobrze, że wyrosłam z prostownicy - wiem, że była nie dla mnie, a włosy po niej były aż za gładkie i śmiesznie ulizane. ;)

          OdpowiedzUsuń
        24. Jaką odżywkę poleciłabyś na zimę dla włosów blond, skłonnych do skrętu, wysokoporowatych?

          OdpowiedzUsuń
          Odpowiedzi
          1. ciężko powiedzieć, wybór jest indywidualny, gdybym miała polecić jakąś jedną jedyną to pewnie byłaby to odżywka nivea long repair :) W następnej kolejności isana oil care albo garnier avokado i karite.

            Usuń
          2. dziękuję Ci serdecznie za odpowiedź.; *

            Usuń
        25. Walczę o długie włosy mimo tego, że są z natury cienkie, jest ich jednak dużo. Z tym, że moje włosy naturalne są wysokoporowate i boje się, że będę miała duże problemy aby się nie zniszczyły jak będą coraz dłuższe. Ciężko mi odbić jednak włosy od nasady bo są już dość ciężkie dla moich słabych cebulek, ale nie wypadają nadmiernie. Z powodu długości coraz ciężej sie kręcą same z siebie, na szczęście fale zostały.

          OdpowiedzUsuń
        26. Kiedy aktualizacja włosów? Mamy połowę miesiąca a ostatnia była w październiku ;p
          Ty i Blondhaicare jesteście dla mnie motywacją i z niecierpliwością czekam na kolejne aktualizacje oraz to, co stosowałyście w danym miesiącu (oczywiście czytam wszystkie wasze wpisy:) ).

          OdpowiedzUsuń
        27. Jakiś czas temu miałam taki sam dylemat. Mam gęste, ale cienkie włosy, niskoporowate i proste. Zawsze miałam problem z nadaniem im objętości. Latami moje włosy nie przekraczały linii ramion, oraz były cieniowane żeby dodać im lekkości, objętości. Kiedy wciągnęłam się we włosomaniactwo i moje włosy zaczęły wyglądać tak, że koleżanki z pracy macały mnie po nich pytając co z nimi robię, zamarzyło mi się zapuszczanie. To było chyba jakiś rok temu. Zejście z cieniowania trochę mi zajęło, ale teraz sięgają do zapięcia od stanika i co najważniejsze: MAJĄ WIĘKSZĄ OBJĘTOŚĆ I BARDZIEJ SĄ ODBITE OD NASADY NIŻ KIEDY BYŁY KRÓTKIE! Podejrzewam, że zasługa tego w odpowiedniej pielęgnacji, wiązaniu ich na noc w koczek i zejściu z nieszczęsnego cieniowania. W każdym razie wyglądają o niebo lepiej. Oczywiście zapuszczam dalej. Reasumując dziewczyny jeśli marzy wam się zapuszczanie, to nie przejmujcie się uwagami innych i zapuszczajcie- rezultat może zadziwić was same :)

          OdpowiedzUsuń
        28. Proszę, powiedz mi jak to robisz, że codziennie nakładasz GlissKur ten spryskiwacz a później olejujesz? Chodzi mi o to czy przed nałożeniem oleju myjesz włosy żeby zmyć te silikony z GlissKura i później raz jeszcze zmywasz oleje, czy po prostu bez mycia nakładasz olejek? Nie daje mi to spokoju bo cały czas mam wrażenie, że mimo że nałożę olej to on i tak nie zadziała bo będą na włosach te silikony. Myję włosy 2 razy w tygodniu i zawsze olejuję a moje włosy niestety wymagają codziennego zabezpieczania i stąd ten mój problem. Proszę podpowiedz mi coś ;)

          OdpowiedzUsuń
          Odpowiedzi
          1. Mycie włosów przed nałożeniem olejku jest niepotrzebne, poza tym nie zapominajmy, bo silikony nie tworzą jakiejś mega nieprzepuszczalnej warstwy do tego stopnia, że miałyby zupełnie 'unieskutecznić' działanie olejków ;) Część z silikonów jest przecież lotna, inne zmywają się pod wpływem samej wody wody. Każde dodatkowe mycie może przyczyniać się do osłabienia włosów, więc unikam go jak ognia;). Poza tym tak jak i mgiełki, tak inne odzywki z silikonami stosuję od ucha w dół, nie na całe włosy :), skóra głowy, gdzie najczęściej olejki lądują czy wolna od ew. oblepiaczy.
            Bez obaw możesz stosować olejki równolegle z zabezpieczeniem, ale w okresie wzmożonego używania produktów silikonowych polecałabym aby jedno mycie w tygodniu poświęcić na SLS, albo wybór takich produktów, które zawierają tylko silikony łatwo zmywalne wodą i lotne.

            Usuń
        29. To post dla mnie, mam takie dylematy za każdym razem, kiedy patrze w lustro. Ale chyba spróbuję i zobaczymy, czy jest to dobre dla mnie :) Pozdrowienia

          OdpowiedzUsuń




        Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
        Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.