czwartek, 29 sierpnia 2013

Plany kosmetyczne na wrzesień :)

Dawno nie było posta z serii planowania, więc dzisiaj na niego kolej :) Przy okazji pokaże wam moje nowości od sklepu Ukryte w słowach, których bardzo nie mogłam się doczekać, bo to głównie one będą królowały w moich wrześniowych planach :)


1. Sofia krem balsam z ekstraktem z pijawki medycznej - zachęcona produktami na bazie ekstraktu z pijawki, które widziałam u Eve podążałam tym tropem jeśli chodzi o pielęgnację włosów. Jak to już z tymi kosmetykami ujędrniającymi i antycelulitowymi bywa (patrz olejki Alterry) - skład i tego cuda mówi, że sprawdzi się także doskonale na skórze głowy. Myślę tutaj przede wszystkim o kontynuacji mojego właściwie trzy miesięcznego zapuszczania włosów, które rozpoczęłam wodą brzozową, a następnie Serum na wzrost włosów Babuszki Agafii. Wracając jednak do zawartości to mamy tutaj produkt o bardzo bogatym składzie, wykorzystujący wyciąg z pijawki medycznej, wosk pszczeli, olej rokitnikowy oraz z kiełków pszenicy, czy wyciągi z rumianku, kasztanowca, róży dzikiej i łopianu.  [produkt]

2. Olejek w sprayu z siemieniem lnianym - Olejek przeznaczony jest do włosów słabych, łamliwych i zniszczonych, a także może być stosowany do pielęgnacji suchej skóry głowy. Przed myciem włosów ma pełnić funkcję regenerującą, po myciu na suche włosy będzie tak lekki olejek świetnie sprawdzi się w roli ochronnej (np. przed wysuszającym nawiewem suszarki) i nabłyszczającej włosy. Nie jest to jednak czysty olejek z siemienia. [produkt] 
INCI: Isopropyl Palmitate**, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil*, Citrus Medica Limonum Peel Oil*, Tocopherol, Parfum


3. Maska do włosów z olejkiem z siemienia - właściwie to wybrana została do pary z olejkiem OMIA Laboratoires, który widzicie wyżej :) Był już organiczny szampon i organiczna odżywka, czas więc na organiczną maseczkę, której zielony skład możecie zobaczyć po analizie cosdna - jest on dość krótki. Poza olejkiem z siemienia zawiera także łagodzący ekstrakt z nagietka i aloes  Pierwsze wrażenie jednak to przede wszystkim jej zapach - maseczka intensywnie pachnie miodem. [produkt]

4. Sesa - tego produktu chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. We wrześniu będzie kontynuacją mojej walki o przyrost - tym razem w parze z kremem z ekstraktem z pijawki medycznej :) Z racji, że uwielbiam olejki do skóry głowy to czaję się także na nową Sesę Plus, no ale myślę, że tą zdobędę dopiero w okolicach zimy lub jesieni. [produkt] 


Teraz dwa produkty zupełnie nie włosowe. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się pielęgnacja skóry we wrześniu :)

5. Pianka do mycia twarzy z wyciągiem z arcydzięgla Organic Therapy - nazwa brzmi... zachęcająco :) Poza samym produktem byłam ciekawa także buteleczki. Skład opiera się na wodzie z ekstraktami z Arcydzięgla, który ma przede wszystkim właściwości antyseptyczne i zmiękczające, Magnolii o działaniu łagodzącym i tonizującym oraz Białej Lilii, która przeciwdziała starzeniu się skóry. Poza tym mój ukochany olejek z wiesiołka. Na pierwszy rzut oczywiście piękny zapach magnolii z nutką fioletowego bzu - bardzo fajnie nastraja :) [produkt]

6. Woda SZUNGITOWA, żel pielęgnacyjny anti age (do mycia twarzy) - Tak... po dwudziestce trzeba zacząć dbać o nasze zmarszczki ;) Bo jak wiadomo lepiej przeciwdziałać niż leczyć :D Woda sznungitowa to chyba kosmetyk najciekawszy z całej szóstki. Żel ma naprawdę śliczny niebieski kolor, a w środku buteleczki pływa kamień shungitowy, który podobno przynosi pozytywną energię, dlatego po zużyciu warto go wyjąć i nosić zawsze przy sobie. [produkt]

Jestem ciekawa jakie są wasze plany kosmetyczne na wrzesień :) 

środa, 28 sierpnia 2013

Sierpniowo-wrześniowa aktualizacja włosowa :))

Jako, że w sierpniu było mi bardzo nie po drodze do aktualizacji, to dzisiaj przedstawiam wam moją sierpniowo-wrześniową aktualizację włosową. Będzie już na wrzesień, a tak jakby robiona jeszcze w sierpniu :)). 

 

Włosy mają się dość dobrze. Na początku sierpnia zostały przeze mnie podcięte. Głównym powodem podcięcia była chęć rozpoczęcia zapuszczania (tak wiem, brzmi to dość śmiesznie :)) ale dzięki niemu będę mogła pozwolić sobie na odpuszczenie fryzjera prawdopodobnie aż do listopada. 
Tak jak wam już mówiłam, najczęściej w tym miesiącu stosowałam serum Babuszki Agafii na porost włosów, o efektach miesięcznego wcierania napiszę już wkrótce :). 
Poza tym, włosy są zadowolone z bardzo częstego olejowania (tutaj w głównej roli awokado, arganowy oraz najnowszy nabytek, o którym napiszę wam w kolejnym - olejek w sparyu z siemienia lnianego). Mówiąc o bardzo częstym olejowaniu mam na myśli przed każdym myciem :).
Najczęściej stosowanym szamponem był ten - organiczny szampon Skin Blossom. Co do odżywek i masek to na zmianę używałam Skin Blossom, Stapiz Sleek Line (czyli mojej maski czerwca), maski drożdżowej i Ruskiej Bani (wzmacniająca korzenie włosów)

Dla porównania 27 sierpnia tamtego roku moje włosy wyglądały tak:

wtorek, 27 sierpnia 2013

Odżywka organiczna do pary, czyli Skin Blossom

Dopełniając włosowe informacje z użytkowania kosmetyków Skin Blossom dzisiaj zapraszam was na recenzję odżywki organicznej do pary z tym szamponem :) Czy sprawdziła się równie dobrze?

Dostępność i cena
Podobnie jak szampon odżywka Skin Blossom pochodzi ze sklepu Biopiekno i dowiecie się o niej najwięcej tutaj. Kupić można ją za cenę 40zł za dość dużą jednak pojemność bo 350ml.

Producent
Podobnie jak szampon SB, tak i odżywka posiada certyfikat Soil Association oraz Vegan Society. Producent podkreśla jej specjalną formułę uwzględniającą min. olejek z nasion drzewa Pracaxi o właściwościach silnie nawilżających. Poza tym wspomina o dobroczynnym rozmarynie (o jego znakomitych właściwościach pisałam min tutaj), bergamotce czy wyciągu z olejku Palmarosy. Odżywka wg. producenta ma głęboko odżywiać, nawilżać i pozostawiać włosy miękkie oraz błyszczące. Produkt przeznaczony jest dla wszystkich rodzajów włosów, również dla wrażliwej skóry głowy.

Skład
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Glycerin*, Glyceryl Stearate, Cetyl Palmitate, Cocoglycerides, Isopropyl Myristate, Pentaclethra Macroloba Seed Oil*, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice Powder*, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Oil*, Citrus Bergamia (Bergamot) Oil*, Citrus Limonum (Lemon) Oil*, Citrus Aurantifolia (Lime) Oil*, Citrus Aurantium Dulcis (Sweet Orange) Oil*, Cymbopogon Martinii (Palmarosa) Oil*, Sodium Benzoate, Tocopherol (Vitamin E), Citral, Geraniol, Limonene, Linalool

* Certified as Organically Grown

Wszystko co na początku składu to woda oraz emulgatory, włącznie z gliceryną. Isopropyl Myristate jest emolientem tu otrzymywanym z roślin. Później same dobrocie - olejek z pestek owoców Pracaxi (Pentaclethra Macroloba), pochodzących z lasów tropikalnych, mają za zadanie przede wszystkim nadawać miękkości i połysku. Następnie mój ukochany aloes, a raczej puder z soku liście aloesu, który łagodzi podrażnienia skóry głowy. Po drodze wkrada się konserwant, ale już później mamy wzmacniające i odświeżające olejki: bergamotka (Citrus Bergamia), cytryna (Citrus Limonum), limonka (Citrus Aurantifolia), słodka pomarańcza - o właściwościach łagodzących i coś dla blondynek... rozświetlających - (Citrus Aurantium Dulcis) oraz palmarosa (Cymbopogon Martinii). Łącznie siedem olejków roślinnych :); Sodium Benzoate to substancja konserwująca, następnie witamina E, oraz olejki eteryczne na samym końcu składu dające świeży i organiczny roślinny zapach rozmarynu i limonki. 

Działanie
Tak świetny skład nie może być zły :) Odżywka jest bardzo delikatna i lekka, daleko jej do obciążenia włosów, ale przy dłuższej aplikacji (na 20 minut pod czepek) zupełnie wystarczająca nawet dla moich sucharków. Włosy po jej użyciu są świeże, lekkie i bardzo bardzo błyszczące :) Tak jak wspomniałam pachnie świeżo i organicznie podobnie jak szampon z tej serii kosmetyków. Doskonale sprawdza się zarówno przed jak i po myciu pod czepek. Używając jej na 2-3 minuty ma się jednak wrażenie, że nie zabrało się wszystkiego co najlepsze, dlatego ja zawsze nakładam ją na dłuższą chwilę na odsączone z wody włosy.  Jej jedyny minus to fakt, że w przeciwieństwie do szamponu nie jest tak wydajna. Na jednokrotne użycie na moje średniej długości włosy muszę skorzystać z ok 5-7 naciśnięć pompki. Dlatego już zazdroszczę zwyciężczyni nowej buteleczki tego produktu! :) Moja zbliża się do dna. 


Dostępność♥ Cena♥ Wydajność Opakowanie♥ Skład Zapach i konsystencjaPrzed myciemNawilżenie Nabłyszczenie i sypkość włosów Przedłużenie świeżości♥ Delikatność dla skóry głowy♥ Częste stosowanie

Pielęgnacja twarzy z kosmetykami Mariza - krem i maseczka z serii nawilżających :)

Moja skóra jest z natury problematyczna. Łatwo ją podrażnić, a nieodpowiednia pielęgnacja może prowadzić do nadmiernego przesuszenia. Dobór kosmetyków stanowi nie małe wyzwanie, zazwyczaj więc nie eksperymentuję, jeśli już skłaniam się w stronę tych nawilżających. Dlatego dzisiaj o nawilżającym pakiecie Mariza.

Zacznę od produktu, który najbardziej przypadł mi do gustu :), czyli od maseczki nawilżającej

Cena: ok 16zł. 
Informacje dodatkowe: 
Producent: Kremowa maseczka, bogata w składniki aktywne, intensywnie nawilża i rewitalizuje każdego rodzaju cerę - także suchą i odwodnioną. Zawiera kwas hialuronowy oraz glicerynę, które dzięki zdolności wiązania wody w głębszych warstwach skóry, zapewniają jej długotrwałe nawilżenie i spowalniają procesy jej starzenia. Algi morskie działają zmiękczająco i ujędrniająco. Olejek awokado oraz wyciąg z aloesu doskonale odżywiają oraz wzmacniają warstwę hydrolipidową naskórka, zapobiegając nadmiernej utracie wilgoci. Skóra jest gładka, sprężysta, odzyskuje blask i świeży wygląd.
Sposób użycia: Maseczkę nałożyć grubą warstwą na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, omijając okolice oczu. Pozostawić do wchłonięcia na 10-15 minut. Nadmiar usunąć płatkiem kosmetycznym lub zmyć letnią wodą. Stosować 1-2 razy w tygodniu.


Pierwsze wrażenie: Maseczka zamknięta jest w standardowym opakowaniu tubce, co sprzyja problemom z wykorzystaniu produktu do końca ;). Opakowanie jest małe i dość poręczne jeśli chodzi o przechowywanie w kosmetyczce. Napisy się nie starły, aż do samego końca za co duży plus :). Sam produkt jest dość gęsty, przyjemnie i lekko pachnący.

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth-20, Propylene Glycol (and) Glycerin (and) Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Dimethicone Copolyol (and) Cyclomethicone, Aloe Vera, Beeswax, Chondrus Crispus (Carrageenan), Avocado (Persea Gratissima) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Urea, Isopropyl Myristate, Sodium Hyaluronate, Panthenol, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Imidazolidinyl urea, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Chlorhexidine Digluconate, Parfum.

Jak na dość tani produkt skład jest naprawdę przyjemny :) Poza tytułowymi algami oraz kwasem hialuronowym z pozytywnych składników znajdziemy tutaj glicerynę, olejek awokado, aloes, chrzęścicę kędzierzawą czy nawilżający mocznik, pantenol i alantoinę. No i tą sporą liczbę pozytywnych składników naprawdę się czuje. Zgodnie z obietnicą producenta maseczka doskonale nawilża. Skóra po jej użyciu jest gładka, napięta i lekko rozjaśniona. Maska nie zawiera parafiny, w zamian mamy za to glicerynę (nawet dwa razy - w mieszance stabilizującej na samym początku oraz zaraz po niej). Mimo to nie zauważyłam zapychania czy powstawania zaskórników z przyczyny tej maseczki. Produkt wydaje się być dla mojej skóry naprawdę odpowiedni, polubiłam się z tą maseczką i nie ukrywam, że sięgnę po tą maseczkę jeszcze nie raz :).

Cena: ok 8zł
Informacje dodatkowe: wizaż.pl
Producent: Krem o lekkiej konsystencji z olejkiem awokado bogatym w cenne składniki odżywcze, intensywnie nawilża, wygładza i uelastycznia skórę oraz przeciwdziała procesom starzenia. Wzmacnia barierę lipidową naskórka, chroniąc przed nadmierną utratą wilgoci i niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.

Skład: Aqua, Glyceryl Stearate, Paraffinum liquidum(Mineral Oil), Sorbitol, Stearic Acid, Propylene Glycol, Avoado (Persea gratissima) oil, Cyclomethicone (and) Dimethicone Copolyol, Imidazolidynyl Urea, Metylparaben, Ethylparaben, Propylparaben Parfum, Benzyl salicytate, Hexyl Cinnamic Aldehyde, Hydroxycitronellal, Lilial, Linaol, AlphalsoMethyl Ionone

Niestety krem posiada skład typowo drogeryjny, min. zawiera w składzie parafinę przez co może zapychać osoby ze skłonnością do zaskórników. Brakuje w nim także tych wielu dobroci. Tutaj zapach dużo wyżej niż w masce (tam jako ostatni w składzie). 

Wrażenia ze stosowania: Krem zamknięty w malutkim, standardowym, jasno różowym opakowaniu z plastiku. Jego konsystencja faktycznie jest bardzo lekka. Przez co doskonale nadaje się pod makijaż. Nie powoduje u mnie błyszczenia się skóry. Z tym intensywnym nawilżaniem producent jednak lekko przesadził. Krem jest delikatny i to tyle. Nawilża dosłownie na chwilę przez co podkład lepiej się trzyma. Będzie odpowiedni dla osób mało wymagających, bez skłonności do zapychania. Nie zraził mnie niczym, nie spowodował zapychania, jednak jakoś bez rewelacji :). Zużyję opakowanie do końca.

Miałyście go? Może macie z goła inną opinię :)

Dostępność kosmetyków mariza: U konsultantek z klubu mariza. Polecam kontakt z Panią Angeliką 
angelika@klubmariza.pl :); Katalog mariza

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Poniedziałkowy przegląd blogów cz. IX



Dzisiaj  IX wpis z serii Poniedziałkowy przegląd blogów :) Mam dla was trochę więcej ciekawostek niż zwykle! Miłego zaglądania :)

Komarka - Nocny Chleb Owsiany [link]
Coś pysznegoo na początek :) Uwielbiam domowe wypieki, a chlebki stawiam na I miejscu :)))
No i... Muszę go wypróbować! Wygląda naprawdę cudnie. Aż chce się jeść...

Zaslepionawlosomaniactwem - Jak testować kosmetyki do włosów? [cz1] [cz2]
Kosmetyki działają różnie - jedne kochamy od pierwszego użycia, inne nienawidzimy z początku, aby później mogły okazać się czymś naprawdę dobrym!
Dzięki wskazówkom Michaliny łatwiej stwierdzimy, które produkty się u nas sprawdzają w 100%, a których już więcej nie kupimy :)

Dark Lady - Hydrolaty domowej roboty [link]
Dobry sposób na przygotowanie pół darmowego hydrolatu domowym sposobem? O tym możecie przeczytać u Dark Lady :)

Karina M - Porównanie sklepów z półproduktami [cz1] [cz2]
Bogatsze porównanie od mojego wczorajszego sklepów z półproduktami. Znajdziecie tu troszeczkę inne miejsca, gdzie możecie zaopatrywać się w półprodukty, a także informacje dotyczące wysyłki w poszczególnych sklepach :)) Przyda się chyba każdemu!

Udanego tygodnia :*
♥ Dla wszystkich fanek Gry o Tron, fryzury Carsei, Sansy i innych :)) KLIK

niedziela, 25 sierpnia 2013

Zestawienie sklepów z półproduktami kosmetycznymi, gdzie kupimy najtaniej?

Wpis zestawiający sklepy z kosmetykami rosyjskimi cieszył się nie małą popularnością i zainteresowaniem, dlatego pozwoliłam sobie na skonfrontowanie także sklepów z półproduktami do tworzenia własnych kosmetyków. 
Ocena sklepów z półproduktami była jednak nie lada wyzwaniem, ponieważ w różnych miejscach znajdujemy produkty o różnej gramaturze, dlatego w nawiasach podawałam na jaką ilość przeliczone zostały przeze mnie ceny. Pod każdą ceną są także "szczegóły" gdzie znajdziecie dodatkowe informacje dotyczące produktów. Przyjęłam także punktację od 0-5pkt w zależności od cen, jeśli danego produktu sklep nie ma w swojej ofercie przyznawałam 0 pkt. 

Jakie sklepy wzięłam pod uwagę? Było to 6 sklepów, a w śród nich najpopularniejsze :)
Mazidla.com, ZSK, ecospa.pl, e-naturalne, beautyever.pl oraz zielonyklub.pl

Sprawdziłam gdzie najtaniej kupimy min. białą glinkę, masło shea, hydrolat lawendowy czy glicerynę. 

Glinka biała KAOLIN (Ceny w przeliczeniu na 100g)
24,07
11,80
8,20
11,02
8,40
17,50
link (bentonit.)
0 pkt
2 pkt
5 pkt
3 pkt
4 pkt
1 pkt
Masło shea (Ceny w przeliczeniu na 200g)
36,14
14,99
35,00
19,68
24,80
26,33
link (rafinowane)
link (rafinowane)
0 pkt
5 pkt
1 pkt
4 pkt
3 pkt
2 pkt
Keratyna (Ceny w przeliczeniu na 10g)
4,94
2,66
4,27
-
2,63zł
-
link fitokeratyna


2 pkt
4 pkt
3 pkt
0 pkt
5 pkt
0 pkt
Penthenol 75% witamina B5 (Ceny w przeliczeniu na 30gr)
12,30
9,61
8,82
17,71
9,50
8,99
link 30ml=34gr
link 30ml=34gr
link 100%
1 pkt
2 pkt
5 pkt
0 pkt
3 pkt
4 pkt
Hydrolat Lawendowy (Ceny w przeliczeniu na 100ml)
10,98
4,95
9,90
-
10,90
4,60
link 100ml=100g

link 100ml=100g
1 pkt
4 pkt
3 pkt

2 pkt
5 pkt
Gliceryna roślinna (Ceny w przeliczeniu na 100ml)
11,79
6,65
8,00
7,20
11,75
6,50
link 1ml=1,24gr
link 1ml=1,24gr
0 pkt
4 pkt
2 pkt
3 pkt
1 pkt
5 pkt
4 pkt
21 pkt
19 pkt
10 pkt
18 pkt
17 pkt

I miejsce - 21 pkt ZróbSobieKrem 
Tutaj i ja kupuję najczęściej. Przede wszystkim z powodu bardzo bogatego asortymentu no i dość dobrych cen :) Aż cztery produkty z wybranych przeze mnie sześciu były oznaczone jako tanie lub najtańsze. Produkty są zawsze solidnie zapakowane, z długą datą przydatności. Dodatkowo w zsk'u możemy połączyć wysyłkę z kolorówka.com co bardzo mi odpowiada :) Co więcej w paczkach ze sklepu ZSK niemal zawsze znajduję mini prezenty i dodatki, które możecie zobaczyć tutaj.

II miejsce - 19 pkt ecospa.pl
Dla mnie to zupełna nowość :) Sklep poznałam dopiero przy przygotowaniu dla was tego wpisu. Sklep okazał się być bogatym w różnego rodzaju eco-półprodukty. Jest trochę inny od całej reszty. Poza tym jeśli mam powiedzieć jak powinien zorganizowany być sklep internetowy z półproduktami - to to... właśnie w ten sposób :) Poza tym sklep oferuje swoje produkty w prześlicznych jednakowych buteleczkach i opakowaniach. Wygląd ma znaczenie! :)

III miejsce - 18 pkt e-naturalne
Drugi sławny sklep na podium. Dobrze zapracował sobie na swoje III miejsce :) Podobnie jak w ZSKu mamy tu bardzo bogaty asortyment i dość dobre ceny. 

IV miejsce - 17 pkt beautyever.pl
Sklep stracił możliwość wejścia na podium przede wszystkim za brak keratyny w asortymencie. Mnie nie udało się zrobić tam jeszcze zakupów z powodu braku konserwantu, na którym mi strasznie zależało. Jeśli jednak zastanawiacie się nad zakupami w beautyever to sklep gorąco polecam, sklep oferuje naprawdę dobre ceny (2 razy oznaczony jako najtańszy i 1 jako tani

V miejsce - 10 pkt zielonyklub.pl
Ceny nie są złe, jednak asortyment jeszcze dla mnie nie wystarczający, bo jak wiadomo w internecie zakupy w dwóch miejscach to dwa koszty przesyłek, a tego nie lubimy :) 

VI miejsce - 4 pkt Mazidla.com
Naprawdę bogaty asortyment! Jednak ceny... pozostawiają trochę do życzenia. Nie mniej jednak strona jest bardzo przemyślana i jeśli posiadacie jakieś kody rabatowe lub promocję na mazidłach to sklep wydaje się być atrakcyjny :)

Oczywiście wpis należy brać z lekkim przymrużeniem oka, ceny przeze mnie wyliczone czasem posiadają małe zakłamania, np. ze względu na przeliczanie ml na gramy itp. Warto też rozglądać się za najtańszą przesyłką czy bonami i kodami rabatowymi :)

Edit: 18:30 Dołączam także zestawienie po ucięciu produktów, których nie ma w niektórych sklepach. Czy coś się zmieniło? :)

Glinka biała KAOLIN (Ceny w przeliczeniu na 100g)
24,07
11,80
8,20
11,02
8,40
17,50
link (bentonit.)
0 pkt
2 pkt
5 pkt
3 pkt
4 pkt
1 pkt
Masło shea (Ceny w przeliczeniu na 200g)
36,14
14,99
35,00
19,68
24,80
26,33
link ECO
link (rafinowane)
link ECO
link ECO
0 pkt
5 pkt
1 pkt
4 pkt
3 pkt
2 pkt
Penthenol 75% witamina B5 (Ceny w przeliczeniu na 30gr)
12,30
9,61
8,82
17,71
9,50
8,99
link 30ml=34gr
link 30ml=34gr
link 100%
1 pkt
2 pkt
5 pkt
0 pkt
3 pkt
4 pkt
Gliceryna roślinna (Ceny w przeliczeniu na 100ml)
11,79
6,65
8,00
7,20
11,75
6,50
link 1ml=1,24gr
link 1ml=1,24gr
0 pkt
4 pkt
2 pkt
3 pkt
1 pkt
5 pkt
1 pkt
13 pkt
13 pkt
10 pkt
11 pkt
12 pkt

I/II miejsce zróbsobiekrem.pl oraz ecospa.pl,
III miejsce beautyever.pl , wcześniej e-naturalne
IV miejsce e-naturalne, wcześniej beautyever
V miejsce zielonyklub.pl
VI miejsce Mazidla.com

Jak widać zbyt wiele nie uległo zmianie :)
Wyniki oczywiście należy traktować z lekkim przymrużeniem oka, głównie ze względu na to, że w różnych sklepach występowały produkty o różnej gramaturze. Wyniki mogą być lekko przekłamane zwłaszcza jeśli chodzi moje wyliczenia w zamianie ml na gramy i odwrotnie. :) Poza tym nie sposób wziąć pod uwagę dodatkowych rabatów, voucherów i innych. Wyniki będą także różne w zależności od naszej "listy zakupów" ;)

A Wy gdzie kupujecie najczęściej?



Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.