Moja skóra jest z natury problematyczna. Łatwo ją podrażnić, a nieodpowiednia pielęgnacja może prowadzić do nadmiernego przesuszenia. Dobór kosmetyków stanowi nie małe wyzwanie, zazwyczaj więc nie eksperymentuję, jeśli już skłaniam się w stronę tych nawilżających. Dlatego dzisiaj o nawilżającym pakiecie Mariza.
Zacznę od produktu, który najbardziej przypadł mi do gustu :), czyli od maseczki nawilżającej.
Cena: ok 16zł.
Informacje dodatkowe:
Producent: Kremowa maseczka, bogata w składniki aktywne, intensywnie nawilża i rewitalizuje każdego rodzaju cerę - także suchą i odwodnioną. Zawiera kwas hialuronowy oraz glicerynę, które dzięki zdolności wiązania wody w głębszych warstwach skóry, zapewniają jej długotrwałe nawilżenie i spowalniają procesy jej starzenia. Algi morskie działają zmiękczająco i ujędrniająco. Olejek awokado oraz wyciąg z aloesu doskonale odżywiają oraz wzmacniają warstwę hydrolipidową naskórka, zapobiegając nadmiernej utracie wilgoci. Skóra jest gładka, sprężysta, odzyskuje blask i świeży wygląd.
Sposób użycia: Maseczkę nałożyć grubą warstwą na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, omijając okolice oczu. Pozostawić do wchłonięcia na 10-15 minut. Nadmiar usunąć płatkiem kosmetycznym lub zmyć letnią wodą. Stosować 1-2 razy w tygodniu.
Pierwsze wrażenie: Maseczka zamknięta jest w standardowym opakowaniu tubce, co sprzyja problemom z wykorzystaniu produktu do końca ;). Opakowanie jest małe i dość poręczne jeśli chodzi o przechowywanie w kosmetyczce. Napisy się nie starły, aż do samego końca za co duży plus :). Sam produkt jest dość gęsty, przyjemnie i lekko pachnący.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth-20, Propylene Glycol (and) Glycerin (and) Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Dimethicone Copolyol (and) Cyclomethicone, Aloe Vera, Beeswax, Chondrus Crispus (Carrageenan), Avocado (Persea Gratissima) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Urea, Isopropyl Myristate, Sodium Hyaluronate, Panthenol, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Imidazolidinyl urea, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Chlorhexidine Digluconate, Parfum.
Jak na dość tani produkt skład jest naprawdę przyjemny :) Poza tytułowymi algami oraz kwasem hialuronowym z pozytywnych składników znajdziemy tutaj glicerynę, olejek awokado, aloes, chrzęścicę kędzierzawą czy nawilżający mocznik, pantenol i alantoinę. No i tą sporą liczbę pozytywnych składników naprawdę się czuje. Zgodnie z obietnicą producenta maseczka doskonale nawilża. Skóra po jej użyciu jest gładka, napięta i lekko rozjaśniona. Maska nie zawiera parafiny, w zamian mamy za to glicerynę (nawet dwa razy - w mieszance stabilizującej na samym początku oraz zaraz po niej). Mimo to nie zauważyłam zapychania czy powstawania zaskórników z przyczyny tej maseczki. Produkt wydaje się być dla mojej skóry naprawdę odpowiedni, polubiłam się z tą maseczką i nie ukrywam, że sięgnę po tą maseczkę jeszcze nie raz :).
Cena: ok 8zł
Informacje dodatkowe: wizaż.pl
Producent: Krem o lekkiej konsystencji z olejkiem awokado bogatym w cenne składniki odżywcze, intensywnie nawilża, wygładza i uelastycznia skórę oraz przeciwdziała procesom starzenia. Wzmacnia barierę lipidową naskórka, chroniąc przed nadmierną utratą wilgoci i niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.
Skład: Aqua, Glyceryl Stearate, Paraffinum liquidum(Mineral Oil), Sorbitol, Stearic Acid, Propylene Glycol, Avoado (Persea gratissima) oil, Cyclomethicone (and) Dimethicone Copolyol, Imidazolidynyl Urea, Metylparaben, Ethylparaben, Propylparaben Parfum, Benzyl salicytate, Hexyl Cinnamic Aldehyde, Hydroxycitronellal, Lilial, Linaol, AlphalsoMethyl Ionone
Niestety krem posiada skład typowo drogeryjny, min. zawiera w składzie parafinę przez co może zapychać osoby ze skłonnością do zaskórników. Brakuje w nim także tych wielu dobroci. Tutaj zapach dużo wyżej niż w masce (tam jako ostatni w składzie).
Wrażenia ze stosowania: Krem zamknięty w malutkim, standardowym, jasno różowym opakowaniu z plastiku. Jego konsystencja faktycznie jest bardzo lekka. Przez co doskonale nadaje się pod makijaż. Nie powoduje u mnie błyszczenia się skóry. Z tym intensywnym nawilżaniem producent jednak lekko przesadził. Krem jest delikatny i to tyle. Nawilża dosłownie na chwilę przez co podkład lepiej się trzyma. Będzie odpowiedni dla osób mało wymagających, bez skłonności do zapychania. Nie zraził mnie niczym, nie spowodował zapychania, jednak jakoś bez rewelacji :). Zużyję opakowanie do końca.
Miałyście go? Może macie z goła inną opinię :)
Dostępność kosmetyków mariza: U konsultantek z klubu mariza. Polecam kontakt z Panią Angeliką
angelika@klubmariza.pl :); Katalog mariza
angelika@klubmariza.pl :); Katalog mariza
Tych produktow nie mam,ale mialam peeling drobnoziarnisty. Opakowanie identyczne jak pierwsza maseczka tyle,ze fioletowe napisy :) polubilam sie z nim,nawet o nim pisalam bodajze w lipcu :)
OdpowiedzUsuńKrem i maseczka wyglądają jakby były stworzone z myślą o mnie :)
OdpowiedzUsuńJak ma parafinę w składzie to już nie dla mnie. O ile moje włosy lubią parafinę, to twarz i ciało niestety nie:)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować tych kosmetyków. Moje doświadczenie z produktami Marizy sa na razie znikome, ale mam nadzieję, że w przyszłości to się zmieni. Maseczki z pewnością będę chciała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej maseczki:)
OdpowiedzUsuńJa też jestem ciekawa tej maseczki, czekam na recenzje i dodaje do obserwowanych:)
OdpowiedzUsuńnic nie mówiąc... to jest recenzja :)
UsuńZ chęcią poznam te kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńgdzie można kupić tą maseczke?
OdpowiedzUsuńinformacje na samym dole notki :)
Usuń