Do tej pory najbardziej popularne było stwierdzenie, że włosy kręcone najlepiej czesać na mokro, a te proste na sucho. Czy istnieją jednak inne metody czesania dla prosto- i kręcono- włosych?
Czesanie na sucho po myciu
W przypadku włosów falowanych i kręconych nie ma nic
gorszego niż czesanie ich na sucho po myciu - Akurat z tym stwierdzeniem się
zupełnie zgadzam ;) Takie traktowanie zaburza skręt włosów i sprawia, że
wyglądamy jak pudle. Identyczny efekt osiągniemy czesząc włosy wcześniej
zaplecione w warkoczyki.
Dla prostowłosych jest to dobry sposób na dodanie objętości,
należy jednak uważać aby nie nadać im elektryczności ;) – czesanie suchych
włosów (także nieodpowiednio nawilżonych i fruwających) może spowodować
elektryzowanie, którego nie pozbędziemy się do końca dnia. Aby tego uniknąć
warto dbać o swoją szczotkę – myć ją regularnie delikatnym szamponem,
oczyszczać z włosów, a jeśli jest to szczotka z włosia możemy nałożyć na nią
także odżywkę.
Czesanie na mokro po myciu
Druga z najpopularniejszych metod – szczególnie dobra dla
grubych, mocnych i kręconych lub falowanych włosów. Po rozczesaniu należy
nałożyć żel aby przywrócić i utrwalić skręt (ważne aby nie zawierał w sobie
alkoholu i substancji wysuszających) Sama polecam żel lniany – sama wywołuję
nim lekkie fale na moich prostych włosach zazwyczaj– kiedyś wam to zaprezentuję
:D
Czesanie na sucho przed myciem
Co raz więcej falowanych dziewczyn zadowolonych jest z
metody czesania włosów wyłącznie przed myciem. Sposób ten sprawdzi się także na
prostych włosach – przede wszystkim dlatego, że zmniejsza on plątanie się
włosów w czasie mycia – a więc w efekcie podczas pierwszego rozczesywania po
myciu mniej włosów ma szansę zostać uszkodzonych i/lub wyrwanych.
Czesanie na wilgotno przed myciem
Od kilku dni mój numer jeden!:) Owo wilgotno znaczy na odżywkę (dla mnie najlepiej b/s)
jeszcze przed myciem w połączeniu z wilgotnymi dłońmi. Po myciu, naturalnym wyschnięciu włosy są banalne do rozczesania, idealnie nawilżone i tworzą
błyszczącą prostą taflę. Jeśli chcę zachować fale, po myciu nie czeszę już włosów, efekt utrwalam żelem lnianym. Polecam spróbować zarówno prostowłosym jak i falującym :)
Czasami psikam włosy przed myciem olejowym serum
(odżywka+olejek+woda) i na nim rozczesuję włosy– efekt jest bardzo podobny co
przy zastosowaniu odżywki b/s Joanny.
Jaki jest wasz ulubiony sposób?
Ja czeszę naolejowane. IMHO najlepsza metoda dla moich włosów :)
OdpowiedzUsuńJa chyba jednak preferuję czesanie włosów jak już lekko podeschną po myciu i dopiero utrwalanie skrętu żele. Nie czesanie po myciu nie sprawdza się u mnie kompletnie choćby rozczesywała z odżywką pod prysznicem, jeden kołtun. :>
OdpowiedzUsuńco włos to metoda :))
UsuńA ja czeszę na sucho przed myciem a później na mokro po myciu, a czasem tylko wilgotne włosy po myciu rozczesuję.
OdpowiedzUsuńWypróbuję Twój sposób ;)
OdpowiedzUsuńJa czeszę przed jak i po umyciu, bo samo przed niestety mi nic nie daje - sprawdzałam :< Generalnie jestem leniem i nie chce mi się wstawać rano, żeby myć włosy, aby w naturalny sposób wyschły i miały swój ładny skręt, więc mokre włosy czeszę, czekam aż trochę podeschną i związuję w koczka, idę w nim spać i rano mam gotową fryzurę, bo nic nie wyłazi i wszystko ładnie wygląda ^^
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ten ostatni sposób, bo u mnie rozczesywanie po umyciu to jakiś horror
OdpowiedzUsuńJa rozczesuje po myciu wilgotne i czasami jak już wyschną. Różnie to bywa:)
OdpowiedzUsuńja rozczesuję na mokro zaraz po umyciu, bo inaczej grzywka kiepsko się układa:p ale do suszenia przystępuje dopiero, gdy włosy już trochę podeschną w czasie, gdy wykonywałam makijaż:)
OdpowiedzUsuńciekawy post ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować kilka z tych sposobów
:)) daj znać jak sprawdziły się u Ciebie
UsuńKiedyś czesałam, a właściwie szarpałam proste mokre włosy. Potem rozczesywałam tylko suche i jest o wiele lepiej :) Ale dalej szukam tego idealnego rozwiązania, być może to ostatnie się sprawdzi ?
OdpowiedzUsuńspróbuj i koniecznie daj znać!:)
UsuńMam włosy proste jak druty, więc ja preferuję na sucho po myciu :), wydaje mi się, że wtedy ich tak nie uszkadzam :)
OdpowiedzUsuńJa czeszę na sucho po myciu :) ciekawi mnie to czesanie na odżywkę, tylko nie wiem , czy potem po myciu powstrzymałabym się od ponownego czesania :)
OdpowiedzUsuńCzesze swoje po myciu leciutko podeschniete :)
OdpowiedzUsuńNa mokro po znam bardzo dobrze ;3
OdpowiedzUsuńTakie już prawie suchę ale nie do końca bo oczywiście puch i elektryzacja wtedy nie unikniętę . a średnio lubię pudla na głowie mimo że mam proste włoski :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa rozczesuję palcami mokre włosy, a potem już szczotką poprawiam ;) Na szczęście łatwo się rozczesują i nie mam wrażenia, że je niszczę.
OdpowiedzUsuńszczęściara:)))
UsuńJa mam proste wlosy, ale czesze je tylko na mokro. Czesze na szczotke, wiec inaczej nie moge. A jakby schly nie rozczesane to suche odstawalyby na wszystkie strony :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja zawsze rozczesuję przed myciem na suchi, w trakcie (po szamponie a przed odżywką), potem jeszcze raz po zmyciu odżywki. W żaden sposób mi ta metoda nie szkodzi, wręcz przeciwnie, jeśli pominę któryś z tych kroków, to potem po myciu i wysuszeniu wyrwę sobie połowę włosów podczas próby ich rozczesania ;) Mam włosy falowane, dość gęste.
OdpowiedzUsuńPróbowałam już tych sposobów i najlepsze jak dla mnie to czesanie na sucho i czesanie na tzw odżywkę:)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj rozczesuję po myciu, bo mam falowane włosy, kiedyś nieświadoma tego, że mam kręciołki czesałam na sucho, teraz tego unikam.
OdpowiedzUsuńMi najlepiej się je czesze na mokro, po nałożeniu odżywki ale od niedawna stosuję tą metodę i boję się, że je uszkodzę :|
OdpowiedzUsuń