Włosy myjemy nawet kilkaset razy w roku, czynność ta staje się rutyną, zapominamy o tym jak ważne jest przeprowadzenie prawidłowego mycia skóry głowy. Dobrze wykonane mycie wpływa pozytywnie na kondycję włosów i skóry, nie muszę chyba wspominać, że pierwszą rzeczą jaką powinniśmy zrobić w celu polepszenia kondycji naszych włosów i skóry głowy jest zakup odpowiedniego szamponu :). Jest to o tyle trudne, że odpowiednia interpretacja słowa odpowiedni czasem jest bardzo trudna, lub wręcz niemożliwa - ze względu na indywidualne potrzeby.
Czego nie powinien zawierać odpowiedni szampon z kategorii 'na co dzień'?
- Anionowe i kationowe środki powierzchniowo czynne - są bardzo tanie i najbardziej powszechne w szamponach, wykazują działanie silnie odtłuszczające przez co mogą prowadzić do nadmiernego wysuszenia włosów na długości, podrażnień skóry głowy, szampony z tymi składnikami najlepsze będą do oczyszczania raz na jakiś czas (Sodium lauryl sulfate i Sodium laureth sulfate, Sodium coco sulfate, Ammonium lauryl sulfate, Ammonium laureth sulfate, TEA-dodecylbenzenesulfonate, Behentrimonium chloride, Cetrimonium chloride i inne)
- wysuszające zioła - to wiedzą przede wszystkim właścicielki porowatych, suchych, skłonnych do wysuszenia włosów, często rozjaśnianych. O ile mogą być także ratunkiem dla naszych włosów to nadmiar niektórych może powodować wysuszenie, plątanie się włosów.
- Surfaktanty amfoteryczne - betainy, w tym. naturalna betaina kokamidopropylowa, która obecna jest w wielu łagodnych szamponach - tu w zależności od indywidualnych reakcji na skórę głowy - znane są liczne przypadki występowania świądu i/lub łupieżu.
Najlepiej jeżeli nasz szampon zawiera detergenty niejonowe, do najpopularniejszych należą: Coco glucoside, Decyl glucoside i Lauryl glucoside.
Jedną z lepszych list, jakie było mi dane czytać, dotyczących delikatnych szamponów podała nam kiedyś Fellogen, dlatego do niej was odsyłam. :)
Moje patenty i wskazówki
Szkół mycia włosów jest pewnie tyle ile ludzi na świecie, chciałabym wam podać jednak kilka istotnych zasad, które sama stosuję, a które nigdy mnie nie zawiodły ;)
1. Zawsze używam letniej lub ciepłej wody (nigdy gorącej) - jako posiadaczka porowatych włosów cenię sobie tą metodę, która nie otwiera dodatkowo łusek włosa.
2. Myję skórę głowy, nie dotykając włosów na długości - zapobiega to dodatkowemu wysuszeniu
3. Jestem delikatna, zabezpieczam włosy odżywką - najważniejsze aby odżywka była b/s
4. Stosuję delikatne szampony (najczęściej Baikal Herbals, Natura Siberica, Love2Mix, Facelle)
5. Myję włosy wtedy kiedy jest to konieczne - nie przetrzymuję włosów
6. Rozczesuję włosy przed myciem włosów - dzięki temu kłaki mniej się plątają
7. Zawsze dokładnie spłukuję wszystkie kosmetyki - najczęściej letnią wodą
8. Rozcieńczam szampon i używam niewielkiej jego ilości
9. Staram się nie plątać włosów podczas mycia - skraca to czas ich późniejszego rozczesywania i siły jaką trzeba w to włożyć.
Macie jeszcze jakieś inne `tajne` wskazówki? :)
Mogłabyś podać mi link do Twojego posta, w którym piszesz jakie produkty Ci służą a jakie nie? Bo nie umiem się znaleźć ;P Szukam włosowej siostry ;)
OdpowiedzUsuńw sumie nie ma chyba takiego posta :D Być może uda mi się stworzyć coś takiego na życzenie ;)))
UsuńTo bym była chętna żebyś napisała o swoich włosach, pielęgnacji, zdjęcia (zdjęć nigdy dosyć) ;)
Usuńteż chce taki post;)
UsuńA ja baaardzo chciałabym taki post, w którym opisałabyś to, co najważniejszego zrobiłaś dla włosów w ciągu swojego 'włosomaniactwa' i jakie produkty pomogly Ci najbardziej - z tego, co widzę i czytam wnioskuje ze wlosy mam podobne do Twoich :) pielegnuje je od okolo 4 miesiecy i jak do tej pory nie widze cienia roznicy.. :<
Usuńdermatolog nauczyła mnie, że włosy myje się tylko wtedy gdy tego potrzebują (robią się tłuste), a nie za każdym razem gdy mi się to podoba
OdpowiedzUsuńOgólnie ciężko znaleźć dobry szampon, który nie zawierałby anionowe i kationowe środki powierzchniowo czynne.
OdpowiedzUsuńmycie włosów odżywką to też dobre wyjście :)
OdpowiedzUsuńSuper post, poza tym masz interesującego bloga i myślę że będę tu stałym bywalcem :)Obserwuję!
OdpowiedzUsuńdziękuję :* :))
UsuńBardzo dobry i przydatny post.
OdpowiedzUsuńja również staram się nie plątać włosów podczas mycia, ale różnie z tym u mnie bywa
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post, przypomniał mi parę ważnych rzeczy :) ja niestety myjąc skórę głowy dotykam włosów na długości.
OdpowiedzUsuńa ja nie lubię detergentów niejonowych - nie wiem dlaczego, ale po opartych na nich szamponach mam okropne włosy:/ jestem jakimś 'dzieckiem chemii';)
OdpowiedzUsuńhaha :) ja ostatnio odkryłam, ze moja skóra na twarzy ma się najlepiej po zastosowaniu myjadła z SLS:> Najmniejsza ilość wyprysków, grudek i tym podobnych, ale żeby nie uschnąć na wiór (AZS) smaruję buzię olejkami, kremy to za mało :)
UsuńFryzjerka mojej kuzynki powiedziała, że jeśli nie chcę, aby mi się szybko końcówki niszczyły, to należy: nanieść szampon na całe wlosy, masować tylko skórę głowy (bez zbierania końcówek i miętoszenia ich wszystkich razem przy skórze głowy = plątanie), a końcówki lekko pougniatać z tym szamponem. Nie powiem, bo efekt jest :) Już nie pamiętam co oznaczają "rozdwojone końcówki" :) Oczywiście samo mycie nie wystarczy, potrzebna jest jeszcze odpowiednia pielęgnacja, ale jest to czynność, którą robimy bardzo często, więc trzeba się do niej przyłożyć :)
OdpowiedzUsuńdelikatność i jeszcze raz delikatność :)!
UsuńBardzo fajnie wszystko wyjaśniłaś :) Sama stosuję większość Twoich patentów i również polecam wypróbowanie ich :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńMyję włosy w bardzo podobny sposób, też stosuję niewielką ilość, dlatego nie rozumiem, jak niektórzy są w stanie zużyć szampon i odżywkę w 2-3 tygodnie...Ja myjąc włosy prawie codziennie mam szampon 250ml na 2-3 miesiące, czasem nawet nieco dłużej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i przydatny post. Niby taki banalny temat, a jednak. Nie każdy wie jak prawidłowo myć włosy. Zabezpieczasz włosy odżywką b/s po umyciu czy do mycia, żeby szampon nie był agresywny dla włosów? :)
OdpowiedzUsuńzwykłą odzywką do mycia, po myciu też zwykłą, kiedy włosy są juz wilgotne b/s
UsuńPrzydatny post!
OdpowiedzUsuńJa niestety ciągle zapominam o rozcieńczaniu szamponu :(
w tym miesiącu wprowadziłam mycie odżywką i jestem niesamowicie zaskoczona:) Wszystko zmywa (olej, nafta), włosy są nawilzone, przyjemne w dotyku, bardziej puszyste, dłużej świerze. Być moze w kolejnym miesiącu spróbuje przejść na no-poo:)
OdpowiedzUsuńfajny post :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://elizabecauseiheveyou.blogspot.com/ :)
A jeśli piana nie domyje włosów na długosci przez olej? ;3
OdpowiedzUsuńMyjesz raz czy dwa?
O ile moje wlosy lubia plukanki ziolowe tak niektorych ziolowych, zwyklych szamponow mocno oczyszczajacych nie. Same detergenty im krzywdy nie robia ale mimo wszystko ze wzgledu na wrazliwy skalp wole lagodne szampony.
OdpowiedzUsuńoj tak zasady mycia - wszyscy o tym wiedzą, ale zapominają;/
OdpowiedzUsuń*kiedyś tarłam włosy - teraz myję tylko u nasady i skórę głowy
*nakładałam szampon bezpośrednio - teraz rozcieńczam w wodzie/soku z aloesu z odrobiną glinki zielonej i BBD lub BBD fur mama
małe zmiany a ale jakie efekty:)
Mysie włosów to taka podstawowa czynność a może przysporzyć problemów:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post i najlepiej potem zamiast ręcznika używać koszulki bawełnianej - niesamowicie poprawia wygląd włosów :)
OdpowiedzUsuń