Dzisiaj mija dokładnie rok od rozpoczęcia świadomej pielęgnacji. Lektura blogów i forum wizaż przyniosła całkowitą zmianę pielęgnacji - z dnia na dzień. Pierwszym olejkiem jaki kupiłam był rycynowy. Miałam też pewne doświadczenia z naftą, maseczką z jajka i angielskim WAXem.
Bardzo szybko wyposażyłam się w babydream (niebieski) i ISANĘ babassu.
Jak wygląda przykładowy dzień z życia moich włosów?
Sobota późny wieczór
- Weekend to czas kiedy olejuję włosy na noc. - dziś padło na olejek musztardowy na całą długość. Sprawdza się on zarówno na skalpie jak i reszcie włosów, o czym pisałam w ramach recenzji.
Niedziela
- Na zwilżone włosy (na długości) nakładam maskę bez silikonową. Tym razem była to maska lactimilk
- Myję włosy - najczęściej, także dzisiaj: Szamponem Natura Siberica ochrona i odżywienie (recenzja)
- Na długość nakładam odżywkę, np. Garnier karite (żółta), Garnier z agranem i żurawiną (czerwona), Planeta Organica balsam marokański (obiercuję napisać o nim kilka słów :D)
- spłukuję, odciskam wodę, czekam do naturalnego wyschnięcia.
- rozczesuję TT lub szczotką z włosia gdy włosy są już niemal suche.
Dziś, a 3 marca 2012.
Doceniłam maseczkowanie/odżywianie włosów przed myciem - włosy dzięki temu są dużo lepiej nawilżone, łatwiej też zmyć olej - polecam, jeżeli jeszcze nie próbowałyście.
Nadal nie potrafię przestawić się na wycieranie włosów w koszulkę za każdym razem po myciu, dlatego postanawiam poświęcić jedną bardzo dużą męską bawełnianą koszulkę, obcinając jej rękawy i rozcinając na dwie części. (dokonanie tego czynu na pewno uwiecznię i pokażę wam na blogu :))) )
Dziś już wiem, że odżywka z jaja przy każdym myciu nie gwarantuje pięknych włosów, a przeproteinowanie. Nie uciekam od silikonów tak jak kiedyś - jednakże moim włosom taka rezygnacja była potrzebna. - Nie wiedziałam jak źle wyglądają!, dziś dbam o co tygodniowe oczyszczanie.
Ważne jest dla mnie odpowiednie nawilżenie włosów (co zawdzięczam maskom i olejkom)
Dbam o zmniejszenie przetłuszczania się skóry głowy - wcierki, wody ziołowe (polecam kozieradkę, ziele z bylicy bożego drzewka :) łopian) - kiedyś nawet nie widziałam takiej potrzeby! Włosy były suche na wiór ja całej długości
Pamiętam o częstym ścinaniu zniszczonych końcówek, nawet w przypadku zapuszczania włosów. Przetrzymywanie włosów prowadzi do postępujących zniszczeń.
Mój kucyk ma pomiędzy 9, a 10 cm objętości, wcześniej było tylko 7,5 cm
Ważne jest dla mnie odpowiednie nawilżenie włosów (co zawdzięczam maskom i olejkom)
Dbam o zmniejszenie przetłuszczania się skóry głowy - wcierki, wody ziołowe (polecam kozieradkę, ziele z bylicy bożego drzewka :) łopian) - kiedyś nawet nie widziałam takiej potrzeby! Włosy były suche na wiór ja całej długości
Pamiętam o częstym ścinaniu zniszczonych końcówek, nawet w przypadku zapuszczania włosów. Przetrzymywanie włosów prowadzi do postępujących zniszczeń.
Mój kucyk ma pomiędzy 9, a 10 cm objętości, wcześniej było tylko 7,5 cm
bez lampy
Też kiedyś uciekałam od silikonów, przez półtora roku, teraz stukam się w czoło :) Moje włosy żyją bezczelnie w silikonowym raju :D Ale nie oczyszczam co tydzień; znacznie rzadziej. Zero nabudowania. Wiem, że u niektórych już po 1 razie włosy zostają plastikowe, sztywne etc., u mnie nie.
OdpowiedzUsuńGratuluję roku dbania o włosy :) Śliczne są. Takie błyszczące... Naprawdę widzę, że wiele z nas odkryło włosomanię na wiosnę :) Ja mam dziś dokładnie 3 lata :D
myślę, że z tą wiosną to jest tak, że włosy po zimie zazwyczaj są w złej kondycji ;) wypadają, są matowe i bardzo suche - wtedy zaczynamy szukac ratunku :D i trafiamy w blogosferę ;))
UsuńI zostajemy włosomaniaczkami :) ;)
UsuńGratuluję :) Ja też zrobiłam na blogu notkę rocznicową.
OdpowiedzUsuńMasz piękny kolor włosów!
dziękuję:*
Usuńbardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle. Ładne masz włoski.
OdpowiedzUsuńŁadnie :3
OdpowiedzUsuńDuza roznica w objetosci kucyka :)
OdpowiedzUsuńróżnica jest widoczna przede wszystkim dlatego, że po maturach moje włosy wypadały jak szalone, a teraz dodatkowo w skład kucyka weszła grzywka :))
UsuńŚliczne włoski. Tylko rok,a tyle cm przybyło w objętości!:) Super:)
OdpowiedzUsuńOgromna różnica ٩(̾●̮̮̃̾•̃̾)۶ widać, że o nie dbałaś i że mimo początkowych buntów warto włosy przestawić na bardziej naturalną pielęgnację:) Mam nadzieję za niecały rok z dumą (jak TY)prezentować efekty na włosach.
OdpowiedzUsuńKurczę, może moje też w końcu odzyskają trochę objętości :) Mi stuknął rok w grudniu, a nadal mam 7,5 cm w kucyku. Ale mi ogólnie wolno włosy rosną, opornie wyrastają nowe i są ślepe na wszelkie próby przyspieszenia przyrostu, szczególnie te stosowane zewnętrznie :)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie opisałam swoją pielęgnację, chyba się zgadałyśmy:) Co do maski z jajka proponowałabym je pomieszać chociaż z jakimś olejkiem i nie stosować częściej niż raz w tygodniu, bo właśnie przeproteinowanie gotowe:)
OdpowiedzUsuńjesteś kolejna:D możemy uznać 3 marca za dzień podsumowań :P
UsuńJejku jestem pod wrażeniem różnicy w objętości :)
OdpowiedzUsuńgratulacje ! :)
OdpowiedzUsuńAle objętość :))
OdpowiedzUsuńWow, nieźle się zagęściły przez ten rok! :)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię :) http://fellogen.blogspot.com/2013/03/tagi-homebeautyday-oraz-moej.html
Ładne włosy, już fajna długość :))
OdpowiedzUsuńpiękne! ogromna różnica po roku:)
OdpowiedzUsuńbardzo chciałabym aby moje włosy tak zyskały na objętości, cieszę się razem z Tobą z każdego cm :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor:) Gratulacje z okazji pierwszej rocznicy.
OdpowiedzUsuńświetny post ;)
OdpowiedzUsuńja również nie uciekam od silikonów i dbam o to aby włosy były nawilżone