sobota, 1 marca 2014

Walka o centymetry (cz. III) - podsumowanie 7 miesięcy zapuszczania


Co stosowałam podczas całego cyklu zapuszczania do tej pory?
  • W sierpniu 2013 - Aktywne serum babuszki Agafii [relacja ze stosowania]
  • Głównie we wrześniu 2013 - Olej Sesa [relacja ze stosowania]
  • W październiku i listopadzie 2013 - Aleovit wcierka, IHT, Orientana [relacja ze stosowania]
  • W grudniu 2013 - Olejek łopianowy z pieprzem
  • W styczniu 2014 - olejek łopianowy z pieprzem, sesa (oba oleje rzadko)
  • W lutym 2014 - kilkukrotnie kozieradkę, jednorazowo sesa (bardzo rzadko)
Włosy w grudniu dość sporo urosły za co "obwiniam" olejek łopianowy z pieprzem. Zarówno styczeń i luty to miesiące dużej nieregularności w stosowaniu sesy, łopianowego z pieprzem i kozieradki. Przyrost był bardzo standardowy, jednak w tym czasie włosy obcięłam dwukrotnie (początkiem stycznia), później w salonie Fryzjerstwo JP. Końcówki są zdrowe i kolejne podcinanie planuję na maj. 


Olejek łopianowy z pieprzem - Floresan
Stosowanie oleju Floresan było bardzo przyjemne. Produkt ma fenomenalną butelkę z dozownikiem podobnym do tego z kuracji Joanna Rzepa. Regularne wcieranie wciągu pierwszego miesiąca i rzadsze w styczniu zagwarantowało mi ok 3 cm przyrostu, które jednak bardzo szybko zostały obcięte i to dwukrotnie. 
Warto pamiętać że nie jest to jednak czysty olejek. Pachnie przyjemnie - lekką oliwką dla dzieci. A po nałożeniu na skórę głowy przyjemnie mrowi (efekt podobny do olejku gorczycowego tyle że bez zapachu musztardy ;))

Skład (INCI): Glycine Soia Oil, Arctium Majus Extract, Capsicum Annuum Extract, Parfume, Tocopheryl Acetate, Abies Sibirica Needles Extract

[Sklep] Cena: ok 23zł

"Aktywny Olej Pieprzowo-Łopianowy jest sprawdzonym narzędziem w walce z łysieniem o różnym podłożu. Aktywne składniki: olej łopianowy i pieprz przenikają strukturę skóry, ujędrniają ją i odżywiają cebulki włosów. Olej przynosi efekty zarówno przy umiarkowanym jak również obfitym wypadaniu włosów. Może być stosowany także w profilaktyce. 
Podczas stosowania może wywoływać delikatne pieczenie skóry, które znika po spłukaniu oleju"

Z opisem producenta zgadzam się w 100%. Włosy w ciągu ostatnich dwóch miesięcy niemal nie wypadały (na duży +), jeśli faktycznie jest to spowodowane stosowaniem olejku to jest to bardzo miłe zaskoczenie :)
  • W marcu zamierzam intensywnie wcierać (ponownie) Serum babuszki Agafii
  • W kwietniu ampułki z placentą.
  • Powracam z regularnością!:)

29 komentarzy:

  1. U mnie też piekna pogoda :) :D , od 1 marca znaczy od dziś , zaczynam kuracje na wzrost : serum babuszki Agafii + Ha pantoten + Kelp + skrzyp+pokrzywa - przez 3 miesiące bez podcinania - i oczekuję włosów do talii w końcu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie niestety pochmurno ;/ Fajny post, przyda mi się- uparłam się, że teraz co miesiąc będę podcinać włosy o 1-2 cm, by je w końcu wyrównać, i żeby się nie 'cofać', muszę pomóc im rosnąć :D Planuję używać Jantar oraz pić pokrzywę i siemię lniane ;) Ale zaciekawiłaś mnie tym olejkiem, może także się skuszę ;>
    Tak poza tym to masz śliczny kolor włosów *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kolor *___________*

    OdpowiedzUsuń
  4. Na zdjęciu ze stycznia wyglądają przepięknie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzę o takich włosach :) Pogoda rzeczywiście piękna :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie, u mnie pada -.- masz taki ładny kolor włosów... Gdyby mój blond miał taki odcień to nie eksperymentowałabym z rudościami. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe brzmi ten olejek łopianowy z pieprzem, ja jak na razie walczę przy użyciu aktywnego serum babuszki Agafii.

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie jest piękna pogoda a je leże w łóżku "umierając" z ponad 39 stopniową temperaturą.
    Dopiero teraz miałam siłę podnieść głowę :/
    a włosy masz śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O,ale masz piękne włosy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. I Ty, z takimi włosami, komplementowałaś na bloSilesi moje ? Ja się od Ciebie jeszcze wiele muszę nauczyć, żeby tak wyglądały ! :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Olejek łopianowy z pieprzem wygląda bardzo kusząco. Mam na niego ochotę I mam nadzieję, że równie dobrze poradzi sobie u mnie z przyrostem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widać dużą poprawę stanu włosów :) też właśnie zapuszczam :D

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne efekty :))
    u mnie wciąż trwa Walentynkowy konkurs - Serdecznie Zapraszam :))
    mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo szybko rosną Ci włosy :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. ale masz piękny kolor! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam to szczęście, że włosy z natury mi szybko rosną. Pewnie duży wpływ ma na to dieta.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepięknie! :) Mam nadzieję, że moje też dostaną takiego kopa. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A jak stosowałaś ten olejek? Na noc? Czy tylko na jakiś czas przed myciem? Jeśli tak - to ile czasu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy myciu włosów rano - na całą noc (tu trzeba uważać na podrażnienie i przy pierwszym nałożeniu uważnie obserwować skórę głowy :)), przy myciu popołudniowym lub wieczornym tylko na chwilę, ale nie krócej niż 20 minut.

      Usuń
  19. Nie wiem czy tylko mi, ale wydaje mi się że troche Ci się wlosy rozjaśniły :)
    http://www.mkujawska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia światła (różna pora dnia, różna pogoda) :)

      Usuń
  20. Piękne włosy. Wspaniała różnica i bardzo duży przyrost. Gratuluję Ci takich ładnych efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  21. To ile Co w sumie urosły włosy? Własnie usiłuje kupić jakiś dobry szampon do włosów stymulujący porost włosów... Jakaś sugestie :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szamponem to raczej nie pobudzisz włosów do wzrostu - szampon masz na głowie dosłownie chwilę, polecam olejki i wcierki.

      Usuń
  22. Ten olejek łopianowy już od 2 miesięcy jest na mojej liście:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo zainteresowałaś mnie tym olejkiem łopianowym z pieprzem. Moje włosy bardzo wolno rosną:(

    OdpowiedzUsuń
  24. Z chęcią wypróbuję ten olejek łopianowy, ja obecnie stosuję olejek łopianowy z chili od Green Pharmacy i chętnie bym je porównała ze sobą :)

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.