Rozpoczynając od dolnej części piramidy - niestety nadal myję włosy każdego dnia, chociaż czasem bardziej z przyzwyczajenia niż z czystej potrzeby. Zdarza mi się jednak opuszczać tą czynność zwłaszcza kiedy w dany dzień planuję koczka, francuza, warkocza lub inne upięcie :). Dbam o to aby włosy myć zawsze delikatnym szamponem, aktualnie najczęściej stosuję Love2Mix, o którym pisałam wam tutaj.
Obowiązkowe dla mnie jest zastosowanie odżywki przed i po myciu - zwłaszcza na długość, czasem zdarza mi się zamiast odżywki po myciu zastosować wyłącznie b/s Joanny z wrzosem.
Co 2 dni staram się stosować maski i balsamy, szczególnie te, które wpływają na nawilżenie włosów. Nie zabezpieczam włosów codziennie, czasem nawet 2 dni z rzędu tego nie robię. Umieszczenie w piramidzie jest całkowitą średnią stosowania tego typu kosmetyków. Nigdy nie zapominam jednak o jedwabiu lub olejku przy okazji chodzenia w włosach rozpuszczonych. Latem, w dni, które spędzam cały dzień na słońcu zamiast zabezpieczenia stosuję filtry (takie zwykłe filtry do stosowania na twarz, które akurat mam pod ręką, w ostatnim sezonie było to Uriage SPF50+). Nie codziennie, ale mniej więcej co 2 dni, staram się stosować wcierki alkoholowe - częstsze stosowanie powoduje u mnie przesuszenie, pieczenie i niezbyt dobre samopoczucie skalpu.
Olejowanie włosów na długości pozwala na zachowanie równowagi zachowania wody wewnątrz włosa. Olejek rycynowy czy łopianowy świetnie radzą sobie z domknięciem łusek moich włosów na długości. Tutaj (zwłaszcza w okresie zimowym) sprawdza się także nafta, która zapobiega puszeniu i elektryzowaniu się włosów.
Moje włosy nie za bardzo lubią częste płukanki ziołowe - z powodu łatwości wysuszenia. Stosuję je jednak raz w tygodniu ze względu na to, że znacznie przyczyniają się do zmniejszenia przetłuszczania skóry głowy. Także raz w tygodniu wykonuję olejowanie skalpu - tutaj do akcji wkracza olejek musztardowy lub laurowy, a także Himalaya.
Suszarka to mój wróg - nie ważne jakim nawiewem suszę włosy, zawsze po użyciu suszarki bardziej się strączkują i są wysuszone na długości. W nagłych jednak wypadkach, typu zaspanie (:D) jestem zmuszona jej użyć - przyjmuję więc, że owe zasypianie na poranne wykłady nie zdarza się częściej niż raz na dwa tygodnie.
O ile na początku włosomaniactwa rozbijałam na głowie jajko za jajkiem, mieszając z cytryną, rycyną i naftą o tyle teraz na taki proteinowy, odżywczy rytułał nie pozwalam sobie zbyt często. Mimo to, zawsze do niego wracam, zwłaszcza kiedy pragnę aby moje włosy nabrały odpowiedniej objętości i grubości.
Moje włosy nie są prawie wcale poddawane stylizacji. Od kiedy zauważyłam poprawę ich kondycji najzwyczajniej w świecie tego nie potrzebują. Modeluję je na okrągłej szczotce naprawdę na wielkie wyjścia, które zdarzają mi się mniej więcej tak samo często jak podcinanie końcówek, czyli raz na 2-3 miesiące. ;)
Jesteście regularne w swoich włosowych poczynaniach?
bardzo fajna piramida ;) ja troszkę w inny sposób dbam o swoje włosy, ale większość się zgadza
OdpowiedzUsuńMoje włosy też nie przepadają za płukankami ziołowymi :)
OdpowiedzUsuńI w sumie moja piramida wygląda podobnie, tylko że ja musze myć włosy co dwa dni.
I gdyby nie Ty nie wiedziałabym do tej pory, że można takie filtry nakłądac na włosy. Kiedy to robisz? Kiedy włosy są już suche, czy tez na jeszcze mokre pasma?
Filtry nakładam na umyte, odsączone z wody włosy :)
Usuńłagodny szampon dobrze zmywa ci oleje? Jakie mogłabyś polecić(bez silikonów)? :3
OdpowiedzUsuńdo zmywania olei - Babuszki Afafii regenerujący i natura siberica :)
UsuńPewnie. Zawsze ustalam sobie jakis plan i regularnie nakladam dany produkt :)
OdpowiedzUsuńprzybij pionę - też myje włosy i chyba też bardziej to przyzwyczajenie :D oraz po suszarce też wyglądam jak nieszczęśliwy pudel :)
OdpowiedzUsuńCieszę sie , że pomysł z piramidką wam się spodobał :) Moja różni się od Twojej bo myję włosy co 2 dni. W sumie to mogłabym rzadziej , ale mam tak , że uwielbiam nakładać maski a wlosy i myję co 2 :D
OdpowiedzUsuńTrzy schodki od góry pokrywają sie z moją. Płukanek nie robie juz wcale :(
Staram się myć włosy co dwa dni :) Ziół u siebie raczej unikam bo niezbyt mi służą. Myjesz włosy co rano? Nie dałabym rady wcześniej wstawać:)
OdpowiedzUsuńmyję włosy w zależności od tego na którą mam zajęcia ;) czasem moje Rano znaczy 13:30 na uczelni, w gorszym wypadku 11:40 :D Jak mam na 8, staram się myć wieczorami :)
UsuńTo zmienia postać rzeczy:) Gdybym miała sama wstawać o jakiejś szóstej żeby myć włosy to no way:)
UsuńJaka ładna piramida :) Rozmyślam nad tym jak zrobić swoją ale nie mam wizji graficznej. Och :D
OdpowiedzUsuńciekawe zestawienie :) ja niestety ostatnio coraz częściej myję szamponem z sles, bo nie ma wtedy ryzyka obciążenia. suszę też codziennie, a niestety maski i oleje raz-dwa razy w tygodniu.
OdpowiedzUsuńNigdy nie potrafiłam zmobilizować się do regularnego sięgania po balsam do ciała, ale o dziwo nie mam tego problemu z systematycznym olejowaniem włosów czy przygotowywaniem domowych maseczek:)
OdpowiedzUsuńSama nie wpadłabym na pomysł, żeby zabezpieczyć włosy zwykłym filtrem. Zawsze zastanawiałam się, jak wysoką ochronę zapewniają drogeryjne odżywki, które wg producenta chronią przed promieniowaniem UV. Ani razu nie spotkałam się z podaniem faktora.
Widzę, że nie tylko moje kosmyki źle reagują na suszarkę. Na początku myślałam, że coś robię nie tak. Jednak za każdym razem na mojej głowie gości dorodne siano...
dobra piramida:) mi ostatnio coś opornie idzie olejowanie
OdpowiedzUsuńmoja droga, przepraszam, że pytam - pewnie wyda się to głupie :D ale jak nakładasz ten filtr?! ok, na umyte, odsączone włosy, ale to są kremy tak? i są tłuste? nie przetłuszczają tobie włosów? czy traktujesz to jak maskę i potem zmywasz, a ten filtr zostaje na włosach? sorry, że pytam, ale kompletnie się na tym nie znam^^ zaciekawiłaś mnie tym, gdyż w tamtym roku używałam filtru przeznaczonego do włosów z rossmana "ozon?"ale niestety w składzie miał alko denat i po pewnym czasie mnie przesuszył, a to co napisałaś brzmi ciekawie, tylko ten sposób wykonania kompletnie nie mogę sobie tego wyobrazić :D proszę, udziel dokładnych wskazówek! pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam, na umyte włosy, odsączone ręcznikiem. A dokładniej, nakładam kropelkę na dłoń, rozcieram, nakładam głaskając na długość włosów od ucha w dół, tak jak olejki do zabezpieczania czy jedwab. :) Nic trudnego, a efekty widać, bo włosy w ostatnim roku nie pojaśniały od słońca tak jak to miały w zwyczaju robić zawsze.
UsuńBardzo pomocny wpis ;) Musze pomyslec o filtrze przeciwslonecznym :)Jaki polecasz?
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tą piramidą:)
OdpowiedzUsuńZ regularnością u mnie różnie, ale piramida na pewno mi się przyda :)
OdpowiedzUsuńA jak robisz płukanki? Chodzi mi o sam moment płukania, mi cieżko jest odnaleźc jaki prosty sposób xD
OdpowiedzUsuńNajczęściej opłukuję włosy nad umywalką, ew. wanną - polewam je wcześniej zaparzonymi i wystudzonymi ziółkami z dzbanka :) - nic nadzwyczajnego
UsuńU mnie skromniej wygląda pielęgnacja i chyba czas wgłębić się w temat i poświęcić włoskom więcej czasu.
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
ciekawe uporządkowanie pielęgnacji:)
OdpowiedzUsuńOj żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce ;) Niestety zasługuję na naganę jeśli chodzi o dbanie o włosy :/
OdpowiedzUsuńHej zostałaś nominowana u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam : petitechere.blogspot.com
O ! też u siebie miałam taką piramidę ! Twoja jest typowo widzę pod katem nawilżenia :) dużo olejowania - moje włosy by to obciążyło zbytnio :)
Moja piramida wyglądałaby podobnie :P
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z filtrami :)
OdpowiedzUsuńJestem konsekwentna w podcinaniu końcówek i codziennym zajadaniu suplementów włosowych. Co do reszty muszę sobie wszystko tak ładnie poukładać, bo choć włosy mam w idealnym stanie (tak mi się wydaje ;p) to najlepiej mieć jakiś "program", żeby nie przedobrzyć lub czegoś nie przeoczyć!
OdpowiedzUsuńbardzo fajna i przydatna ta piramidka:)
OdpowiedzUsuńHmm, a dlaczego odżywki domowej roboty tylko raz na miesiąc? Ja stosuję je co drugi-trzeci dzień pod czepek, jako alternatywę dla masek nawilżających...
OdpowiedzUsuńtak jak pisałam kiedyś prawie każdego dnia rozbijałam jajko za jajkiem, albo mieszałam aloes z miodem. Aktualnie po prostu brakuje mi czasu na taką "intensywną" pielęgnację wyłącznie z naturalnych kosmetyków, pewnie w okresie wakacyjnym, kiedy będę mieć wolne od studiów, zacznę robić to częściej.
UsuńBardzo przydatna piramidka :) jednak co do oczyszczania włosów szamponami z sls'ami to słyszałam, że powinnyśmy robić to raz w tygodniu :) nie wiem ile w tym prawdy ale tak włosomaniaczki mi radziły :)
OdpowiedzUsuńuważam że co do oczyszczania nie powinnyśmy przyjmować ustalonej daty tylko obserwować swoje włosy i uzależniać to także od kosmetyków, które używamy. Jeżeli stosujemy maski z silikonami niezmywalnymi łagodnym szamponem lub wodą powinnyśmy włosy oczyszczać częściej, jeżeli zaś większość pielęgnacji bazuje na produktach naturalnych, a włosy nie są przyklapnięte nie ma sensu męczyć je nadmiernym kontaktem z detergentami, u mnie oczyszczanie odbywa się najczęściej raz na dwa tygodnie, jednak w razie potrzeby częściej :)
UsuńCaravel zgadzam się z Tobą w 100% jest to indywidualna kwestia
UsuńNigdy nie używałam zwykłego kremu z filtrem na włosy. Zawsze kupowałam takie w sprayu w sklepach z kosmetykami profesjonalnymi dla fryzjerów. Ostatnio znalazłam Davines Sun Creme ochronny nawilżający krem przeciwsłoneczny z olejkiem arganowym. Ma bardzo przyjemny skład. Niestety boję się, że będzie obciążał włosy. Mam tłuste u nasady i suche na końcach. Na dodatek cena trochę odstrasza, około 80 zł za 125 ml. Szukam czegoś naturalnego ale poza zwykłymi filtrami do ciała nic nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńMnie służy maseczka z jajka. Mieszam żółtko z oliwą z oliwek, cytryną i miodem. Stosuję taki mix ze 3 razy w miesiącu.