sobota, 29 września 2012

Wrześniowy rachunek sumienia - plany na październik


Czas na mały rachunek sumienia z wrześniowych postanowień włosowych oraz zaplanowanie kolejnego miesiąca:)
- wypróbować wreszcie rosyjskie kosmetyki
Udało mi się przetestować szampon Baikal Herbals, a już wkrótce opinia na temat maski Lactamilk.

- zakup masek bingo
Przy okazji wizyty w Tesco wpadła mi w ręce maska zproteinami kaszmiru i kolagenem

- uzupełnić zbiory półproduktowe, bo są już na wykończeniu
Nie udało się! Nadrobię zaległości w przyszłym miesiącu, we wrześniu skupiłam się na testowaniu nowo zdobytych produktów, maski wzbogacałam głównie d-pantenolem i witaminkami :)

- planowane denko: maska biovax do włosów blond, olej migdałowy, rycynowy, kokosowy
Denko zostało spełnione w ¾:) Pozostała maska biovax, której użyłam tylko raz czego bardzo ale to bardzo żałuję, bo jest to mój ulubiony produkt.

- nauczyć się myć włosy wieczorem
Mimo kilku, a może kilkunastu prób nie udało się – mycie włosów wieczorem po prostu nie jest dla mnie. Od kiedy pamiętam myję włosy rano… tylko jako dziecko mogłam pozwolić sobie na spanie w świeżo umytych włosach… teraz po prostu tak czuję się lepiej, mimo, że zabiera to mnóstwo czasu (+naturalne suszenie)

- rozczesywać włosy przed każdym myciem
Starałam się rozczesywać, mniej włosów wtedy tracę w czasie mycia, co bardzo mnie cieszy :)

- zmniejszyć przetłuszczanie się włosów u nasady
O przetłuszczaniu powstał nawet wpis. Mnie w walce z tym problemem pomagał szampon ziołowy Baikal Herbals, olejek rewitalizujący Himalaya (recenzja) - również ze względu na zawartość ziół, płukanka octowa Marion, oraz nie nakładanie odżywek u nasady.

- powrócić do płukanek, które w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zostały zaniedbane.
Płukanki w tym miesiącu wykonałam 3 – z czego jedna była nieudanym eksperymentem z otrębami owsianymi – o całym zajściu możecie przeczytać tutaj

Czy jestem zadowolona? Spełniłam 5/8 postanowień, więc nie jest najgorzej :) W kolejnym miesiącu spróbuję bardziej trzymać się planu zwłaszcza, że na eksperymentowanie nie będzie zbyt dużo czasu :)



Przedstawiam wam także moje październikowe plany. Takie postanowienia przed wami są dodatkową mobilizacją do ich spełniania:D
  1. Doprowadzić do końca II część kuracji Seboravitem (I część) 
  2. Zdać wam relację z miesięcznego stosowania maski Lactamilk na mlecznej serwatce, którą dostałam w ramach współpracy z bioarp.pl
  3. Wypróbować dwie odżywki Isany (brzoskwiniową i jasno różową)
  4. Złożyć zamówienie półproduktowe.
  5. Złożyć zamówienie na doz.pl (zioła: ziele bylicy bożego drzewka, korzeń łopianu, ziele bylicy pospolitej oraz oleje: rycynowy, ze słodkich migdałów)
  6. Wypróbować maseczkę z glinką białą na skalp
  7. Rozpocząć miesięczną kurację siemieniem lnianym
  8. Nadal dbać o zmniejszenie przetłuszczania skóry głowy.
  9. Częściej związywać włosy!
  10. Zakupić kilka nowych, miękkich frotek lub bawełnianych, szerokich gumek
Powiem nieskromnie... życzcie mi powodzenia!:)
A jak wasze rachunki sumienia?:) Udało wam się spełnić swoje postanowienia?


A na koniec... ostatnie wspomnienie lata... już brakuje mi tego gorącego słońca! :) Aktualizacja włosów zbliża się wielkimi krokami :)




23 komentarze:

  1. Ładnie ;3
    Ja robię o wiele mnie o.o"

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny plan! No to życzę powodzenia :) i super realizacja poprzedniego 5/8 to ładnie :) grunt to ciągle coś ulepszac, jeśli tylko można ;) WŁOSKI = śliczne! wg mnie nie wyglądają na ciemniejsze... no tak czy siak, czekam na aktualizację, może wtedy to 'wyjdzie' :) Ja powiem tak - kupiłam stos rzeczy i też muszę jakiś plan obmyślic. Na razie właśnie cieszę się, że przestawiłam się na wieczorne mycie włosów + niewielkie zmiany dotyczące olejowania / masek przed myciem. Po myciu nadal stosuję odżywki, ale chciałabym (jak nasz guru Anwen :)) przestawic się na maski (tylko). To na razie tyle co przychodzi mi do głowy, bo ciągle obmyślam i podpatuję na blogach ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy są ciemniejsze w porównaniu z każdymi poprzednimi wakacjami, na blogu tego nie zobaczysz :) - to jest zdjęcie jeszcze przed podcięciem... więc z poprzedniego miesiąca... normalnie w sierpniu miałabym włosy jaśniuśkie jak słoma :) u mnie także wyszło na to, że maskę stosuję prawie co dziennie... z małymi przerwami na odpoczynek. Włosy to lubią... są bardziej miękkie.

      Usuń
    2. I see ;) co do tych masek, to też się przestawię (postanowione!), tylko muszę obmyślic jak to zrobic, żeby zużyc (bez jakiegoś przymusu i używania większych niż zwykle ilości :)) te wszystkie odżywki, które kupiłam ;)

      Usuń
  3. Życzę powodzenia w spełnianiu postanowień ;)
    Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie mogę myć włosów wieczorem. Przed umyciem rannym powstrzymałaby mnie tylko bardzo wczesna pora wstawania ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. tEŻ MUSZE ZACZĄĆ ROBIĆ TAKIE PLAN :d
    U mnie też kiepsko z płukankami :( Jesteś lepsza bo ja zrobiłam tylko 2 ha :D
    Też chcę rozpocząć kuracje siemieniem lnianym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja po 3 miesięcznej kuracji miałam dość dobre efekty, więc powracam do picia siemienia :) Będziemy się wspierać:D

      Usuń
    2. To w takim razie od jutra zaczynam i ja :) Przekonalaś mnie- a nie łatwo to zrobić w kwestii picia czegoś :D Mam nadzieje , że będę regularna :)

      Usuń
    3. Tylko pytanie hm siemię zalane zimna woda albo spozywane solo jest toksyczne. Z drugiej strony jeśli zalejemy gorącą wodą to nie a się czego obawiać ,ale czy wtedy nie zabijamy też cennych składników siemienia ? ;/

      Usuń
    4. Przez całe 3 miesiące piłam siemię zalewane gorącą wodą, ba.. czasem nawet gotowane/nie umniejszyło to w żaden sposób działania.
      Teraz chcę pić siemię zalane ciepłą wodą i odstane przez noc w lodówce, to zaoszczędzi mi czasu i będę mogła porównać efekty :) A co do cyjanogenności to jedna czy dwie łyżki siemienia nie będą nam szkodzić, przykładem jest chociażby fakt istnienia pieczywa z ziarnami lnu :)

      Usuń
    5. To poproszę o sposób przygotowania :D :)

      Usuń
    6. nic trudnego... do szklanki wsypać maksymalnie 2 łyżki siemienia (niemielonego), zalać ciepłą, przegotowaną wodą, odstawić do lodówki na 10-12h, pić razem z ziarenkami do śniadania:D

      Ja od jutra zaczynam!:D

      Usuń
  6. Dużo udało Ci się zrealizować :) Dla mnie wrzesień był jakiś taki nijaki, co prawda denko udało mi się lepiej niż planowałam i zaczęłam w końcu regularnie stosować płukanki, w dodatku idealnie trafiłam z wyborem płukanek w tym miesiącu (miodowa, rumiankowa), ale za to totalnie zaniedbałam olejowanie. Chyba jakoś nie mam cierpliwości do tego. Za to w październiku postaram się to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja niestety nie spełniłam wszystkich swoich postanowień aż mi wstyd:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie robię sobie rachunków sumienia, bo nie robię takich planów miesięcznych. U mnie to wygląda tak, że z dnia na dzień sobie postanawiam coś i próbuję. Albo się uda albo nie ;)

    Życzę powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo zrealizowałaś :) Ja robię wszystko na bieżąco,nawet jeśli mam jakiś plan to zwykle o nim zapominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dużo już zrealizowałaś :) Też lubie sobie tak notować :)
    Zapraszam na http://kosmetyki-dagmary.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. ja też muszę zakupić więcej tych 'bezpiecznych' gumek do włosów. :) ciekawi mnie też to wykorzystanie białej glinki na skalp. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ładnie wygladaja Twoje wlosy w sloncu :)

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.