HIMALAYA, Rewitalizujący olejek do włosów, Revitalizing Hair Oil
Prevents hair loss. Promotes hair growth.
Cena: ok 18 zł/200ml
Producent: Himalaya, Indie, Importer: L’biotica
Dostępność: Nie spotkałam olejku, ani produktów Himalaya stacjonarnie. Sama zakupiłam go na doz.pl
Opakowanie:
Olejek umieszczony został w przezroczystej butelce z nakrętką w kolorze morskim (przez wspomnianą
przezroczystość ciężko było mi zrobić dla was zdjęcia :D). Buteleczka jest bardzo
estetyczna i praktyczna, mimo
tłustości olejku dobrze trzyma się w
dłoni, jeszcze mi nie wypadła ;) Choć i to nie byłoby problemem – opakowanie jest plastikowe. Zakończenie
dozownikiem zostało przemyślane i bardzo
ułatwia aplikację.
Konsystencja i zapach:
Zapach jest delikatny i (dla mnie) przyjemny, przypomina trochę ziołową oliwkę. Od razu mówię, że nie
wszystkim musi się spodobać.
Olejek jest rzadki
jak na olejek :D Jeżeli miałyście do czynienia
z naftą kosmetyczną to jest to coś podobnego – nie sprawia jednak dużego
kłopotu przy aplikacji, ponieważ dozownik nie pozwolił jeszcze na gwałtowny wylew
kosmetyku na dłonie.
Aplikacja:
Przyznam, że stosuję jeden sposób aplikacji tego produktu
– na 30 minut przed myciem włosów,
wylewam odrobinę olejku na dłonie, rozcieram i nakładam
na włosy i skórę głowy delikatnie masując. Owijam koszulką, po około pół
godziny myję włosy jak zwykle szamponem (Facelle, BDFM) i stosuję odżywkę. Przy tak niewielkiej ilości nie ma problemu ze zmyciem jak przy
innych olejach więc włosy myję tylko raz - za to go lubię! (Producent zaleca stosowanie ok 2-3min bezpośrednio przed myciem włosów )
Moje wrażenia:
Olejek ma lekką konsystencję dzięki czemu łatwo zmywa się go z włosów. Ma zupełnie odmienny zapach od produktów, które używałam do tej pory. Pozytywne działanie olejku przypisuję wszystkim roślinom jakie ma w składzie ponieważ są to dla mnie zupełne nowości w pielęgnacji włosów. Taka różnorodność bardzo mi pasuje, a włosy odwdzięczają się blaskiem i zdrowym wyglądem. Od kiedy stosuję włosy są miękkie i wyraźnie nawilżone, nabrały miąższości. Wciąż nie mogę się nadziwić brakiem kosmyków na szczotce przy każdym czesaniu. Mój hit w walce z wypadaniem włosów.
Czy kupię ponownie? Jeżeli nadal będzie spisywał się tak świetnie to TAK!
Czy kupię ponownie? Jeżeli nadal będzie spisywał się tak świetnie to TAK!
Pigułka:
+ ładnie pachnie
+ jest lekki, łatwo zmywalny po aplikacji niewielkiej ilości
+ aplikacja jest prosta po roztarciu na dłoniach
+ odżywia skórę głowy
+ zapomniałam już co znaczy wypadanie
+ łagodnie działa na skalp
+ ma w składzie ekstrakty z 7 roślin
+ przezroczysta butelka/widać zużycie :)
- posiada parafinę w składzie (za wszystkimi ekstraktami)
- butelkę ciągle trzeba wycierać, bo tłuści się niemiłosiernie :)
Moja ocena:
- opakowanie +
- zapach +
- konsystencja +/-
- skład +/-
- działanie + +
- 5/6
Co myślicie o tym produkcie? Miałyście do czynienia z nim lub produktami Himalaya?:)
Skład:
Fenugreek –
koniczyna grecka/kozieradka
Nazwa „kozieradka” posiada
bardzo proste do wytłumaczenia źródło - smak, i zapach kozieradki (bardzo specyficzny)
jest lubiany przez kozy :) W medycynie ludowej używana jest od dawna. Dla ziołolecznictwa najistotniejsze są
występujące alkaloidy, saponiny, cholina, lecytyna, witaminy A, B, C
oraz sole mineralne i substancje śluzowe. Kozieradka to jedna z
najbardziej popularnych roślin pomagająca w walce z wypadaniem włosów.
Bael Tree - klejowiec jadalny
W hinduizmie Bael to drzewo święte. W kosmetyce używany
jest przy schorzeniach skóry głowy, ekstrakty z drzewa Bael skutecznie zapobiegają
swędzeniu skóry głowy. Wzmacnia cebulki.
Chickpea – ciecierzyca pospolita
Ciecierzyca pospolita zawiera naturalne proteiny, które
odżywiają i wzmacniają włosy. Pomaga w walce z wypadaniem włosów.
Indian Goosberry - Liściokwiat
garbnikowy, agrest indyjski (amla)
Sprawia, że włosy stają się sprężyste, błyszczące i bardziej
podatne na układanie. Przy regularnym stosowaniu amli następuje pobudzenie do
wzrostu nowych włosów. Choć uważa się, że do pielęgnacji powinny używać jej
ciemnowłose, ja nie zauważyłam przyciemnienia z powodu stosowania olejku,
takiej informacji nie znajdziemy także na opakowaniu. :)
Soapnut Tree – drzewo mydlane
Roślina która występuje głównie w Północnych Indiach i
Nepalu jej nasiona umieszczone są w skorupkach (orzechy) a te są od setek lat
używane jako środek czyszczący i piorący. Uprawa tylko domowa. Z nasionami
podstawowa instrukcja siewu. Ciekawostka: łupina orzecha zawiera saponinę,
cenny składnik wytwarzany przez rośliny, który przede wszystkim chroni roślinę
przed szkodnikami, posiadający też duże zdolności czyszczące.
Thistle – oset
Pobudza wzrost nowych włosów i ma działanie wzmacniające.
Odżywia cebulki i skórę głowy.
Neem - miodla indyjska
Stosowana w leczeniu skóry głowy. Wzmacnia cebulki
włosów, pobudza do wzrostu.
Inne składniki:
Liquid Paraffin, Fragrance, BHT, Phenoxyethanol.
Już byłam na TAK do czasu aż dotarłam do wzmianki o parafinie :(
OdpowiedzUsuńTakże unikam parafiny i szczerze mówiąc byłam zniechęcona zakupem po zapoznaniu się ze składem. No cóż... spróbowałam, na razie nie poczynił nic złego na moich włosach... jest to aktualnie jedyny produkt na parafinie jaki stosuję do pielęgnacji włosów i jestem pozytywnie zaskoczona efektami.
UsuńSkorzystam:)!
OdpowiedzUsuńMyślę, że kupię dla mamy, która ma straszne problemy z wypadaniem
OdpowiedzUsuńMam go, jak inne :D, czeka na swoja kolej :)
OdpowiedzUsuńChciałabym ;) Parafina mnie nie przeraża,wszystko jest dla ludzi w odpowiednich ilościach.
OdpowiedzUsuń:) dokładnie, choć jeżeli ktoś ma problemy z kosmetykami na parafinie (np. zatykanie porów) faktycznie powinien z niej zrezygnować
UsuńA ta parafina to jak daleko w składzie? ;/
OdpowiedzUsuńOgólnie olejek wzbudził moje pożądanie :P
skład olejku napisany jest inaczej niż zwykle :) Najpierw uwzględnione są wszystkie ekstrakty, a w dopisku "other ingredients" reszta, dokładnie tak jak przedstawiłam w rozwinięciu :) Myślę, że warto go spróbować... na wizażu zbiera dość dobre opinie
Usuńwłaśnie to mnie wkurza w olejkach , że trzeba cały czas wycierać opakowania ;/
OdpowiedzUsuńJuż go widziałam kiedys na doz.pl ale zraziła mnie właśnie obecność parafiny w tym olejku. Jednak pocieszajace jest, ze parafina nie jest na czele składu :) Ma faktycznie taki niecodzienny sklad i myslę, ze kiedys go spróbuję :)
OdpowiedzUsuńto prawda, ekstrakty są naprawdę niecodzienne :)
UsuńMnie też parafina zniechęciła do zakupu :/
OdpowiedzUsuńJuż chciałam zamawiać, ale zniechęciła mnie ta wzmianka o parafinie:/ Podoba mi się Twój sposób analizy składu:)
OdpowiedzUsuńWyglada ciekawie :) Parafina jest po ekstraktach więc ok :)
OdpowiedzUsuńBurza o parafinę ;) - nie będę bronić tego olejku za wszelką cenę, podobnie - staram się wystrzegać parafiny w składzie kosmetyków. Olejek, poza jednym szczegółem, skład ma dobry. Jeżeli chcecie spróbować to polecam! Jeżeli nie - wierzę, że nawet ten "szczegół" może być wystarczającym powodem :) Tak czy siak... jest to jeden z moich ulubionych kosmetyków, dlatego - chyba pierwszy raz - pozwoliłam sobie na bardzo pozytywną recenzję:)
OdpowiedzUsuńooo, jak już wykończę swoje zapasy, to może wypróbuję :) chociaż moje włosy nie lubią parafiny, mówię to z obserwacji, a nie ze względu na przekonania. chociaż, może jak jest na końcu składu, to kto wie...
OdpowiedzUsuńpierwsze widze,ale jak skończą inne olejki,moze sie kusze;d
OdpowiedzUsuńOj przydałby mi się;]
OdpowiedzUsuńMi też by się przydał, bo moje wypadanie włosów to koszmar dla mnie i mojej rodziny, zaraz wejdę na tą stronę i obadam ile z przesyłką kosztuje...
OdpowiedzUsuńpfff muszę zrobić zakupy za min 20 zł żeby zamówić:/ Co niedrogiego bym mogla jeszcze kupić? I jak to wygląda z odbiorem? Bo koło mnie nie ma takiej apteki, można to zamówić do domu?
OdpowiedzUsuńcoś taniego? może jakieś ziółka?:) u mnie także nie ma niestety apteki dozu, paczki odbiera mi chłopak w swoim mieście ;) Nie wiem jak to jest z wysyłką do domu, ponieważ nigdy z tego nie korzystałam. Olejek możesz też kupić za 21,60zł (z wysyłką włącznie) na allegro. :)
Usuńw końcu zamówiłam w innej aptece on-line, Niecałe 20 zł z przesyłką do domu, mam nadzieję, że mi ten olejek pomoże, szczególnie teraz na jesień, kiedy włosy lecą mi jak liście z drzew:/
Usuńoby pomogło :) stosujesz dodatkowo jakieś suplementy albo pijesz ziółka które mogłyby pomóc w walce z wypadaniem?
Usuńwłaściwie to nie, chmmm biorę tylko rutinoskorbin, ogólnie to nienawidzę tabletek, trochę mniej syropów i raczej rzadko, kiedy stosuję jakieś dodatkowe suplementy:/ Nie wiem czemu, dopiero teraz zaczęłam się nad tym zastanawiać, chyba do wszystkiego podchodzę z dużą rezerwą i powątpiewaniem w działanie:/. Czasami piję Skrzyp Polny. A co byś mi poleciła na wypadanie włosów prócz tego olejku?
UsuńNie polecę Ci nic konkretnego, ale.. przede wszystkim najważniejsza jest zrównoważona dieta ;) sama musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy dostarczasz organizmowi i włosom wszystkiego czego potrzebuję, jeżeli stwierdzisz, że czegoś im brakuje możesz spróbować suplementacją, no i tu niestety najważniejsza jest regularność ;) Można pić ziółka - skrzyp polny, pokrzywa - to wszystko zadziała pod warunkiem, że trafimy w to, czego akurat nam brakuje. Ja dobre efekty zauważyłam przy piciu łyżki oleju lnianego dziennie na zmianę z siemieniem. Poza tym możesz spróbować z wcierkami - Jantar, Joanna rzepa itp. :)
UsuńKupiłam go ostatnio, ale jeszcze nie miałam okazji próbować. Byłam przekonana, że będzie się go stosować jak inne oleje i trochę zdziwiły mnie zalecenia. Mam nadzieję, że mi też się spodoba:)
OdpowiedzUsuńz tym, że angielska instrukcja różni się nieco od polskiej etykietki :) w angielskiej jest napisane 2-3 minuty lub więcej przed myciem. W polskiej tego "więcej" nie znajdziemy
UsuńWłaśnie to brzmi tak, że im krócej tym lepiej co jest lekko dziwne..
UsuńSzkoda, że ma w składzie parafinę :( Moje kłaki jej nie lubią... Ale super, że pomógł Ci na wypadanie! :)
OdpowiedzUsuńUżywałam go i dla mnie tragedia, miałam po nim okropne włosy ;p
OdpowiedzUsuńwidocznie bardzo nie służy Ci parafina, albo jakieś ziołowe kombinacje :) Cały czas powtarzam, że każde włosy są inne dlatego nie wszystkim będzie odpowiadać to samo... :)
UsuńPowiedz mi, używałaś go kiedyś na całą noc?
OdpowiedzUsuńnie nie, broń boże - olejki ziołowe mają to do siebie, że mogą niepotrzebnie wysuszać włosy - lepiej nie ryzykować, wystarczy 30 minut przed myciem :)
UsuńMożliwe, że już go nie ma na doz? Za cholerę nie mogę znaleźć...
OdpowiedzUsuńfaktycznie nie ma, ale na stronie producenta jest sporo taniej, bo za 13 zł http://himalayaherbals.pl/olejek-do-wlosow-rewitalizujacy.html :))
UsuńNa allegro go widzialam calkiem niedawno.
UsuńKupiłam go wczoraj w aptece biedronkowej kosztowal 17,50,dzis pierwszy raz stosowalam to moj pierwszy olejek. Podoba mi sie jak dziala na wlosy zaczely sie ladnie krecic:)
OdpowiedzUsuńbiedronkowa apteka:>? Nie mam takiej u siebie:D
Usuńwciąż zamawiam go na doz.pl - nie widziałam go stacjonarnie
U mnie tylko jedna apteka zamawia wlasnie ta znajdujaca sie w markecie Biedronka,zapach mi odpowiada ale bede go stosowac na mokre wlosy na suche obciaza i jakby wiecej wypadaly.
Usuń