Nieudany eksperyment
Od czasu felernego (w moim przypadku) laminowania moje włosy dostawały chyba to co najlepsze. Kiedy już wszystkie oznaki laminowania zniknęły, karmiłam je maskami, emolientowymi odżywkami, chroniłam lekkimi silikonami, aż znów nabrały mięsistości i błyszczały. Aż do dzisiaj... :)
Jako, że uwielbiam eksperymentować, zwłaszcza z domowymi składnikami, często robię płukanki z różnych rzeczy znalezionych w kuchni :)
Kilka razy zdarzyło mi się przygotować płukankę do włosów z płatków owsianych - same kąpiele w owsiance zalecała mi pani dermatolog przy okazji leczenia atopowego zapalenia skóry w dzieciństwie. Dobrze pamiętam, że skóra była po nich nawilżona i złagodzona. Pewnie nic by się dziś nie zdarzyło gdyby nie fakt, że z samego rana zamiast płatków owsianych zastałam nową paczuszkę otrębów owsianych i postanowiłam przygotować z nich wywar podobny do stosowanego wcześniej.
Po umyciu włosów Facelle, nałożeniu maski Lactamilk, polałam włosy wodą spod gotowanych otrębów.
Poza tym, że włosy po wyschnięciu były dość tempe to wyglądąły dość normalnie. Nałożyłam na nie trochę odżywki b/s, zabezpieczyłam jewabiem Biovax i nie patrząc na nic zaczęłam je rozczesywać szczotką z włosia.
Po pierwszym ruchu ręką na ciemnym włosiu zobaczyłam jakby biały kurz... czym prędzej umyłam szczotkę delikatnym szamponem - pomyślałam, że ubrudziła się czymś w szafce. Kiedy szczotka wsychnęła postanowiłam dokończyć czesanie... tu zaczyna się cała historia...
Wiecie jak wygląda oszroniona trawa, prawda?:D Tak samo wyglądał mój dzik...
Co więcej, przy czesaniu sypał się biały proszek - mam wrażenie, że efekt został spotęgowany przez maskę z białą glinką. Kucharka ze mnie marna, ale różnicę pomiędzy otrębami owsianymi a czystymi płatkami będę pamiętać już zawsze:D
Na całe szczęście włosy wyglądały całkiem normalnie i obeszło się bez dodatkowego mycia. A ich kondycja pozostała nienaruszona:)
Tak czy siak... przed otrębami was ostrzegam :)
........................................................................................................................................
Małe włosowe zakupy
Wrzesień już się kończy, a ja robię zapasy na zimę. :) Podejrzewam, że kiedy już rozpocznę kolejny semestr czas na takie przyjemności jak zakupy znacznie się zawęzi.
W zeszłym tygodniu, przy okazji wizyty w pobliskiej drogerii, natknęłam się na odżywki b/s Joanny, które są dość wychwalane w blogosferze. Z pośród 3 rodzajów wybrałam tą, której jeszcze nie miałam- Joanna Nutria z miętą i wrzosem, przeznaczona jest do włosów normalnych, ze skłonnością do szybkiego przetłuszczania. Ma fajny emolientowy skład i przyjemny zapach.
Półeczkę niżej wystawione były produkty Marion (nareszcie stacjonarnie:)!) Zdecydowałam się na pięknie pachnącą octową kąpiel malinową, której zakup chodził za mną już dłuższy czas.
Udało mi się zdobyć także serum silikonowe A+E Biovax, z Jedwabiem się polubiłam, więc i w tym produkcie pokładałam ogromne nadzieje :)
W aptece kupiłam naftę kosmetyczną ponieważ obecna jest na wykończeniu.
Jesteście czegoś ciekawe:)?
........................................................................................................................................
Kucyk inaczej
Chciałam też pokazać wam fryzurę, która towarzyszy mi od kilku dni :)
Jest to zwykły kucyk przełożony do wewnątrz, ale bardzo go lubię - no i wygląda trochę inaczej :)
Dodatkowym plusem jest, że włosy są lekko związane, gumka nie naciąga niepotrzebnie cebulek.
Upięcie już swoje przeszło, stąd lekki nieład :D
ostatnie zdjęcie cudowne;)
OdpowiedzUsuńsamowyzwalacz dziękuje:D
Usuńdobrze, że otręby nie zasiały spustoszenia :) nigdy nie nosiłam takiego kucyka ale wyglada bardzo efektownie :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo zadbane włosy ;*
OdpowiedzUsuńkiedyś, za młodu często robiłam taką fryzurę ;p
OdpowiedzUsuńnie próbowałam jeszcze płukanki ani z otrębów, ani z płatków. będę miała na uwadze Twoje przeżycia :)
jestem bardzo ciekawa wszystkich Twoich zakupów :) tej akurat Joanny jeszcze nie miałam, więc chętnie o niej poczytam. serum Biovaxa lubię i jestem ciekawa, co Ty o nim powiesz :)
Oj czyli otrębom mówimy stanowczo: NIE! Płatki owsiane, owszem, nawet czasem zjem... z włosami nic nie próbowałam jak na razie ;) Zakupy świetne :)) Joanna Naturia, nafta - znam i lubię :) ale jestem bardzo ciekawa tej malinowej kąpieli do włosów :) A teraz najważniejsze: KUCYK = ŚLICZNY! Uroczy jest, masz pięknie błyszczące, zadbane włoski... chcę takie!!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tego blasku na włosach. :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię taką fryzurę, wygląda o wiele oryginalniej niż zwykły kucyk. :D
a ja Tobie objętości:D
UsuńJak ładnie błyszczą!
OdpowiedzUsuńRobiłam ta fryzurę w dzieciństwie zwali ją ,,ptasim gniazdkiem'':>
Ciekawe jak u Ciebie sie spisze Kąpiel:)
Ja tak robię "kucyka", gdy nie mam gumki xDDD
OdpowiedzUsuńPo chwili się rozwala, acz...^^"
Gratuluję zakupów, a płatki zapamiętam o.o'
hehe ja tak nie eksperymentuje bo czasu brak:p
OdpowiedzUsuńkucyk fajny - też takiego kiedyś robiłam i powoli z moją długością da się takiego wyczarować:)
Muszę się w końcu zaopatrzyć w tą odżywkę Joanny, zastanawiam się jak u mnie podziała bez spłukiwania. Ocet Marion też mnie interesuje, ale ciągle się waham...
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie :)
A to niespodzianka z tymi otrębami. Oszronione włosy- musiał być to ciekawy efekt :D
OdpowiedzUsuńdość :D na szczeście przy blond włosach nie było tego tak widać:) Nie wiem co byłoby w przypadku czarnych:D
UsuńMam tą kąpiel z Mariona. Na początku nie byłam z niej zadowolona, bo efekty były wręcz zerowe, ale okazało się, że stosowałam ją zbyt oszczędnie i to przez to :D Mi zapach akurat przeszkadza, ale nie aż tak, że muszę przerwać stosowanie tego kosmetyku. Tak samo na początku moje włosy nie lubiły nafty, a teraz ją polubiły i po jej użyciu błyszczą o wiele bardziej i są bardziej sypkie :))
OdpowiedzUsuńużyłam jej dopiero raz więc się nie wypowiadam:D Ja bardzo cieszę się, że zapach malin utrzymuje się na włosach :D:D
UsuńAle śliczny ten kucyk! ;)
OdpowiedzUsuńteż stosowałam płatki jako peeling do cery i tu sprawdziły się super ;)
OdpowiedzUsuńTaka fryzura kojarzy mi się z czasami podstawówki, czyli ok. 10 lat temu. Pewna dziewczyna zrobiła mi go raz na przerwie w szkole. Była podniecona, że potrafi takie coś zrobić :D Pamiętam to dobrze i tylko do tej sytuacji wracam, kiedy widzę kucyka w taki sposób zrobionego ;)
OdpowiedzUsuńA z płukanką dziwna sprawa, acz, nawet wesoła ;D
jak cudnie wyglądają Twoje włosy w tym kucyku ;d
OdpowiedzUsuńMyślałam już,że płukanka zrobiła coś złego włosom,na szczęście nie :) Kucyk zrobiony w ten sposób kojarzy mi się z moją koleżanką - nosiła kiedyś tak włosy non stop ;D Nie umiem sobie takiego zrobić,zaraz wszystko się rozwala...no i znowu zapomniałam jak się robi kłosa ;)
OdpowiedzUsuńMiałam raz jeden tą odżywkę z miętą i wrzosem i nie kupię jej więcej - jak dla mnie ma okropny zapach;/
OdpowiedzUsuńnowa odżywka Joanny? nie widziałam jej wcześniej, chcę ją :D
OdpowiedzUsuńładne włosy ;)
ahhh ta malina ;-)
OdpowiedzUsuńWszyściutko co kupiłąś mam i polecam, a joanna wrzosowa obłędnie pachnie, zresztą jak i marion (tak btw skąd jesteś, bo w mojej drogerii identyczne ustawienie tych kosmetyków, przypadek?)
OdpowiedzUsuńwoj. śląskie:D jakieś 30km od Katowic:)
Usuńa to ja opolskie, czyli faktycznie przypadek z tym ułożenie na półkach, co nie nzaczy, że na jakąć kawe Cie nie wyciągne bo odległość między nami to zaledzwie pomiędzy 90, a 150km w zależności z której strony kato mieszkasz ;)
UsuńJa poza płukaniem włosów rumiankiem nie eksperymentowałam z naturalnymi produktami. O płukance z płatków owsianych pierwszy raz słyszę.
OdpowiedzUsuńJa nigdzie nie mogę znaleźć innych odżywek Joanny, niż wersje z cytryną i pokrzywą. A poluję na makową albo z lnem ;)
OdpowiedzUsuńBiovax A+E u mnie sprawdza się doskonale :)
Dzisiaj zakupilam odzywke z Naturii - miod i cytryna, szczerze mowiac spodziewalam sie lepszego zapachu, a tu taka chemia... Ciekawa jestem efektow po tej plukance Mariona, opinie sa przerozne, nie wiem czy sie na nia skusze...
OdpowiedzUsuńA fryzura piekna :) aczkolwiek boje sie ze przy jej robieniu polamalabym sobie wlosy ;D
połamanie włosów? wątpię:) To upięcie jest lżejsze dla naszych włosów niż zaciśnięty przy skórze głowy kucyk.
UsuńTwoje włosy wyglądają bardzo ładnie ;-)
OdpowiedzUsuń