piątek, 1 lutego 2013

Masaż skalpu sposób na piękne włosy czy nic niewarty wysiłek?

Masaż skóry głowy może być nie tylko sposobem na piękne włosy, ale także relaks – dlaczego więc metoda ta jest często spychana na dalszy plan?

Śmiem twierdzić, że czynność ta uważana jest za bardzo prymitywną, a przez to kojarzona z niską skutecznością – prawdą jest, że wolimy wydawać krocie na preparaty do nawilżenia skóry głowy i na porost włosów niż po prostu na początku spróbować masażu (który nawiasem mówiąc i tak przy odpowiednim stosowaniu preparatów musimy wykonać).

Żeby was zachęcić…
Plusy z wykonywania masażu skóry głowy
- dotlenienie cebulek – dotlenione cebulki łatwiej wchłaniają substancje odżywcze (to mniej więcej tak jak ze zwiększonym apetytem po dniu spędzonym na świeżym powietrzu) – wcierki zazwyczaj są takie skuteczne ze względu na to, że masujemy i dodatkowo dostarczamy korzonkom substancji odżywczych. Mało da nam wlewanie wcierki na skalp – jak sama nazwa skazuje trzeba ją wcierać.
- poprawienie ukrwienia – „zachęci” nasze mieszki włosowe do pracy, w zamian dostaniemy dużo babyhair i szybszy wzrost włosa
- odprężamy skórę głowy – brzmi śmiesznie? A jakie są wasze mięśnie po masażu?:) Rozluźnione! Masaż skalpu działa bardzo podobnie
- pomaga usunąć martwe włosy z torebek – wbrew pozorom to jest dobre. Szybkie usunięcie martwego włosa zwiększa szansę, że w niedalekiej przyszłości w tym samym miejscu wyrośnie nowy. "Martwe włosy powinny zostać usunięte z takiego samego powodu dla którego zgniłe jabłka są wyjmowane spośród tych całych – zgnilizna i śmierć rozprzestrzeniają się i powodują obumarcie tego, co jest zdrowe." (źródło)

Prawidłowy masaż skóry głowy, to taki, który...
- jest regularny - niech was nic nie zdziwi - to podstawowa zasada w życiu, nie tylko pielęgnacji włosów. Moja pierwsza nauczycielka zawsze powtarzała - Wszystko co jest robione regularnie działa! - Najlepiej wykonywać go co dziennie, przed nałożeniem na skalp treściwej maski lub odżywki (bez silikonowej).
- nie trwa zbyt długo – tak jak może być dobrem, tak samo może zaszkodzić i osłabiać mieszki włosowe (zbyt mocne naciąganie nie jest dobre)
- jest delikatny – masaż można wykonać opuszkami palców, chociaż wiele osób używa do tego do tego specjalnego pajączka, szczotki z włosia (tutaj uważajcie na szczotki z plastikowym wstawkami, dbamy po prostu o to aby nie drapały skóry głowy).
- obejmuje wszystkie partie naszego skalpu – nie poświęcajmy czasu przeznaczonego na masaż tylko jednej części -  5 minut to naprawdę czas wystarczający dla całego skalpu.
- jest wykonany czystymi dłońmi bądź przyrządami – skalp to tak naprawdę miejsce, w którym bardzo łatwo mogą mnożyć się bakterie i grzyby, sprzyja temu przede wszystkim wilgoć i łój

Jesteście przekonane do regularnego stosowania masażu? :)

23 komentarze:

  1. Ja sobie przez miesiąc robiłam regularny 10 minutowy masaż skalpu i włosy wtedy dużo urosły

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim wlosom tez sluzy taki masaz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja masuję codziennie przy wcieraniu wcierek;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przekonałam się na własnej skórze (a raczej na własnych włosach),że taki masaż znacząco przyspiesza rośnięcie czupryny. Do tego jest relaksującą czynnością,więc jestem jak najbardziej na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam początek włosomaniactwa i masaż 2x po 5min. włosy rosły jak szalone :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Masuję przy myciu głowy i nakładaniu masek :)
    Przy okazji coś niecoś sobie złuszczam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam zawsze masuję przy okazji wszelkich wcierek i olejków do skóry głowy i bardzo sobie je cenię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. głowę często masuje mi mąż. Odkąd to robi mam bardziej gęste włosy. NAjbardziej lubię masaż, który nazwyam "myciem głowy". Używamy też masażera do głowy - takie druty - widziałaś może?

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasem serwuję sobie masaż skalpu masażerem-pajączkiem, ale niestety robię to zbyt rzadko, żeby widzieć jakiekolwiek efekty. Chyba czas najwyższy to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam masaz glowy i z doswiadczenia juz wiem ze wspomaga porost wlosow. Zaluje ze wczesniej go nie praktykowalam;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię masaż głowy, niestety sama nie lubię go wykonywać :(
    Dostałam od mego lubego taką świetną maszynkę do masaży...nic skomplikowanego, jak trzepaczka do jajek. Jest świetna na migreny, jednak kiedy dłużej się nią masuję robi mi dreda :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeju, czemu nie masuję głowy? :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Masaż na pewno wiele daje, chociaż mi osobiście nie chce się go wykonywać. Tyle, co przy wcieraniu na skalp kosmetyku.
    Otagowałam cię:)
    http://torebka-klaudek884.blogspot.com/2013/02/tag-i-zagadkowy-wos-na-gowie.html

    OdpowiedzUsuń
  14. łaał, skoro piszecie, że rosna jak szalone to od dzisiaj biorę się za codzienne regularne masowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja taki mini masaż wykonuję, gdy wcieram jantara czy inne specyfiki w skórę głowy:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Masuję skórę głowy tylko jak mi się przypomni niestety. Ale chyba zmotywowałaś mnie do codziennego masowania. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam nawet dwa pajączki, otrzymałam w prezencie przy zakupie maski i szczotki. Taki masażer to rewelacyjna sprawa, można masować sobie podczas oglądania filmu przed tv. Bardzo relaksujące i faktycznie włosy rosną szybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja właśnie zakupiłam pajączka i czekam na niego,a w tym czasie rączki działają :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeżeli komuś nie chce się samemu masować skóry głowy, to jako masażysta mogę również polecić bardzo prosty i niedrogi masażer do głowy. Łatwo można go znaleźć chociażby na Allegro. Wygląda trochę jak ubijaczka do jajek:). Czy jak go nazywacie - "pajączek" (chociaż mi pajączek kojarzy się bardziej z urządzeniem z telezakupów Mango przeciwdziałającym garbieniu się:) ). A do tego odczucie "ciarek", które towarzyszą przy wykonywaniu masażu tym urządzeniem... na pewno godne wypróbowania.

    Pozdrawiam,
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  20. Masaż głowy jest super ;) Sam uwielbiam tak owy

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.