Niecierpliwi mogli śledzić wygląd włosów od stycznia do maja (z pominięciem marca) w specjalnej zakładce aktualizacje. Ale uznałam, że czas zrelacjonować postępy pielęgnacyjne...
Co z walką o centymetry?
Nie da się ukryć, że walka o centymetry zeszła w ciągu ostatniego pół roku na dalszy plan. W lutym moje włosy podcięłam dwukrotnie, raz u mojej fryzjerki, raz przy okazji zabiegu JOICO, co mogłyście zobaczyć przy okazji 3. części postów o zapuszczaniu.
Po niecałych dwóch miesiącach zdecydowałam się na radykalny krok zrównania grzywki z pozostałą częścią fryzury - przełom maja i kwietnia - i tak stałam się lżejsza o 10cm na długości. To był strzał w dziesiątkę, bo grzywka wcale nie chciała się już układać, a smętnie wiszące strączki nie dawały fryzurze uroku.
Pielęgnacja ostatnich 3 miesięcy
- W ciągu ostatnich trzech miesięcy najbardziej rewolucyjnym krokiem była całkowita rezygnacja ze zwykłych gumek na rzecz invisi bobble. Większość czasu włosy nosiłam spięte (ok 90%) właśnie tymi gumkami. Efekt jest taki, że minęły 2 miesiące, a moje włosy nie mają ani jednej rozdwojonej końcówki i są ogólnie "zadowolone". Cebulki nie bolą co wcześniej często mi się zdarzało. Udało mi się uniknąć zniszczeń włosów w miejscu ściągnięcia kucyka i to podoba mi się najbardziej!:)
- Wśród szamponów przeważał NEOBIO, o którym pisałam Wam nie dalej jak we wczorajszej recenzji, a z masek najchętniej wybierałam Chantal.
- Rozczesywanie włosów po myciu powierzałam szczotce z włosia, natomiast w ciągu dnia przeczesywałam je TT.
- Włosy olejowałam standardowo mniej więcej raz w tygodniu, opuszczając na ten czas regularne olejowanie przed każdym myciem, czego żałuję i z pochyloną głową wracam do rytuału, który na moich wysoko porowatych włosach sprawdzał się znakomicie.
- Przez trzy miesiące jako zabezpieczenia używałam flagowego serum Marion, którego bardziej szczegółowy i subiektywny opis powinien pojawić się na blogu już wkrótce.
Produkty, które stosowałam:
Chociaż końce nie są zniszczone to wraz ze wzrostem włosa pocieniały i troszeczkę zmizerniały, najbliższe podcięcie planuję na sierpień.
Trzymajcie się ciepło!:)
Zauważyłam, że na moje rozdwajające się końce z pomocą idzie olejek arganowy. Zabezpieczając nim włosy po każdym myciu zauważyłam redukcję ,,białych kropek'' na końcach! :)
OdpowiedzUsuńDo mnie wczoraj dotarły zamówione nożyczki i podcięłam od razu swoje włosy i wyglądają o niebo lepiej. A zafundowałam im prawie 3 miesiące bez podcinki i nie był to dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają bardzo dobrze, a podcinka dobrze im zrobi :)
Ewa podcinanie zawsze dobrze robi :D Szkoda, że nie na długość :)
UsuńMam pytanie co do gumek invisi bobble - moja gumka całkowicie sie rozciągnęła i jest beznadziejna.. co zrobić żeby wróciła do poprzedniego stanu? Gorąca woda nie skutkuje :-( Może masz jakiś sposób na nie?
OdpowiedzUsuńNiestety nie, mam 3 kolory i w każdym wypadku gorąca woda działa skutecznie. Może spróbuj troszeczkę cieplejszą i potrzymać je dłużej? Gdzie kupiłaś swoje gumki?
Usuńużywasz TT?
OdpowiedzUsuńTak - w ciągu dnia, do rozczesywania szczotki z włosia
Usuńja własnie mysle o kupieniu jakiejs fajnej szczotki ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie Ci się układają :)
OdpowiedzUsuńKolor masz mega <3
OdpowiedzUsuńcudowne :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne <3 Będę musiała skusić się na gumki invisi bobble ,szczególnie na lato kiedy to częsciej noszę je spięte przez upał :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują, sa takie puszyste :)
OdpowiedzUsuńWygladaja pieknie :) Rowniez przydaloby mi sie wyrownac dlugosc z grzywka, ale nie mam jeszcze tyle odwagi ;)
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się na te gumki do włosów, męczę się z rozdwajającymi końcówkami i już nie mam do nich siły;)
OdpowiedzUsuńLadne wlosy ;)
OdpowiedzUsuńśliczne masz włoski:)
OdpowiedzUsuńMoje włosy tak się od gumek odzwyczaiły, że jak założę to boli mnie skóra głowy.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękny mają kolor. Jak ja żałuję, że swoje rozjaśniałam.
OdpowiedzUsuń