Stosowanie ziół może znacząco wpłynąć na kondycję naszych
włosów. Suszone rośliny są dobrym sposobem na zmniejszenie przetłuszczania się
skóry głowy, co więcej niektóre z nich wykazują działanie bakteriobójcze,
ściągające, nawilżające czy łagodzące. Dostarczają naszym włosom substancji
odżywczych.
Dziś będzie słów kilka o ziołach barwiących włosy z
podziałem na odcienie ciemne i płukanki dla blondynek.
Ziół przyciemniających włosy jest najwięcej, a więc
ciemnowłose mają dużo większe pole do wyboru jeżeli chodzi o wzmocnienie ich
koloru. Aby przyciemnić włosy można stosować płukanki z:
Przyciemnianie
- Szałwii
- Łupiny niedojrzałego orzecha włoskiego
- Czarnej Herbaty
- Kawy
- Goździków
- Liści poziomki
- Liści indygowca
- Rozmarynu
- Tymianku
- Kory dębu
- Korę kruszyny
- Cynamonu – mysim włosom może nadać brązowego odcienia :)
Ogniste odcienie:
- hibiskus
- szafran
Płukanki dla
blondynek:
- Rumianek
- Cebula – nadaje złocisty odcień (nawet ciemnym włosom!)
- Kwiaty lipy
Płukanki dla blondynek mają za zadanie delikatnie wzmocnić
złote refleksy. Lipa dodatkowo nawilża włosy i skórę głowy, rumianek działa
łagodząco, bakteriobójczo.
Ziołowe preparaty
barwiące
Przykładem takiego produktu jest Henna czy też Basma –
produkty stosowane są od wielu lat, głównie w krajach Azji i północnej Afryki.
Aktualnie możemy zakupić hennę w wielu odcieniach – od wzmacniającej kolor
blond (Cassia/”bezbarwna henna”), przez rudości, aż po czarne odcienie.
Uwaga!
Pamiętajmy aby nigdy nie łączyć barwienia ziołami z stosowaniem
drogeryjnych farb. Jeżeli będziemy stosować płukanki lub hennę na wcześniej
malowane włosy – w najlepszym wypadku okażą się one nie skuteczne. Zastosowanie
zaś farby chemicznej na hennę zaowocuje zielenią. Dlatego najlepiej odczekać
kilka miesięcy i nie farbować :)
Jeszcze liść orzecha włoskiego dla ciemnowłosych :). Muszę się zmobilizować z tymi płukankami póki jeszcze można nazbierać ziółek :).
OdpowiedzUsuńRumianek nie dał zbyt widocznych efektów...
OdpowiedzUsuńKwiatu lipy nie używałam.
Cebula? @_@"
Jaaak? ;3
ja stosowałam wcierkę cebulową, przepis oraz informacje o efektach (szczególnie jeżeli chodzi o wzmocnienie) możesz już poczytać na blogu :)
UsuńWiem, zaglądałam tam i przed tym wpisem ;3.
UsuńOdstrasza mnie trochę zapach ;3
a ja chyba też zacznę wcierac cebulę ;) w imię wzmocnienia, no i koloru... do tego lipa pójdzie na pierwszy ogień :)) i może wróci trochę jasnego kolorku :)
UsuńTa szałwia mnie kusi ;))
OdpowiedzUsuńspróbuj:) podobnież przy regularnym stosowaniu suszonych liści szałwi można nawet zabarwić na złotawy odcień siwe włosy, więc na pewno wzmocni Twój kolor :)
Usuńja od czasu do czasu robię jakąś mocno zieloną płukankę, żeby przygasić rudość mojego brązu (Zazwyczaj z pokrzywy). powoli zabieram się też do przyrządzenia ziołowej wcierki do skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńmnie kusi lipa i cebula ;) akurat mam dużo herbaty z lipy ;p
OdpowiedzUsuńJa muszę kupić szałwię :)
OdpowiedzUsuńo, pierwsze słyszę o cynamonowej płukance, ale bardzo chętnie ją wypróbuję - chciałabym uzyskać cieplejszy ocień włosów :)
OdpowiedzUsuńP.S. otagowałam Cię ;)
UsuńJa farbowałam tydzień temu łupinami z orzecha włoskiego... Po 15 minutach trzymania "farby" na głowie wdało mi się uczulenie(?). Podrażniło mi cały skalp. Trzy dni temu wyszły mi bąble ropne z tyłu głowy. Włosy wypadają mi garściami. Co chwilę muszę odkurzać pokój bo tyle ich jest na ziemi!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy zrobiłam coś nie tak, czy to uczulenie? (zawsze jadłam orzechy i nic mi nie było, używam także od wakacji oleju z orzecha włoskiego i takze nie miałam żadnych objawow)
Co mogę zrobić by włosy pzestały wypadać? Czy płukanka z aloesu pomoże na skalp?
na pewno jesteś uczulona na orzechy, skoro wyszło Ci takie coś... uczulenie może nastąpić w różnym wieku, nie musimy się z tym urodzić, możemy się tego "nabawić", dlatego mimo iż wcześniej jadłaś orzechy i nic Ci nie było, to dopiero teraz mogłaś dostać uczulenia.
Usuńuważam, że jedynym logicznym wytłumaczeniem będzie uczulenie. Najlepszym rozwiązaniem mogą być środki łagodzące np pantenol. Poza tym warto udać się do lekarza (np. dermatologa) jeśli terminy są zbyt odległe zapytaj o radę internistę, być może on będzie w stanie pomóc
UsuńLubię płukankę z rumianku, choć czasem mocno wysusza mi włosy.
OdpowiedzUsuńwiększość ziółek (poza tymi zawierającymi substancje śluzowe) mogą wysuszać włosy - szczególnie w nadmiarze, dlatego płukanki z takich roślin dobrze wykonywać nie częściej niż co drugie mycie
UsuńCzyli najlepiej bedzie mi pasował cynamon:)
OdpowiedzUsuńGdy chcemy zastosować hennę bez żadnych chemicznych dodatków, spokojnie możemy położyć ją na farbowane chemią włosy, nic złego się nie stanie. Podobnie w drugą stronę - na farbowane henną włosy, spokojnie możemy użyć chemii, tylko z umiarem. Problem może być tylko przy bardzo radykalnych zmianach koloru (np. z jasnego blondu na czerń).
OdpowiedzUsuńzgodzę się jeżeli chodzi o nakładanie henny na włosy farbowane (może to grozić ewentualnie puszeniem), nie uważam jednak, że dobrym pomysłem jest nakładanie farby na włosy wcześniej hennowane - już kilkukrotnie spotkałam się z wystąpieniem poświaty zieleni:)
Usuńhennę robiłam ok rok temu, zamiast jasnego brązu wyszły mocno miedziane;p spodobało mi się i tak robiłam przez 4m-ce, niestety do tej pory jest to nieco widoczne na moich włosach:/ chociaż teraz jestem blond bo taką też mam naturę, nie polecam osobiście henny - chyba, że jesteście zdecydowane na jeden kolor do końca życia inaczej pozostaje włosy hennowane obciąć:/
UsuńInformuję, że zostałaś otagowana na http://niesforne.blogspot.com/ ;3
OdpowiedzUsuńNa razie nie bawię się w przyciemnianie z lenistwa,ale myślę że dobrze by było zniwelować te moje dziwno-blond-miedziane refleksy od słońca :P
OdpowiedzUsuń