Dokładność stała się priorytetem
Na co dzień jestem bardzo roztargniona, chcę robić wiele rzeczy na raz, więc jak łatwo się domyśleć niewiele robiłam dokładnie i do końca. Włosomaniactwo nauczyło mnie wkładania większej pracy w dokładność wykonywanych czynności. Teraz wiem, że żeby zrobić coś dokładnie trzeba zrobić to dobrze od początku do końca. Czynności takie jak dokładne nałożenie i spłukanie odżywki, masaż całej skóry głowy podczas mycia czy trzymanie się określonych norm przy stosowaniu kosmetyków nauczyły mnie na przykład... dokładności w sprzątaniu! - uwierzcie... kiedyś było mi do tego daleko :) a wszystkie chęci były bardzo płonne i kończyły się zanim jeszcze zaczęłam lub co gorsza odrywałam się w trakcie i nigdy nie kończyłam.
Organizacja czasu
Nie muszę chyba mówić, że stosowanie większej ilości kosmetyków, aniżeli szampon i byle jaka odżywka, zobowiązuje. Musiałam nauczyć się panować nad kosmetycznym chaosem, a nabrałam też chęci do organizowania codziennego życia. Co raz bardziej lubię mieć wszystko zaplanowane... wychodzę z założenia, że po wypełnieniu codziennych obowiązków w określonym czasie mam więcej czasu dla siebie :)
Przystosowanie miejsca
W miarę jak zaczęło przybywać moich kosmetyków byłam zmuszona zapanować nad ich umiejscowieniem. Dzięki temu zorganizowałam także swoją przestrzeń, co raz więcej rzeczy ma teraz swoje miejsce przez co mniej czasu zajmuje mi ich szukanie - kiedyś najzwyczajniej nie chciało mi się tego odnosić czy odkładać :)
Delikatność w obowiązkach domowych
Pielęgnacja włosów wymaga sporo delikatności. Tak jak nie wyobrażam sobie intensywnego pocierania włosów szorstkim ręcznikiem, tak samo nie myślę teraz nawet o szorowaniu naczyń ostrą gąbką (w końcu tak jak włosy przy okazji takich czynności się niszczą)Teraz zastępuję intensywne mycie garów ich uprzednim wymoczeniem - to ochroni je i moje dłonie przed niepotrzebnymi zniszczeniami :)
Systematyczność kluczem sukcesu
Kiedyś systematyczności nie była moją mocną stroną. Wszystko robiłam na ostatnią chwilę i kiedy chciałam z jednej prostej przyczyny - nigdy nie miałam z tej kuli żadnych poważnych problemów. Ale czy nakładanie maski "raz na jakiś czas" i stosowanie wcierki w systemie "jak mi się zachce" może dać pozytywne skutki? Nie. Dzięki tej świadomości na przykład moje posiłki stały się bardziej regularne. A od kilku miesięcy niezłomnie trzymam się zasady, żeby zawsze jeść śniadanie i choć by nie wiem co nie jeść nic po 18:).
źródło |
A wy zauważyłyście u siebie jakieś pozytywne nawyki? :)
systematyczność to jest to;)
OdpowiedzUsuńna pewno organizacja czasu i przestrzeni, ale także systematyczność. :D
OdpowiedzUsuńsystematyczność, wytrwałość, cierpliwość, motywacja to jest to co w bardzo dużym stopniu każda z nas musi posiadać ;)
OdpowiedzUsuńobyśmy w tym wszystkim wytrzymały ;)
wiele z tych co wymieniłaś powyżej:)
OdpowiedzUsuńnauczyłam się systematyczności - już nie mam problemu z regularnym braniem np. suplementów (CP), piciem pokrzywy, wcieraniem wcierek :)
OdpowiedzUsuńTak to prawda-takie nawyki rokują dobrze na przyszłość
OdpowiedzUsuńJa przede wszystkim przykładam większą uwagę do organizacji przestrzeni. Kiedyś wystarczyło troszkę miejsca na wannie oraz na pralce na dosłownie kilka kosmetyków. Teraz musiałam zwolnić osobną półkę w szafce na zapasy :D Ale to jednocześnie przekłada się na organizację przestrzeni w całym domu :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem bardziej dokładna - wcześniej wszystko robiłam chaotycznie.
Też jestem lepiej zorganizowana dzięki temu :) Teraz uwielbiam mieć zaplanowany cały dzień ;))
OdpowiedzUsuńu mnie podobnie, bardzo powoli sie zmienia, ale sie zmienia ;)
OdpowiedzUsuńsystematyczność, dokładność i organizacja czasu ;) bardzo mi się te zmiany podobają ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ma to przełożenie na inne sfery życia, ale staram się być bardziej systematyczna i lepiej zorganizowana zakupowo. Kupując cokolwiek czytam skład ;)
OdpowiedzUsuńU mnie się to na życie nie przekłada, a szkoda ;)
OdpowiedzUsuńDostępne są teraz w Naturze więc lada chwila i w Twoje łapki wpadną ;) jeżeli nie masz dostępu do nich, śmiało pisz na maila chętnie Ci je zakupie ;) żaden problem uszczęśliwić kolejną włosomaniaczke ;)
OdpowiedzUsuńJa zauważyłam u siebie.. hm no chyba nic :D
OdpowiedzUsuń:D:D
UsuńPotwierdzam wszystko co napisałaś :D Najbardziej cieszę się, że dzięki pielęgnacji włosów zrobiłam się troszkę bardziej cierpliwa, bo zawsze miałam z tym problem :D
OdpowiedzUsuńDzięki włosomaniactwu stałam się dokładniejsza :) Niestety,na moją chęć do pracy to nie podziałało,dalej jestem leniem :D
OdpowiedzUsuńna moją chęć do pracy także nie:D bardziej na skuteczność ;) Że jak już się do czegoś wezmę to jest większe prawdopodobieństwo, że coś skończę:D
Usuńuf, ja właśnie mam problem ze wszystkim co piszesz, a najgorsza jest moja niedokładność i wieczny pośpiech, przy tym wciąż odczuwam brak czasu. Mam nadzieję, że w miarę zagłębiania się w moje włosomaniactwo także nabiorę takich samych pozytywnych nawyków co ty:)
OdpowiedzUsuńMnie dotyczy organizacja miejsca - reszta juz idzie ze mna całe życie. Wkońcu wykorzystałam przestrzeń odpowiednio, teraz wszystko jest tam gdzie ma być:>
OdpowiedzUsuńHah, ja też chcę takie cudowne efekty uboczne ;)
OdpowiedzUsuńja też zauważyłam wiele pozytywnych skutków włosomaniactwa i oby tak dalej
OdpowiedzUsuńprzydatne rady
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nawyki w pielęgnacji włosów przyczynią się do sprzątania ogólnie, bo u mnie z tym krucho :D na razie wyrobiłam sobie nawyk oglądania włosów w lustrze, za często to robię :D
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się ten wpis :)
OdpowiedzUsuńgdy zaczęłam bardziej świadomie dbać o włosy, skórę najbardziej cieszy mnie moje przekonanie się do maseczek innych niż te z tubki, mieszam glinki, peelingi z hydrolatami, wodą różaną i z tego cieszę się najbardziej, a minusy, to za dużo, za bardzo zagraciłam swoje mieszkanie, a idąc dalej i życie, ale pracuję nad tym :)
miałam podobnie, ale jak zaczęłam regularnie biegac :) chciałam koniecznie wcisnąc gdzieś w ciągu dnia trening biegowy, więc musiałam wszystko zacząc planowac - kiedy i co jeśc, kiedy i ile biegac :) potem weszło mi to bardziej w nawyk i stało się bardziej naturalne :) ale jeśli chodzi o kosmetyki, to właśnie plauję zrobic rewolucję w szafce - mam tam sporo rzeczy, których data przydatności dawno temu się skończyła i czas, żeby wylądowały w koszu ;)
OdpowiedzUsuńdobre zmiany :)
OdpowiedzUsuń