W kwietniu poddałam się felernemu cięciu w renomowanym salonie fryzjerskim (65zł - w promocji groupon). Za radą fryzjerki zdecydowałam się na powrót do długo już zapuszczanej grzywki. Niestety jak wkrótce się okazało... Pani nie potrafiła jej obciąć - pozostawiła mnie z równo ściętą (choć proponowała na bok), nawet delikatnie nie ścieniowaną grzywką - w efekcie całość nie łączyła się z pozostałą częścią włosów.
Być może moje podejście jest zbyt staroświeckie i nie rozumiem takich nowatorskich cięć, ale... (?) zawsze wydawało mi się, że grzywka powinna zawierać się w półkolu z dłuższymi elementami po bokach - u mnie tego nie było.
Być może moje podejście jest zbyt staroświeckie i nie rozumiem takich nowatorskich cięć, ale... (?) zawsze wydawało mi się, że grzywka powinna zawierać się w półkolu z dłuższymi elementami po bokach - u mnie tego nie było.
(Niestety nie mam zdjęć z tamtego okresu z grzywką spinałam ją na boki jak mogłam od samego przyjścia do fryzjera)
Zdruzgotana, po dwóch miesiącach od cięcia, udałam się do NORMALNEGO salonu... gdzie pani próbowała ratować co mogła (za całe 5zł)... lekko wyprofilowała grzywkę tak aby lepiej się układała. Zaczęłam zapuszczanie.
Zdaję sobie sprawę, że jest to proces żmudny i długotrwały. Zapuszczanie grzywki wymaga wielu poświęceń jeżeli chodzi o dobór fryzur. No i przez cały czas "zdobią" nas wsuwki i spinki, które dodatkowo niszczą resztę włosów. Sprawę utrudniają okulary i wciąż wysuwające się z koka/kucyka/warkocza włosy. Dodając do tego babyhair... fryzura nie prezentuje się zjawiskowo, co możecie zobaczyć same.
Aktualnie grzywka po naciągnięciu sięga poza czubek nosa. W najbliższym czasie mam zamiar ponownie odwiedzić fryzjera, który cięciem ułatwi zapuszczanie poprawiając nieco kształt i obcinając zniszczone końcówki. Zdam wtedy kolejną relację z etapu zapuszczania :).
Udanego weekendu dziewczyny :* Życzcie mi powodzenia podczas kolejnej wizyty u fryzjera :D
Też zapuszczam grzywkę, obecnie jest do brody i nie jest chyba aż taka zła ;p Twoja też nie wygląda źle :)
OdpowiedzUsuńJa także zapuszczam grzywkę i noszę teraz taką fryzurę,że hoho;D Wyglądam okropnie,tak,że czasami mam ochotę ściąć ją ładnie.. Ciekawe jak ją zapuszczę jak będę wyglądać.. Może jak ją już zapuszczę to wtedy się obetnę i te wszystkie miesiące pójdą na marne? ;D Moja grzywka po naciągnięciu sięga do brody:)
OdpowiedzUsuńja również zapuszczam grzywkę. rok temu ścięłam ją na prosto, no i teraz sięga już za brodę. :D
OdpowiedzUsuńJa również zapuszczam grzywkę
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w czasach gimnazjum zachciałam mi się grzywki na bok, poszłam do fryzjerki i wyszlam jako kleopatra z grzywką daleko przed brwiami..
OdpowiedzUsuńAnomalia
Ja już od roku mam grzywkę i jakoś nie wyobrażam sobie jej nie mieć (mam kompleks wysokiego czoła:P), sama obcinam grzywkę, bo żaden fryzjer, nigdy nie zrobił mi tego dobrze. Idę dzisiaj natomiast na podcięcie końcówek i cieszę się jak dziecko, ale grzywki nie dam ruszyć:)
OdpowiedzUsuńaaa, a moja grzywka jest taka jak piszesz, wydłużona po bokach i gładko przechodzi w resztę włosów. Z przodu jest do linii brwi, ale taka trochę postrzępiona:)
OdpowiedzUsuńi ja zapuszczam :) chociaż uwielbiam ścięte na prosto :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w takim razie! :)
Ja również zapuszczam marzy mi się grzywka równa z włosami *.* Ale oczywiście przełożona wraz z przedziałkiem na bok ;) W kwietniu brakowało jej 2 cm do tego żeby było równa z włoskami ale ja głupia ją obcięłam na prosto -.-'! Potem tak żałowałam ;( No ale teraz po 4 miesiącach od tamtego czasu jest już równa z ustami ;p
OdpowiedzUsuńnajlepiej idź do sprawdzonego - polecanego fryzjera przez koleżanki - których fryzury Ci się podobają;P ja grzywkę teraz też zapuszczam - chyba, że znowu coś mnie pokusi by ją ściąć:P
OdpowiedzUsuńod felernego cięcia chodzę tylko do jednej, sprawdzonej fryzjerki, czesała mnie na komunię, komers i nie jedną imprezę:) Można powiedzieć, że i teraz razem zapuszczamy grzywkę:D
UsuńJa również planuję zapuszczać grzywkę! :) Aktualnie nachodzi mi dopiero na oczy, więc czas ją podpinać. Jest ścięta na prosto, w półkole. Mam ją już parę dobrych lat i wymiękłam, bo przed każdym wyjściem musiałam ją prostować - wywijała się i falowała... Planuję właśnie udać się do fryzjera, żeby mi poradził albo podciął tak, żeby łatwiej mi było ją podpinać. :) Długa przede mną droga... Parę miesięcy temu rosła, jak szalona, a teraz przez 2 miesiące prawie nic nie urosła :(( Nie wiem, jak będę wyglądać z przedziałkiem, pewnie śmiesznie, ale cóż. Życzę Ci powodzenia na następnej wizycie, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJa również zapuszczam grzywkę, jest nie do zniesienia ... ;|
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie. Tez zapuszczam. Grzywke zakladam juz od pewnego czasu za ucho.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę! mnie do założenia całości grzywy za ucho jeszcze ociupinkę brakuje:D
UsuńTylko zachodzi za gumke tak o ok 2cm i z niej wypada i przeszkadza mi :p. Nie moge sie doczekac az beda moga ja normalnie zwiazac .... Ja tak co jakis czas zauwazylam robie. Mam grzywke, zapuszczam ja calkiem i znowu obcinam... No coz to moje jedyne szalenstwo na wlosach :D.
Usuńja mam już ją do brody, na szczęście!
OdpowiedzUsuńmoja grzywka wygląda mniej więcej tak samo...też zapuszczam i czasami doprowadza mnie to do szału :P
OdpowiedzUsuńale chyba szybciej dobrniesz do zrównania z resztą włosów, co?:D z tego względu, że jednak są krótsze;) Ja mam zbyt okrągłą buzię na takie cięcie:D
UsuńJa też zapuszczam grzywkę od jakiegoś czasu, mimo iż całe dzieciństwo spędziłam z grzywką na czole. Moja ma teraz długoć do brodY.
OdpowiedzUsuńMam już grzywkę do brody :) Odkąd pamiętam miałam grzywkę, a teraz się zbuntowałam :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna cera :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, staram się żeby jakoś wyglądała:) nawet nie wiesz jak cieszą mnie takie komentarze:*
UsuńNajbardziej denerwujące są jednak rozszerzone pory na policzkach :) zwracam się do wszystkich dziewczyn - macie jakieś sprawdzone sposoby na domknięcie porów bez zabiegu u kosmetyczki? :)
wygląda znacznie lepiej niż "jakoś", od razu zwróciłam na to uwagę :) :*
Usuńja zauważyłam wyraźnie zmniejszone pory przy nosie po oleju lnianym w OCM, ale uważaj, bo potrafi wysuszyć
hmmm używałam lnianego do OCM. Muszę do tego wrócić :) i wyposażyć się w jakąś glinkę... nie mogę się zdecydować :)
UsuńJa grzywkę nosiłam tylko jako dziecko :) Za dużo kłopotów z nią :)
OdpowiedzUsuńOstatniu u fryzjera kobitka ciachnęła mi grzywę. Wprawdzie nie od dużo, ale już było ciężko ją spiąć. Dodam, że grzywę miałam prawie do brody (noszę ją na bok). Później była do połowy policzka. Zastanawiałam się co mnie podkusiło oddać się w jej ręce.
OdpowiedzUsuńJa mam od małego i nie mogę zapuścić - zbyt gigantyczne czoło, nie pasowałoby to do mojej twarzy:) A tyle z nią roboty...:)
OdpowiedzUsuńja mam ciągle niby grzywkę czyli krótsze pasma zaczesywane na bok, bez grzywki jakoś mi łyso, ale na proste cięcie w życiu bym się nie zdecydowała, to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńnie posiadam grzywki przy moich dziwacznie falujących włosach by sie nie sprawdziła;dhaha
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam swoją grzywę ;D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam...z grzywką męczę się już długie lata :D Teraz już da się ją założyć za ucho,więc problemu nie ma.Ostatnie podejście do cięcia jej to moja łazienka jako salon fryzjerski i ja w roli fryzjerki :D Wyszło nawet fajnie,ale ja po prostu muszę mieć długą grzywę na bok,którą da się założyć za ucho.Zapuszczam dalej,żeby grzywka stała się tylko długim pasmem koło twarzy ;)
OdpowiedzUsuńJa zapuszczam grzywkę już kilka lat i już raczej nigdy się na nią nie skuszę ! Przy moich kręconych włosach grzywka to DRAMAT!
OdpowiedzUsuńmoja "grzywka" sięga brody ale nadal jest dla mnie uciążliwa:( Śliczne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńJa notorycznie zapuszczam i obcinam grzywkę naprzemiennie... Narazie udaje mi się wytrwać w zapuszczaniu i grzywka sięga już za linię żuchwy :) Zobaczymy kiedy się złamię i popędzę do fryzjera po nową grzywę :D
OdpowiedzUsuńJa na razie nie zapuszczam, a mam grzywkę na bok, która jest nieco wygodniejsza niż taka ;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że obie nie mamy szczęścia do fryzjerów....
OdpowiedzUsuńnie obrażając wszystkich fryzjerów to trzeba powiedzieć, że są i "fryzjerzy"... teraz ciężko o fryzjera z dobrą ręką, który potrafi dobrze obcinać zwykłymi nożyczkami, a nie degażówkami... W moim małym mieście (14tys) jest 17(!) salonów fryzjerskich... u większości byłam. Jestem w stanie zaufać w dwóm zakładom.
UsuńMoja jest odrobinę tylko dłuższa od Twojej i też zapuszczam! ;-)
OdpowiedzUsuńTylko wcześniej zawsze obcinałam ją sobie sama i nie raz decydując się na grzywkę, później stwierdzałam, że niepotrzebnie i tak w kółko. To chyba moja najdłuższa grzywka od długiego długiego czasu :-)
widać, że wiele dziewczyn próbuje zapuścić:D ja miałam dłuższą tylko raz:) w kwietniu była do brody. Ale namówiona przez fryzjerkę obcięłam... :P
Usuń