Jest to najlepsza dwufazówka jaką do tej pory miałam.
Nie będę się nad nią zbyt rozwodzić, bo ograniczam się do włosowych notek, ale umieszczam analizę składu i kilka słów komentarza :)
Niezwykle delikatny, a równocześnie skuteczny płyn do demakijażu również wrażliwych oczu. Dzięki specjalnej 2-fazowej formule skutecznie i całkowicie usuwa nawet najmocniejszy TUSZ WODOODPORNY.
Komentarz: Tak! Płyn jest bardzo delikatny i już za drugim pociągnięciem usuwa całą warstwę tusz+eyeliner
KERATYNA zawarta w płynie wzmacnia rzęsy, a KWAS HIALURONOWY nawilża oczy i cienką, delikatną skórę wokół nich, usuwa uczucie suchości oka.
Komentarz: Aby sprawdzić, czy keratyna faktycznie wzmocni moje rzęsy potrzeba co najmniej okresu miesiąca. Ja użyłam płynu tylko dwa razy, więc przemilczę :) Aczkolwiek jest taka szansa przy regularnym stosowaniu ponieważ znajduje się ona gdzieś bliżej początku składu.
Zaraz za keratyną w składzie jest kwas hialuronowy - płyn faktycznie delikatnie nawilża okolice oczu.
Koi, łagodzi podrażnienia, usuwa ślady zmęczenia oczu i obrzęki.
Komentarz: Czy łagodzi podrażnienia? Nie wiem - skóra w okół oczu nie jest podrażniona i to jest naważniejsze - a mam spore do tego skłonności - aby zetrzeć makijaż nie trzeba nie wiadomo jak się wysilać wystarczą lekkie dwa lub trzy ruchy ręką :)
Nie pozostawia tłustej warstwy.
Komentarz: I tutaj się niestety nie zgodzę. Nawilżenie, o którym mówiłam chwilkę wcześniej jest - i to sporo odczuwalne, ale tak samo odczuwalny jest oleisty film w okół oczu - mnie to nie przeszkadza, po użyciu regularnego toniku uczucie znika
Analiza składu:
Aqua
|
Woda
|
Cyclopentasiloxane
|
Silikon lotny, jest to silikon o niskiej lepkości, nietłusty – dzięki czemu nie obciąża włosów i nie powoduje powstawania zaskórników, nie jest komedogenny, czyli nie zatyka porów.
|
Isohexadecane
|
Emolient tzw. suchy. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników
|
Glycerin
|
Gliceryna, substancja nawilżająca
|
Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Extract
|
Ekstrakt z nasion bawełny - wykorzystywany jest dzięki bogactwu węglowodanów i protein
|
Hydrolyzed Keratin
|
Keratyna hydrolizowana
|
Allantoin
|
Alantoina
|
Sodium Hylauronate
|
Kwas hialuronowy
|
Ariginine PCA
|
Substancja aktywna, humektant. Substancja wchodząca w skład naturalnego czynnika nawilżającego, która wnika do płaszcza lipidowego, wbudowywuje się, przyciąga i wiąże cząsteczki wody w warstwie rogowej skóry.
|
Sodium Chloride
|
Chlorek sodu - wpływa na konsystencję kosmetyków myjących - powoduje wzrost lepkości
|
Propylene glycol
|
Glikol propylenowy - Hydrofilowa substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, Humektant – zapobiega wysychaniu kosmetyku, wspomaga działanie konserwujące, może podrażniać nakładany na skórę chorobowo zmienioną
|
Disodium EDTA
|
Jest substancją chelatującą, ma duże powinowactwo do wolnych jonów metali a wiążąc wolne rodniki i zanieczyszczenia, zwiększa skuteczność działania detergentów (pozwala kosmetykom lepiej oczyszczać) - może podrażniać skórę chorobowo zmienioną
|
Methylparaben
|
Konserwant
|
DMDM Hydantoin
|
Konserwant
|
CI 17200 (Acid Red 33)
|
Barwnik, nadaje kolor
|
Dwufazówka nie posiada w składzie zapachu! <3>3>
_________________________________________________________________________
Druga rzecz jest taka, że... zawsze myję włosy rano. Ale z racji tego, że dziś jestem zmuszona wyjść kilka godzin wcześniej postanowiłam umyć włosy wieczorem. Tym samym myłam je - OMO, gdzie pierwsze i drugie O to odżywka Garnier Karite (wreszcie się skończyła!), a myłam je jak co dzień BDFM. Niestety po napisaniu dla was posta o dwufazówce (godzina pierwsza) byłam tak padnięta, że kiedy kładłam się spać włosy były lekko zawilgocone, związałam je w niezdarnego koka i oto proszę:
poranny widok |
Omijając okropną jakość zdjęcia - o 6 wcale nie było znów tak jasno :D
Musicie wiedzieć jak wielkie było moje zdziwienie :D
Zwłaszcza po tym, jak kilka dni temu przedstawiałam wam moje włosy w zdaje się innej okazałości:
Po rozczesaniu i ujarzmieniu delikatną mgiełką aloesową wszystko wróciło do normy:D
Tym samym żegnam się z wami na kilka dni.
W związku z pięknym weekendem przewiduję zmniejszoną ilość czasu na pisanie posta :)
Udanego weekendu dziewczyny :*
Wy także skusiłyście się na popularną już w blogosferze dwufazówkę Bielendy? :)
Miałam raz, ale jakoś mnie nie powliła (to była ta druga z avocado bodajże). Teraz moim hitem w zmywaniu makijazu jest olejek baby dream fur mama :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja zupełnie nie rozumiem, czemu nie pozwalasz im się kręcić? :))
OdpowiedzUsuńMasz takie piękne włosy!!!
czasem pozwalam:D Ale to muszą być kontrolowane falki:D Nie jestem typową CG, niestety... :P
Usuńfakt, płyn jest niezły;) szkoda tylko,że tak szybko się skończył!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się zakręciły ! :) Powinnaś częściej takie nosić :)
OdpowiedzUsuńchyba ulegnę i sama w końcu do biedronki se wybiorę :)
OdpowiedzUsuńoby coś jeszcze było :)
u mnie resztki:D
UsuńJa skusiłam się na nia jakis czas temu :) JaK dla mnie wersja z bawełna jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńKrecone tez fajnie wygladaja :D
OdpowiedzUsuńudanego WE :)) a kręciołki prześliczne!
OdpowiedzUsuńA ja dopiero wróciłam z urlopu.. :( Jutro pobiegnę do Biedronki, może coś upoluję.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
miłego weekendu:) przekonałaś mnie do tej bielendy-skusze sie:)
OdpowiedzUsuńwczoraj chciałam kupić bielendę awokado, ale w końcu się powtrzymałam.
OdpowiedzUsuńps. piękne masz włoski ;) i blog też bardzo ciekawy - dodaje do obserwowanych :)