źródło |
Zdrowe włosy to ozdoba każdej kobiety. Nie zawsze jednak
pielęgnacja jest usłana różami, przeciwnie – wymaga poświęceń, doświadczeń,
prób i błędów.
Zagrożenie czai się wszędzie – otarcia, pogoda, środki
stylizujące, „przyjaciółka” prostownica, gorące powietrze, wiatr, mróz, palące
słońce – to wszystko staje się przyczyną zniszczeń i rozdwojonych końcówek.
Idealny włos
Nie można powiedzieć, że włos idealny nie istnieje –
przeciwnie. Większość dzieci do 4 roku życia ma kłaczki w nienaruszonym stanie,
które mają szansę wyglądać tak:
źródło |
Pielęgnacja delikatnymi szamponami, ochrona skalpu oliwką
i delikatność sprawiają, że łuski przylegają do siebie niemalże idealnie. Reklamy, pośpiech, brak cierpliwości, podążanie za modą - wszystko to sprawia, że rezygnujemy z oliwek i delikatności. Co więcej Fryzjerzy kuszą nas ciekawym cięciem, a producenci kosmetyków pięknym wyglądem modelek.
Najwyższy stopień
narażenia
Największy problem z rozdwojonymi końcówkami mogą mieć
posiadaczki włosów do ramion – jeżeli nosimy włosy rozpuszczone, ocierają się
one o ubrania, w skutek czego łatwiej powstają zniszczenia.
Podobny efekt daje obcięcie włosów degażówkami, brzytwą lub
tępymi nożyczkami.
Na „białe” końce narażone są włosy przesuszone – dlatego,
w przypadku przepalenia włosów czy to prostownicą czy np. octem (w moim przypadku
źle wykonana płukanka octowa- dawne dzieje:D) zniszczone włosy należy ściąć –
aby zapobiec postępowaniu rozdwajania się włosów.
Rodzaje zniszczeń
źródło |
Aktualnie nie mam problemu z rozdwojonymi czy złamanymi
włosami. Jednak przed stosowaniem silikonowego serum zauważałam końcówki typu Baby, Offshot i Long. Z rzadka moje
włosy rozdwajały się na trzy lub więcej części z czego niezmiernie się cieszę.
Jeżeli podczas mycia albo pielęgnacji spotykam
jakąkolwiek zniszczoną część obcinam ją 1
cm powyżej zniszczenia, aby zniwelować do minimum możliwość postępowania w górę.
Lepiej zapobiegać
niż ścinać – ale jak?
- starajmy się spinać włosy na noc aby zniwelować
ocieranie
- wybierajmy długości, które nie będą narażały włosy na
zniszczenia od ubrań
- nawilżajmy końcówki – olej rycynowy, masło shea, olej kokosowy
- zabezpieczajmy końcówki – silikonowe serum
- wyposażmy się w ostre nożyczki, którymi obcinamy wyłącznie włosy
- dbajmy o nawilżenie włosów
- unikajmy szamponów z silnymi detergentami
- starajmy się obcinać włosy "na równo" wtedy usunięcie ewentualnych końców będzie łatwiejsze :)
- starajmy się obcinać włosy "na równo" wtedy usunięcie ewentualnych końców będzie łatwiejsze :)
- nie ufajmy do końca fryzjerom :)
Podsumowanie
Na rozdwajanie końcówek narażeni jesteśmy z każdej strony. Cóż więcej powiedzieć, skoro nawet fryzjerzy raczą nas tępymi nożyczkami i degażówkami? – Ostatnimi czasy wyrażenie „kosmetyk profesjonalny” lub „kosmetyk fryzjerski” przestało robić na mnie wrażenia. Rozdwojonych końcówek nie da się skleić choć tak wmawiają nam producenci kosmetyków - nie zapominajmy o tym, że każdy z nich zawiera spore ilości silikonów, po których włosy będą wyglądać na bardziej lśniące, a niestety zostaną one pokryte tylko substancją filmotwórczą.
Moje końcówki na szczęście są ekstremalnie zdrowe i od pół roku ich nie ruszałam :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy całe są ekstremalnie zdrowe! Masz naprawdę piękne kłaki :)
Usuńja mam kilka rozdwojonych końcówek, ale nożyczki fryzjerskie już do mnie jadą
OdpowiedzUsuńwydawało mi się, że gdzieś już to czytałam i rzeczywiście, duże podobieństwo http://fryzurki.blox.pl/2011/10/TAJEMNICE-WLOSOW-ROZDWOJONE-KONCOWKI-JAK-NAPRAWIC.html :( mocno inspirowany post?
OdpowiedzUsuńPrzy tworzeniu każdego posta korzystam z bardzo wielu źródeł, które kiedyś gdzieś przeczytałam a także informacji/zdjęć pobranych z internetu. Żaden nie jest tworzony "kopiuj/wklej", ani godzinę czy dwie przed. Czasem piszę je dwa lub trzy dni. Żadnego ze źródeł obrazków nie zamierzam ukrywać i tak jest i z tym postem :) Zamieszczanie wszystkich linków albo nazw książek z których korzystają wszystkie blogerki uczyniłoby z naszych stron niezłe archiwum ;) Jeżeli jednak czytelnicy wymagają ich wpisywania nie mam nic przeciwko i przychylę się do prośby, szkoda tylko, że Anonim się nie podpisał ;)
Usuńpo co sie tym przejmoować,olej to;d
UsuńArtykuł bardzo ciekawy. Opracowałaś go po swojemu, następnym razem podaj źródło bazowe, to nikt się nie przyczepi :)
OdpowiedzUsuńNie widzę aż takiego podobieństwa do wpisu, chyba, że obrazki i temat. Caravely wybrała wszystko to co staje się w tym temacie najważniejsze - gorący nawiew suszarki, przepalenie, prostownica, tempe nożyczki, chemiczne składy produktów itd... :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Dzięki niemu teraz siedzę i patrzę na moje włosy szukając końcówek w stylu knot, crinkle, white spots :D:D Lubię Twojego bloga, powodzenia w dalszym pisaniu :)
też siedziałam i patrzyłam na włosy... Ale aktualnie znalazłam tylko jeden offshot :D
UsuńMoim ulubionym sposobem na koncówki jest lej kokosowy i na to serum biovax A+E :)
OdpowiedzUsuńprzy kolejnym zamówieniu na doz.pl wyposażę się także w to serum ;) Nie dane było mi użyć próbki, bo wylądowała w koszu zanim zdążyłam zauważyć:D ale chyba jednak się skuszę ;]
Usuńmuszę się zająć moimi końcówkami, suche i rozdwojone ale nie podcinałam ich od dłuższego czasu. super przydatny post :)
OdpowiedzUsuńniestety meczy mnie problem rozdojonych końcówek;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Polecam sprawdzonego fryzjera, nawilżenie i jakieś ochronne serum lub delikatny olejek np. z pestek śliwki, truskawki:)
Usuńno własnie z tym fryzjerenm to problem,chodze do kilku i ciagle to samo,nawilżam ,serum używam i jest ich mnie,ale dalej są';/
UsuńJa zabezpieczam końcówki olejem kokosowym, na to daję jeszcze serum silikonowe, no i oczywiście regularnie je podcinam
OdpowiedzUsuńjest juz duzo lepiej, ale jeszcze walczę z pozostałosciami po nieumiejętnej pielęgnacji z biosilkiem włącznie
zapraszam różnie na mojego raczkującego bloga włosowego
pozdrawiam :)
Kiedys mialam duzo rozdwojen typu tree, teraz po 4 mies nic dopoki nie zniszczylam ich plukanka... eh no ale juz sa podciete.
OdpowiedzUsuńja również musiałam ściąć swoje o dobre 10cm po płukance :) Niestety tak to jest jak nie przestrzega się stężeń :D
Usuńdziękuję i dodaję do obserwowanych ;)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny artykuł :) ehhh te końcówki... jeśli chodzi o mnie to póki co nie dotykają ramion (były ścięte), więc pod tym względem jest ok, ale końcówek jako takich nie zabezpieczam... a chyba powinnam... degażówki, stylizowanie i inne fryjerskie nowości odpadają, włosomania postępuje, jest już w stadium średnio zaawansowanym (tylko na głowie jeszcze tego nie widac ;))
OdpowiedzUsuńwidać widać:D będzie co raz lepiej:) cierpliwości kochana :)
Usuńja po wakacjach wybiorę się do fryzjera, bo widziałam kilka rozdwojonych, a nie mam wystarczająco ostrych nożyczek w domu
OdpowiedzUsuńJa zawsze mam/miałam split i baby w pojedyńczych włosach lae i tak krew mnie zalewa gdy widzę Od razau po nożyce!
OdpowiedzUsuńz przerażeniem patrzę na rysunek z końcowkami włosów. mam tych rodzai większą połowę! :( split, feather, tree, deep, right angle, offshot itd itd..
OdpowiedzUsuńMoże warto je podciąć o jakieś 5/7cm? :)
UsuńChyba nie mam rozdwojonych końcówek, ale wydaje mi się że pojawia się white spots i thickening, tzn wydają się mieć zróżnicowaną grubość na długości. idę w najbliższym czasie obciąć końcówki, zrobiłabym to sama już dzisiaj, ale mam za mocno wycieniowane
OdpowiedzUsuń