środa, 27 marca 2013

Recenzja szamponu z receptury Babuszki Agafii - Ziołowy Regenerujący

Przychodzę do was dzisiaj z recenzją szamponu, którego mam już kilka dobrych miesięcy (zakupiony w grudniu). Buteleczka już się kończy, więc czas powiedzieć o nim kilka słów :)

(Nawiasem mówiąc nie pamiętam kiedy ostatni raz pisałam jakąś porządną-szablonową recenzję ;)
Szampon ziołowy - regenerujący
Receptury Babuszki Agafii
Rada babci Agafii Yermakovoy: 
Jeśli masz włosy zniszczone i trochę zaniedbane ulecz je wodą ziołową: pączki cedrowe zamocz i z ziołami na pół godzinki zaparz, na włosy nanieś, niech siłą ziół się nasycą.



Producent: OOO PIERWOJE RESHENIE, MOSKWA, Rosja
Dostępność: Aktualnie bardzo słaba jeżeli chodzi o ten akurat rodzaj - braci i sióstr z serii BA jest sporo. Sama wrzuciłam go do koszyka na setare.pl, wyłącznie dla wypróbowania, płacąc ok 13-14zł/350ml - a więc wychodzi dość tanio. 
Opakowanie: Silidne, z grubego plastiku. Nie wypada z ręki, z boku mamy fajny żłobiony napis, "dziubek" standardowy - całość przypomina mi trochę staaare szampony Timotei jakie pamiętam z dzieciństwa :)


Skład Niestety nie doszukałam się składu wg INCI w internecie. A nie w sos mi go przepisywać - możecie zajrzeć na zdjęcie ;) - Wyróżnione zostały tutaj zioła i olejki na bazie których stworzony został szampon - jednak uwaga: szampon został stworzony na bazie wody z ekstraktami, a nie samych ekstraktów (co oznacza, że ich zawartość jest dużo mniejsza niż mogłoby się wydawać po pozycji w składzie).
Tak więc - spotykamy tutaj przede wszystkim wodę cedrową, lukrecję, korzeń mydlnicy lekarskiej (białej i różowej), amarant, łyszczec wiechowaty, melisę, żeń-szeń. A także olejek z rokitnika i cedru himalajskiego, pantenol. Substancją powierzchniowo czynną jest tu Magnesium Laureth Sulfate - czymś te włosy trzeba zmyć ;) Poza tym nie znalazłam nic interesującego ani w dobrą ani z złą stronę. 


Stosowanie: Pomimo formule na bazie ziół nie wysusza - czego się obawiałam. Początkowo - średnio mi jednak podpasował (pierwsze 2-3 mycia) - że się nie lubiliśmy to za dużo powiedziane - tzn. było bez efektu WOW. Aktualnie cenię jego "zwyczajność". 
Uwielbiam dodawać do niego białą glinkę lub sok z aloesu - włosy są po nim sypkie, jakby bardziej błyszczące i odżywione. Skóra głowy się nie skarży - nie zauważyłam jednak zmniejszonego przetłuszczania czego trochę się spodziewałam i miałam nawet cichą nadzieję :)
Tymczasem szampon pozostaje miłym wspomnieniem, na razie z braku możliwości (dostępność) na pewno nie trafi w moje ręce ponownie. 

Podsumowanie
tani ok 13zł/350ml
♥ nie zrobił krzywdy moim włosom, są po nim sypkie, świeże i błyszczące
♥ włosy nie plątają się jak po niektórych szamponach ziołowych
nie wysusza włosów i skóry głowy
♥ bardzo przyjemnie i świeżo pachnie
polubiłam babciny design buteleczki
♥ idealny do dodatków typu glinka, sok aloesowy
♥ zmywa oleje za pierwszym razem
♥ skóra głowy na niego nie narzeka 

Macie, miałyście? 
Lubicie szampony z serii BA?

17 komentarzy:

  1. nie miałam i przez najbliższy czas nie będę mieć
    ponieważ mam tyle produktów do pielęgnacji włosów

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie miałam nic z rosyjskich kosmetyków, ale skutecznie mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam. Teraz się zastanowię nad nim po twojej recenzji...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używałam jeszcze rosyjskich kosmetyków,ale w tym tygodniu będę po raz pierwszy zamawiać :) Szampon mnie zaciekawił,skoro dobrze działa i ma fajną cenę to nic mnie nie powstrzymuje przed wypróbowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rosyjskie kosmetyki obecnie rządzą na mojej półce :))

    OdpowiedzUsuń
  6. w święta pobuszuję po sklepach z rosyjskimi kosmetykami, nic jeszcze nigdy tam nie kupiłam a mam wielką ochotę

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam identyczną odżywkę - balsam regenerujący i bardzo ją lubię :) Zwłaszcza za zapach, brak obciazenia przy jednoczesnym wygładzeniu :) Balsam domowi i specjalny Agafii był na bazie ziół i nie zawierał olejów, wiec był za słaby na końce a ten jest świetny. Na szampon bym sie nie zdecydowała - wolę mniej odżywcze myjadła ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czemu ale nigdy jeszcze nie miałam rosyjskich kosmetyków chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie miałam tego szamponu , ale póki co zakochałam się w szamponie rokitnikowym - dodatkowo pachnie cukierkami ! :)
    Przy okazji zapraszam na konkurs- rosyjskie kosmetyki do wygrania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miała szamponu z tej serii - jeszcze:) Natomiast wielki plus dla tego, że nie pląta włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam z tej serii szampon odżywczy i jestem z niego bardzo zadowolona:))

    OdpowiedzUsuń
  12. z chęcią wypróbowałabym ten szampon, mam balsam na brzozowym propolisie i jestem zachwycona, ale boję się, że gdzieś tam czai się SLS w składzie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SLS? W tym szamponie go nie ma - o czym pisałam :) A SLS w balsamie? szczerze wątpię to w końcu substancja silnie oczyszczająca ;)

      Usuń
  13. Ciekawy ten balsam. Jestem w szoku, ze rosyjskie kosmetyki pojawiaja sie u mnie w miescie. Niektore sie oplaca kupic a inne coz... tyle samo by mnie wyszlo kupno na internecie z wysylka :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *szampon. Piszac to czytalam twoj komentarz powyzej :p
      caravely ja ostatnio mialam w rekach odzywke z sles w skladzie :o. Chcialam tez kiedys kupic jakis inny preparat do wlosow i tez go mial. Jednak to rzadkosc.
      Mialam balsam na brzozowym propolisie i nie ma on w skladzie sls.

      Usuń
    2. maska do włosów pilomax, ta do włosów ciemnych, z tego co kojarzę ma sls w składzie...

      Usuń
    3. Pilomaxy z tego słyną ;) ale to chyba inna ranga - SLSy pomagają w przyspieszaniu porostu w tym wypadku

      Usuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.