Witajcie Kochane!
Przy okazji konkursu z Seboradinem zapytałam Was o 5 sposobów regeneracji włosów po wakacjach. Ciężko zachęcić osobę z zewnątrz do dbania o swoje włosy w sposób diametralnie różny od tego, który zna od lat. Nie sprawdzają się namowy do czytania składów, które dla laika mogą być chińszczyzną, a emolienty i humektanty z niczym się nie kojarzyć.
Tym cenniejsze okazały się odpowiedzi tych z Was, które poza spersonalizowaną formą sięgnęły po najprostsze wyrażenia i metody nie odstraszające większości niewłosomaniaczek.
Dzięki Wam i Waszym trafnym spostrzeżeniom udało mi się zebrać 15 kompletnych i naprawdę dobrych sugestii, co do pielęgnacji włosów po lecie, dla osób, które wcale nie mają ochoty na żmudne czytanie składów i kupowanie dużej ilości nowych kosmetyków. Które z nich są według Was najistotniejsze?
Tym cenniejsze okazały się odpowiedzi tych z Was, które poza spersonalizowaną formą sięgnęły po najprostsze wyrażenia i metody nie odstraszające większości niewłosomaniaczek.
Dzięki Wam i Waszym trafnym spostrzeżeniom udało mi się zebrać 15 kompletnych i naprawdę dobrych sugestii, co do pielęgnacji włosów po lecie, dla osób, które wcale nie mają ochoty na żmudne czytanie składów i kupowanie dużej ilości nowych kosmetyków. Które z nich są według Was najistotniejsze?
- Wzbogać swoją dietę o jeszcze więcej owoców, warzyw i orzechów, aby przygotować organizm od środka na nadchodzącą jesień – korzystaj z polskich darów natury – śliwek, jabłek i gruszek. Na pewno ciało odwdzięczy się też pięknymi włosami.
- Regularnie pij napój z siemienia lnianego.
- Unikaj stresu, relaksuj się i wysypiaj.
- Codziennie czesz włosy szczotką z naturalnego włosia i rób to delikatnie.
- Podetnij zmęczone końcówki, które były narażone na dodatkowe zniszczenia przez palące słońce, chlorowaną lub słoną wodę.
- Zadbaj o skórę głowy! Po wakacjach jest pewnie wymęczona i przesuszona. Zrób peeling np. dodając do szamponu cukier.
- Zapuść nowe piękne włosy, czyli wcieraj zioła aby przyspieszyć porost i nie żałować podciętych centymetrów – polecamy kozieradkę, skrzyp, pokrzywę, łopian.
- Jeśli nie wiesz jakie kosmetyki wybrać na sklepowej półce postaw na te do włosów suchych, będą one zawierały specjalne substancje, które pozwolą na zatrzymanie wody wewnątrz włosów i nawilżą je.
- Zafunduj sobie regularne SPA, podczas którego nałożysz na nie to co najlepsze.Nasze propozycje: Wypróbuj ulubioną maskę w połączeniu z naftą kosmetyczną; wypróbuj w codziennej pielęgnacji miód oraz aloes; stosuj płukanki ziołowe dostosowane do potrzeb Twoich włosów.
- Jeśli Twoje włosy są bardzo zniszczone postaw na ekspresowe sera, które ułatwią rozczesywanie, nadadzą blasku i zatrzymają wilgoć wewnątrz włosów.
- Jeśli Twoje włosy są naprawdę przesuszone kilkukrotnie wypróbuj mycia samą odżywką, które zakończysz płukaniem zimną wodą – ten sposób pozwoli na domknięcie łusek włosa.
- Po odpowiednim nawilżeniu spróbuj maseczek zakwaszających, które wyrównają strukturę włosa domykając łuski i zapobiegając uciekaniu wilgoci (możesz wykonać je sama lub nabyć gotowe).
- Daj wolne suszarce, prostownicy i lokówce, które zbędnie przesuszają Twoje włosy.
- Zrezygnuj z częstego stosowania silnie oczyszczających szamponów takich jak te przeciwłupieżowe.
- Zrezygnuj (przynajmniej na jakiś czas) z chemicznego farbowania włosów, które możesz zastąpić henną, a jeśli jesteś blondynką wypróbuj korzenia rzewienia, cytryny lub miodu, pamiętając aby po ziołowej kuracji odpowiednio nawilżyć włosy.
Dodałabym koniecznie oleje ;) To dla nie-włosomaniaczki nawet prostsze od wcierek, picia siemienia lnianego czy modyfikowania diety dla włosów. W drogeriach można dostać świetne oleje takie jak Loton Oil Therapy, Alterra czy Babydream. Dodawanie sporej porcji do odżywek albo masek może dużo zmienić, a jest proste, nie trzeba wnikać w olejowanie na kilka godzin przed myciem :)
OdpowiedzUsuńWiele moich niewprawionych koleżanek dziwnie się na mnie patrzyło gdy wspomniałam o olejowaniu :D Gdyby udało się je jakoś przekonać to to jedna z najlepiej działających rzeczy :)
UsuńSpotkało mnie to samo, gdy napomknęłam o oleju na... włosy! ;)
UsuńU mnie to samo. Chociaż część dziewczyn ze studiów zaczęło olejować :) I tak najlepsza jest moja kuzynka, która ogólnie potrafi robić niczego dłużej niż kilka dni np. dieta czy ćwiczenia, zawsze mówi, że "po tygodniu nie ma efektów to ch*j, nie robię" :D więc z olejowania też zrezygnowała po kilku razach, kiedy ja pierwsze efekty widziałam po 7 miesiącach.
UsuńA mnie udało się przekonać kilka koleżanek do olejowania :)
Usuńja jednej kiedys wielokrotnie opowiadalam o nakladaniu oleju. dwa razy w ciagu pol roku dostalam telefon ze co to k**** jest bo nie moze tego zmyc, co za paskuctwo. DOdam ze czegos takiego jak SLS to nie ogarnia ona niestety... :$ na propozycje zemulgowania tego odzywka stwierdzila ze nie ma.... coz - z tymi olejami to jednak nie do kazdego ...
UsuńDo listy koniecznie dodałabym olejowanie. Świetne rady :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam ze piling z cukru nie jest dobry i że można sobie narobić problemów z kanalikami więc bym się tego wystrzegała , sama od trycholożki dostałam radę że taki piling się robi solą , a płukanki ziołowe wysuszają włosy wiec też nie dobrze , z reszta się zgodzę , dodałabym może olejowanie na odżywkę do tego spisu ;)
OdpowiedzUsuńIdealna lista! Ja swoje włosy "katuję" odżywkami i maskami i efekty są ogromne. Jak porównuję dwoje włosy sprzed wakacji i teraz, to na prawdę bomba! :D
OdpowiedzUsuńto świetnie :) powodzenia i dalszych sukcesów
UsuńPolecam olejowanie przed myciem :-)
OdpowiedzUsuńWłosomaniaczką przez jakiś czas byłam, teraz już mi się nie chce;p Pewne przyzwyczajenia pozostały i trzymam się właśnie części tych punktów;) Oleje, okazjonalnie inne maseczki, płukanie zimną wodą, delikatne obchodzenie. I jest spoko.
OdpowiedzUsuń"Olejowanie":P przede wszystkim:) tym bardziej po lecie
OdpowiedzUsuńprzekonałam koleżankę do olejowania włosów, jestem z siebie dumna :)
OdpowiedzUsuńteż bym była!:D pracuję nad mamą.
UsuńPodobnie jak poprzedniczki, dodałabym punkt o olejowaniu - niekoniecznie w "tradycyjnej" wersji, ale np. jako dodatek kropli oleju do porcji odżywki. Doraźnie pomogą odżywki w sprayu, np. moje ulubione Gliss Kury - trochę nawiązuję tu do punktu 10 ;))
OdpowiedzUsuńLagonena - olejek w odżywce może być bardziej akceptowalny przez osoby z zewnątrz ;D Chociaż mam nadzieję, że piarowska propaganda w postaci olejku arganowego na coś się zda i przekona resztę społeczeństwa także do innych olejków ;)
UsuńPiękne podsumowanie. Ja używam głównie olejków, masek i kozieradki :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna lista;)
OdpowiedzUsuńo tak oleje :)
OdpowiedzUsuńFajny wpis taki konkretny, ja jak poprzedniczki dodałabym olejowanie:) Sama z początku podchodziłam sceptycznie, ale gdy już było widać efekty wszyscy pytali co robię że mam tak lśniące włosy:)
OdpowiedzUsuńDobre rady :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne rady! Na pewno z nich skorzystam: )
OdpowiedzUsuńJest punkt o serum, ale robiłam podobny post i dodałabym też o zabezpieczaniu właśnie nim końców na przyszłość. I co do czwórki, lepiej dodać, właśnie dla niewłosomaniaczek, żeby te z nich, które są falowane i kręcone spróbowały sobie jednak czesanie na sucho odpuścić:)
OdpowiedzUsuńŚwietne rady! Ale olejowanie faktycznie wypadałoby dodać ;)
OdpowiedzUsuńoleje i spa <3
OdpowiedzUsuń