niedziela, 23 lutego 2014

Rekonstrukcja włosa JOICO na cienkich włosach o wysokiej porowatości

Nie będę ukrywać, że zabieg rekonstrukcji włosa JOICA chodził za mną od dłuższego czasu jako lekarstwo na wciąż przesuszone i często splątane końcówki włosów. Zaproszenie do salonu Pana Piotra Jesionkiewicza w Warszawie (Fryzjerstwo PJ) otrzymałam od przemiłej Pani Magdy na początku stycznia i już wtedy wiedziałam, że muszę spróbować :)! Dla siebie i dla Was - żeby przybiec do was z relacją jak sprawdzi się cały zabieg rekonstrukcyjny na moich cienkich i wysokoporowatych włosach. 

Wyjazd do stolicy był małym odpoczynkiem od codziennych obowiązków i (spóźnionym) Walentynkowym prezentem dla mnie i mojego T.  :) Salon okazał się być klimatycznym miejscem oddalonym o ok. 10 minut drogi od Pałacu Kultury więc trafiliśmy tam bez problemu, a chwilę później włosy się myły i całkowicie regenerowały :)


(1) Zdjęcie obowiązkowe - Pałac Kultury; (2) Metro non stop (3) Salon PJ ;)


Zabieg rekonstrukcji włosa to tak naprawdę cztery etapy (czasem powtarzalne w zależności od włosów), podczas których nakłada się na włosy cztery produkty z serii JOICO K-PAK, każdy o innych funkcjach. 

Po rozpoznaniu włosów i wstępnych pytań o pielęgnację (co było naprawdę przyjemnym zaskoczeniem) konieczne okazało się powtórzenie etapu odpowiadającego za nawilżenie zwłaszcza dolnych partii włosów. Samą rekonstrukcję i bardzo przyjemny masaż wykonała pani Iza, która przy okazji informowała mnie o tym co dzieje się przy każdym z etapów i odpowiadała na wszystkie pytania. 


Pierwszy etap zabiegu opiera się na dogłębnym oczyszczeniu włosów z zanieczyszczeń środowiskowych i pozostałości po kosmetykach. Otwarcie łusek włosa sprzyja wchłanianiu się kompleksu aminokwasów dostarczanych w kolejnych etapach zabiegu. Są one tak małe (jest to najmniejsza jednostka proteiny jaka może być wchłonięta pojedynczo), że część z nich wnika wgłąb włosa odbudowując go od wewnątrz, a część robi to z zewnątrz. 
Podczas zabiegu przywraca się także naturalne PH dla włosów dzięki czemu zmniejsza się porowatość łuski (i tu wam mówię: naprawdę!:)) Intensywną odbudowę wnętrza włosa w trzecim etapie zabiegu zapewnia Joico K-Pak Deep-Penetrating Reconstructor, który odbudowuje rdzeń włosa. Ostatnie wykonywane zadanie to wygładzenie i nabłyszczenie włosów. 


Po zabiegu rekonstrukcji włosa zajęła się mną moja imienniczka Paulina ;), która najpierw wysuszyła moje włosy stosując spray termoochronny, a później podcięła końcówki, które aż się tego prosiły (tak jak pisałam Wam w ostatnim poście dwukrotne podcinanie włosów maszynką odbiło się średnio na ich ogólnym wyglądzie). Podczas skracania wymieniałyśmy poglądy na temat pielęgnacji i samego strzyżenia - tak profesjonalnym osobom śmiało można zaufać i oddać się nie patrząc na ręce ;) 

Włosowe efekty to przede wszystkim nawilżenie, nawilżenie, nawilżenie! Włosy zaraz po zabiegu były tak błyszczące i przyjemne w dotyku, że nie można było się powstrzymać od macania ;) Oczywiście po wyjściu na zewnątrz znów były zdane na czynniki atmosferyczne i zwiedzanie ;) więc nawet pomimo umiejętnego prostowania na szczotce znów lekko się uniosły. Zabieg w końcu nie ma za zadanie rozprostować włosów, a odżywić je, nawilżyć i dokładnie zrekonstruować ubytki :)

Pani Magdzie jeszcze raz dziękuję bardzo za zaproszenie, a profesjonalistkom - Paulinie i Izie za indywidualne podejście, zajęcie się moimi włosami i dopieszczenie jakiego dawno nie doznały u fryzjera :) Zabieg na pewno powtórzę, bo efekty są naprawdę niesamowite. 

Koniecznie napiszcie czy miałyście okazję próbować zabiegu JOICO?

Linki:

39 komentarzy:

  1. świetny zabieg ;D mam pytanie, na ile czasu mniej więcej się utrzymuje efekt ?;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i zapomniałam napisać!:) Fryzjerka twierdzi, że w zależności od częstotliwości mycia i stosowanych kosmetyków pierwotny efekt ma utrzymywać się 2-3 tygodnie. Przypuszczam, że przy stosowaniu kosmetyków z serii i stosowaniu łagodnych szamponów jest szansa na dłużej :)

      Usuń
  2. Nie będę ukrywać, że wchodząc na tego posta myślałam, że będzie o jajku na włosach :) jak widać zabieg JOICO jest mi zupełnie obcy :P A bardzo by mi się taki przydał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rose rozbawiłaś mnie :D teraz czytam JOICO jako jojko :D zabieg: jojko na włosy :D bardzo fajne efekty osiągnęłaś, mam nadzieję, że kiedyś będę mogła na swoich włosach wykonać taką rekonstrukcję :)

      Usuń
    2. haha ;D dziewczyny - oba zabiegi są proteinowe (JOICO w części odbudowującej) więc... blisko blisko ;D

      Usuń
  3. Aminokwas to nie najmniejsza proteina ;) Aminokwas tworzy proteinę, ale nie jest proteiną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda bo proteiny to molekuły stworzone z aminokwasów, ale aminokwasy są najmniejszą jednostką budulcową, która może być wchłonięta pojedynczo :)) Dlatego proteiny wielkocząsteczkowe zazwyczaj nie wnikają wgłąb włosa, a odbudowują je z zewnątrz, proteiny hydrolizowane są nieco mniejsze i teoretycznie przy odchylonych łuskach mogą wniknąć wgłąb włosa, aminokwasy są najmniejsze i to one wiążąc się z naturalną keratyną pełnią rolę budulcową wewnątrz włosa.

      Usuń
  4. Ciekawy zabieg, ja mam naturalnie proste włosy, a jak nałożę maskę na dłużej to są śliskie i gładkie, ale tym samym oklapnięte;)

    OdpowiedzUsuń
  5. od 1 listopada 2011 roku zajęłąm się włosomaniactwem jako takim , wczesniej miałam produkty joico k pak właśnie te 4 etapy ale domowa kuracja nie salonowa , i w chwili obecnej po niespełna 2,5 roku olejowania i cackania się z włosami mam gorsze włosy niż za czasów joico , mysle ze jednak profesjonalne zabiegi i kosmetyki to jednak "to coś" a to całe włosomaniactwo i naturalne kosmetyki gówno warte , teraz wolę nazbierac i kupic choćby cały zestaw 4 butle po 1 litr i miec efekt niz liczyc na cuda jak do tej pory , a jak Ty porównałabyś takie podejście włosomaniactwo i naturalne kosmetyki olejowanie itd a właśnie joico ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domowa, naturalna pielęgnacja daje bardzo duże efekty, ale nigdy nie na już i nigdy od razu. Trzeba włożyć w nią dużo serca i cierpliwości, a także sporo się nauczyć i odpowiednio poznać włosy. Takie zabiegi jak JOICO dają naprawdę piękny efekt na już i jeśli oczekujemy szybkich pielęgnacyjnych rezultatów (w takiej jakości) to nie ma się nad czym zastanawiać - ja jestem zachwycona. Wiele dziewczyn po źle przeprowadzonym zabiegu nie widzi większych efektów, więc myślę, że powinien być on przygotowywany przez profesjonalistów w salonie, a stosowanie profesjonalnych kosmetyków dopasowanych do serii i naszych włosów może przedłużyć jego efekt i prawdę mówiąc tak zamierzam działać na razie :) Nie rezygnując oczywiście z naturalnej pielęgnacji, bo wcieranie ziół, i olejów w skalp nie wyklucza zachwycania się efektem i powtarzania zabiegów profesjonalnych

      Usuń
    2. Wiesz .... mnie naturalna pielegnacja po prostu zawiodła :( , olejowanie w zasadzie nic nie dało a miałam chyba wszystkie olejki o jakich tylko przeczytałam , byłam cierpliwa czekałam prawie 2,5 roku bo wiadomo nic nie poprawi się po jednym użyciu olejku czy maski , zioła mi wysuszaja włosy , olejek na scalp powoduje wypadanie i to aż za duże , mam wyskoporowate włosy suche z natury , i ciężko mi je zapuścić a marzą mi się do talii , jak tak popatrze na zdjecia to mi rece opadaja , jaka jest różnica miedzy tym jakie włosy miałam wcześniej a jakie teraz , tylko wykończe wszystkie kosmetyki które mam i nazbierałam jako "włosomaniaczka" i przechodzę na stronę Joico wyłącznie ...

      Usuń
    3. Arielko każdy musi znaleźć swoją drogę w pielęgnacji :) Joico to profesjonalne kosmetyki i jeśli tak jak mówisz poznałaś już swoje włosy, a kosmetyki te sprawdzają się Ciebie w 100% i włosy nie lubią różnorodności olejowo-ziołowo-odżywkowej i zmian to nie widzę nic złego w przejściu z pielęgnacji naturalnej na całkowicie profesjonalną :) Chętnie zobaczyłabym Twoje zdjęcia i porównanie :)

      Usuń
    4. okej mogę wysłać , podaj gdzie :)

      Usuń
    5. stały mail z panelu bocznego ;) - blondregeneracja@gmail.com

      Usuń
    6. Same żonglowanie olejami nic nie zmieni, owszem, podobno można znaleźć TEN cudowny olej, tylko dla siebie, wybrany... jednak ja go nie znalazłam do dziś, a jednak widze efekty. Olej nakładany na noc traktuje bardziej jako ochrona długości podczas mycia i pomoc w zatrzymaniu nawilżenia we włosach.
      Zależy również od czego startowałaś te 2,5 roku temu. Od przesuszenia czy ogromnego zniszczenia? Z przesuszeniem da się walczyć. Jednak jeśli włosy były po prostu zniszczone to pomoże tylko regularne przycinanie. Im dłużej przycinamy tym dłużej trzeba czekać na efekt "wow" - widzę to po sobie niestety.

      Usuń
    7. Arielko, ale czym innym jest cały zabieg przeprowadzany w salonie, a czym innym kosmetyki dostępne dla klientów. Często przy tego typu zabiegach trzeba być fryzjerem by móc kupić produkty używane przy zabiegu w salonie, a to, co klient może kupić jest już nieco innym kosmetykiem. Dzieje się tak nie bez powodu- w salonie pracują ludzie przeszkoleni, wiedzący, jak obchodzić się z daną serią służącą do wykonywania rekonstrukcji w zależności od rodzaju włosów i ich potrzeb. Nie twierdzę, że nie warto kupić zestawu Joico, po prostu pielęgnacja w domu nie da identycznych efektów z zabiegiem wykonywanym w salonie. A tak w ogóle- wrzucanie "naturalnych kosmetyków" (cokolwiek by to miało znaczyć ;) ) do jednego wora jest wg mnie bez sensu. "Naturalną" może ktoś nazwać serię Matrix Biolage. Zależy, jakie kryteria "naturalności" przyjmiemy. A jeśli przez tak długi czas stosowałaś pielęgnację, po której miałaś gorsze włosy niż przed jej rozpoczęciem, to ja Ci się szczerze dziwię. Przeczytawszy Twoją wypowiedź odnoszę wrażenie, że utożsamiasz bycie włosomaniaczką ze stosowaniem olejów czy "naturalnych" kosmetyków. Zupełnie nie wiem, skąd takie przeświadczenie. Nie każda włosomaniaczka stosuje oleje, miód, żelatynę, ekokosmetyki czy stroni od suszarki i prostownicy ;) Na szczęście, nikt nikomu nie każe używać ziół (moje włosy mocno przesuszają) czy nakładać oleju na skórę głowy (u mnie też zaczął powodować większe wypadanie, niektóre osoby nie powinny go stosować). Jak Ci odpowiadało Joico, to czemu z niego zrezygnowałaś?

      Usuń
    8. Weegirl Myślę, że Arielka kierowała się zwykłą ciekawością... Ja utożsamiam włosomaniactwo raczej ze świadomą pielęgnacją, niekoniecznie w 100% naturalną :) Najważniejsze jest samo-poznanie włosów i ich potrzeb :)

      Usuń
    9. No zgadzam się z Tobą w 100% :) Co do zabiegu- chętnie przeczytam, jak długo Ci się utrzyma efekt. Ja myślałam o rekonstrukcji Tahe, bo koło ich salonu akurat co jakiś czas przechodzę, ale zawsze szkoda mi pieniędzy :) Kiedyś się pewnie skuszę.

      Usuń
    10. dla czarnej wiedźmy : nie miałam zniszczonych włosów te 2,5 roku temu , moje włosy są z natury bardzo suche i wysokoporowate podatne na łamanie kruszenie i chyba wszystko co najgorsze :( włosy mam naturalne nie farbowane , niczym ich nie niszczyłam .

      dla weegirl : wiem że jest różnica między tym jak zrobią to w salonie i jakich kosmetyków użyją a jak to jest po "domowemu" , widziałąm różnicę miedzy salonową a domową wersją że szampon jest mocnejszy chelatujący czy jak tam zwał - ten używany w salonie , widziałam już dużo razy na allegro choćby są zestawy i w sumie piszą że niby oryginalne z honologramem itd, więc raz można by iść na zabieg do salonu a potem w domu samemu sobie robić tak jak to zrobili wcześniej w salonie , jeden zabieg w salonie to powiedzmy 150 zł na długie włosy a cały zestaw 4 kosmetyków na allegro 600 zł , więc 4 użycia i jesteśmy na zero , zrezygnowałam z Joico w zasadzie miało być to na chwilę , zaczęło się tak że szukałam po internecie jak dbać o długie włosy i wpadłam na bloga anwen potem inne włosomaniaczki , szukałam tych co maja włosy podobne do moich , na dzień dzisiejszy znalazłąm i obserwuję ich blogi , jest ich może z 5 , ale ja wczesniej miałam zdanie takie że jak cos jest porządne , działające to i cena nie bedzie za to malutka , zawsze jak cos kupiłam taniego to w pewnym sensie "obrywało mi sie " i życie mnie jakoś tak nauczyło ze za jakość trzeba zapłacic , ale zaraz sprzeciw był ze wszystkich stron że ja płacę za reklame za markę za opakowanie itd , dlatego postanowiłam spróbowac tego co jest uznawane za włosomaniactwo , chciałąm zobaczyć czy kupując tanie kosmetyki dajmy z rossmanna bede miec tak samo "dobre" włosy , i uzbrojona w cierpliwość i czytająca codzień cos nowego czekałam , ale teraz twierdze ze ten czas nic nie dał .....

      Usuń
  6. Bardzo ciekawy zabieg... oj chciałabym:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak często ten zabieg mozna wykonywac? Czeste zabiegi nie beda szkodzic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeciwnie, powtarzanie zabiegu mniej więcej raz w miesiącu zapewni całkowitą odbudowę ubytków rdzenia włosa, przez co pojedynczy włos powinien stać się bardziej elastyczny i odporny na łamanie

      Usuń
    2. Mnie fryzjer poinformowal ze raz na 3 mce wystarczy , chyba ze ma sie super zniszczone i rozjasniane to czesciej. M

      Usuń
  8. Kolejna rekonstrukcja, ktora dzisiaj ogladam i kolejny raz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, ze musze kiedys sprobowac ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ogromną ochotę na ten zabieg. Nie ma co ukrywać...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś zawsze sceptycznie podchodzę do tego typu zabiegów, ale mam ochotę spróbować, żeby sprawdzić :D chociaż się boję, że moje włosy byłyby jeszcze bardziej ulizane

    OdpowiedzUsuń
  11. mi też by się przydał taki zabieg :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny zabieg :) I fajnie, że miałaś okazję w nim uczestniczyć :) Gratuluję Ci :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że ten zabieg powoli podbija blogosferę:) Może też kiedyś spróbuję, póki co cena za wysoka:(

    OdpowiedzUsuń
  14. widziałyście dziewczyny jak dużo olejów pojawiło się na doz.pl? :) są między innymi LenVitol olej lniany budwigowy tłoczony na zimno, Olej z nasion wiesiołka, Olej z ogórecznika, olej jojoba, Olej avocado, Olej z nasion winogron, Olej z korzenia łopianu jak i wiele innych. :) został również poruszony również temat olejowania włosów na doz.pl http://www.doz.pl/newsy/a8478-Olejowanie_wlosow :D

    OdpowiedzUsuń
  15. No nieee :< i znów mi narobiłaś ochoty!!:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Co za zbieg okoliczności :) Razem ze współautorką również dostałyśmy zaproszenie do salonu i pojechałyśmy dokładnie tego samego dnia. Radi po zabiegu mi powiedziała, że podobno jeszcze jedna blogerka ma odwiedzić salon i że masz to być Ty! Dosłownie się minęłyśmy, kiedy Ty zaczynałaś zabieg ja już miałam suszone włosy ;-) Dopiero teraz to zauważyłam i to po koszuli Twojego Lubego, która zapadła mi w pamięć. Bardzo żałuję, że nie miałyśmy okazji się poznać, bo jestem ogromną fanką Twojego bloga i włosów :)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  17. Mamy bardzo podobne włosy :) Jakbym patrzyła na swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z tego co widziałam cenę tego zabiegu i jak piszesz, że 2 -3 tygodnie ma się utrzymać to jednak jest bardzo luksusowy zabieg. Przyznam, że mnie pociąga, ale nie stać mnie na takie zabiegi. Ciekawe tylko czy na prawdę warto tyle wydać, czekam za te kilka tygodni na post jak utrzymywał się efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grimme 2-3 tygodnie to efekt identyczny do tego osiągniętego zaraz po zabiegu (100% efektu) :) Tak jak ktoś wyżej napisał w zależności od pielęgnacji całkowite zniwelowanie efektu i wypłukanie się aminokwasów może nastąpić nawet po 3 miesiącach.

      Usuń
  19. Szkoda że dość intensywna pielęgnacja u ciebie nie spisuje się aż tak dobrze jak powinna i musisz udawać się na takie zabiegi. Ja jakoś sceptycznie nastwiona jestem do zabiegów w salonach fryzjerskich ale pewnie jakbym poczuła efekty to zmieniłabym zdanie :) Ale przede wszystkim ceny są stanowczo za wysokie i póki co raczej jestem skazana na domową pielęgnację a nie na zabiegi w salonach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monia, pielęgnacja się spisuje :) Jednakże w domu niemożliwe są do wykonania tak inwazyjne w strukturę włosa zabiegi (przede wszystkim dlatego, że nie mamy dostępu do dokładnie takich samych kosmetyków jakich używają w salonach fryzjerzy). Takie zabiegi dają szybsze efekty i są w stanie zregenerować włosy od środka na dłużej, czego nie jesteśmy w stanie zrobić w domu ;)

      Usuń
  20. jestem z Warszawy, jakiego fryzjea polecasz w tym salonie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie obcinała Paulina, zrobiła to dosyć wprawnie i finalnie byłam bardzo zadowolona. Nie mogę niestety wypowiedzieć się o innych fryzjerach w salonie :)

      Usuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.