Z tym, że moje włosy są porowate wiąże się wiele rzeczy... między innymi fakt, że nawet niewielka zmiana w składzie może spowodować diametralną różnicę w działaniu kosmetyków.
Chciałam wam to udowodnić, najpierw opierając się tylko na składach, których podobieństwa zaznaczyłam kolorem szarym, a różnice pomarańczowym
Analiza składów
- Arganowa
Aqua, Myristyl Alcohol, Behenamidopropyl Dimethylamine, Cetearyl Alcohol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycerin, Argania Spinosa Kernel Oil, Propanediol, Calendula Officinalis Flower Extract, PCA, Oleyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Citric Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Parfum
- Siemię lniane
Aqua, Myristyl Alcohol, Behenamidopropyl Dimethylamine, Cetearyl Alcohol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil, Glycerin, Propanediol, Calendula Officinalis Flower Extract, PCA, Oleyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Citric Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Parfum
Maski różnią się dokładnie dwoma rzeczami - zamianą miejsc właściwego, tzn "tytułowego" olejku z gliceryną (w masce z siemieniem gliceryna występuje później niż olejek, w arganowej wcześniej), no i w końcu samym olejkiem - w masce arganowej jest to oczywiście olejek arganowy, w masce z siemieniem - odpowiedni.
Dla przypomnienia powiem, że maska z siemieniem lnianym pomimo świetnego składu najzwyczajniej w świecie się nie sprawdziła i kiedy na zewnątrz było zbyt sucho powodowała obciążenie, natomiast gdy zbyt wilgotno - puszenie się włosów. Taki rezultat przypisałam zbyt dużej ilości humektantów w składzie (tzn. wysoko np. gliceryna),
ale nie... w masce arganowej gliceryna jest także, nawet wyżej (!) Różnica w olejkach? Na co dzień moje włosy kochają olej lniany, a na arganowy po prostu nie reagują...
I bądź tu mądry człowieku kiedy okazuje się, że to maska arganowa podbiła moje serce... :)
Jak spisywała się maska arganowa?
Przede wszystkim doskonale nabłyszcza moje włosy, które są po jej zastosowaniu wyjątkowo lekkie i zachowują dużą objętość (jak na maskę), ale nie puszą się. Maska arganowa sprawdziła się zarówno przed, jak i po myciu - w każdej konfiguracji - na 10, 20, nawet 30 minut, z olejkami czy bez, nie ma różnicy. Moje włosy ją kochają :)
A maska stoi na piedestale zaraz obok stapiz sleek line i szamponu skin blossom.
- OMIA olio di argan [sklep] ok 24zł / 250ml
- OMIA olio di semi di lino [sklep] ok 24zł / 250ml
- Właściwa recenzja maski z siemieniem lnianym
- Recenzja ulubionej maski czerwca - stapiz sleek line
- Kilka słów o moim ulubieńcu - szampon Skin Blossom
Sesja... i nie ma, że boli :)
Na dwa tygodnie wyłączam się z blogosfery, ale... wrócę! wrócę!:)
Mailowo jestem dostępna, na portalach społecznościowych również.
Marzę o nich <3
OdpowiedzUsuńJa również, ale napewno ode mnie nie ,,uciekną'' :D
UsuńWspaniały blog, interesujace notki. Z pewnością wróce tu ponownie. Bedziesz chciała zapraszam do mnie, ja dopiero zaczynam swoja przygode z blogowaniem
OdpowiedzUsuńMarzy mi się arganowa :) Ja lnianego nie lubię, więc nie próbuję nawet tej drugiej. Mam też aloesową OMIę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wersja arganowa, która czeka na swoją kolej w szafce, też sprawdzi się u mnie:) Rzeczywiście różnica w składzie niewielka, aż dziwne, że taka różnica w działaniu...
OdpowiedzUsuńooo wyglądają tak cudownie, chciałabym je mieć :)
OdpowiedzUsuńOh, z chęcią wypróbowałabym obie! :)
OdpowiedzUsuńChciałabym jakąś z tych masek wypróbować :)
OdpowiedzUsuńArganową chętnie bym przygarnęła :3
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiły, z chęcią bym wypróbowała którąś :)
OdpowiedzUsuńMam je na liscie, moze kiedys do mnie trafia ;)
OdpowiedzUsuńOj wypróbowałabym wszystkie te maski ;d
OdpowiedzUsuńPowodzenia na sesji:)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję!:*
UsuńŻyczę Ci powodzenia podczas egzaminów :) I wracaj szybciutko do nas :)
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać o tej z olejkiem argonowym, na razie stosuję odżywkę z olejkiem argonowym Balea i przyjemne daje efekty:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na sesji!
Kiedyś przy okazji daj znać, czy dostałaś moje zdjęcia włosów! I powodzenia na sesji!
OdpowiedzUsuńTen olejek arganowy robi taką furorę, że muszę go wypróbować, chociaż siemię lniane wydaje się być naturalniejsze a ja kocham naturalne kosmetyki:D
OdpowiedzUsuńhttp://sincerely-daily.blogspot.com
O matko! nic nie rozumiem : dlaczego olej z siemienia lnianego ma być bardziej naturalny niż olej arganowy ??
OdpowiedzUsuń