Czym na co dzień oczyszczacie twarz po całym dniu? Mnie do tej pory w zupełności wystarczała ściereczka muślinowa i gąbeczki z rossmana w połączeniu z 40% aleppo, ale... jakiś czas temu wpadły mi w oko szczoteczki soniczne do oczyszczania twarzy Clarisonic i pewnie na razie, albo i na zawsze, tylko w oko ;) Bo wciąż przeraża mnie ich zaporowa cena, wahająca się pomiędzy 400, a 600zł.
Mimo dość wysokiej ceny internecie, a w szczególności na zagranicznym yt pełno jest (pozytywnych) recenzji szczoteczek Clarisonic.
Czym zachwyca oczyszczanie soniczne? Dlaczego jest lepsze od zwykłego mechanicznego?
- Przede wszystkim dokładnością, jeśli wierzyć obietnicom producenta to oczyszczanie szczoteczką soniczną jest 6x dokładniejsze niż przy użyciu samych dłoni - dzięki czemu mamy pozbyć się niedoskonałości skóry (np. zaskórników),
- a także zyskać dużo gładszą buzię i lepsze wchłanianie się kosmetyków (kremów, olejków, masek)
- Co więcej szczoteczki Clarisonic przeznaczone są nawet dla skór wrażliwych i naczynkowych (przy innych produktach tego typu odradza się stosowanie).
Prawda? - czyli czy muszę mieć szczoteczkę soniczną?
Wiele dziewczyn naprawdę chwali produkt, inne także są zadowolone (np. z powodu gładkiej buzi, spłycenia zmarszczek itp) i twierdzą, że jest to dobry wydatek, ale nie "mus", bo bez szczoteczki sonicznej nadal mogą dokładnie oczyszczać swoją twarz.
- Jestem ciekawa co wy uważacie na temat produktu?
- A może używałyście albo słyszałyście o równie dobrym odpowiedniku Clarisonic, jednak o niższej cenie?:)
- Warto?
Cena: Aktualnie na grouponie można kupić szczoteczkę w promocyjnej cenie 349zł [klik], która mimo wszystko pewnie nie jedną osobę i tak powstrzyma od impulsywnego zakupu ;)
Generalnie szczoteczki dostępne są w drogeriach Sephora i na allegro (uwaga na podróbki:))
Linki:
A jak z higieną? Jakoś bardziej ufam swoim umytym dłoniom lub czystej muślinowej ściereczce, niż szczotce, na której mnożą się bakterie. No i czy na pewno bezpieczna dla cery naczynkowej? Ja bym nie zaryzykowała, zwłaszcza przy takiej cenie.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem producent zaleca wymianę samej główki co 3 miesiące + wyparzanie jej raz w tygodniu i mycie po każdym użyciu, więc wydaje mi się, że akurat higiena nie jest jakimś dużym problemem.
UsuńAczkolwiek zgadzam się, że mam małe wątpliwości co do przeznaczenia dla cer bardzo delikatnych czy naczynkowych :)
Fajne są, ale zbyt drogie :-)
OdpowiedzUsuńFajny gadżet, ale cena "nieco" absurdalna..
OdpowiedzUsuńAnomalia
Bardzo ciekawa jest ta szczoteczka.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dzięki niej udałoby mi się pozbyć otwartych porów na nosie...
Szkoda, że cena jest taka wysoka :(
Mnie nie przekonuje zapewnienie, że nadaje się do wrażliwej i naczyniowej skóry. Boje się wydać takie pieniądze na coś co może się nie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie cena zbyt wysoka. Na pewno bym jej nie kupiła. Wolę zwykłe metody oczyszczania twarzy.
OdpowiedzUsuńMi wystarczą dłonie i aleppo:)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na konkurs na moim blogu, do wygrania zestaw hammam: czarne mydło Savon Noir i rękawica Kessa!
http://madie.randan.pl/konkurs-wygraj-zestaw-hammam-czarne-mydlo-savon-noir-i-rekawice-kessa/
Pozdrawiam!
Gdyby nie ta kosmiczna cena to bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńSzczoteczki soniczne wykorzystywane są także w higienie jamy ustnej. Podobno nieźle wybielają zęby. Gdyby ktoś chciał zgłosić się do testów takiej szczoteczki do zębów to zapraszam http://testujzadarmo.blogspot.com/2013/12/testuj-szczoteczke-soniczna-do-zebow.html
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem? Myślę że to fajny dodatek, ale nie jest aż tak konieczny przynajmniej z mojej perspektywy :)
OdpowiedzUsuń