sobota, 23 listopada 2013

Walka o centymetry (cz. II) - podsumowanie 3,5 miesięcy zapuszczania :) Dokąd dążę?

Spóźniona relacja z zapuszczania włosów musi się w końcu pojawić!:) I tak pomimo kompletnego braku czasu zapraszam was na dzisiejszego posta. Zainteresowanych pierwszą częścią zapuszczania zapraszam do tego wpisu - znajdziecie tam informacje czego używałam od 31 lipca do 3 października. Dzisiaj krótkie sprawozdanie z tego, co stosowałam przez ostatnie ponad półtora miesiąca ;)


Efekty zapuszczania prezentują się mniej więcej tak ;) W tym czasie raz obcięłam włosy (3 października), kolejne cięcie planuję na przełom stycznia i lutego. Od lipca włosy na pewno urosły... ale co najważniejsze, po ostatnim obcinaniu maszynką końcówki są w 100% zdrowe - jestem bardzo bardzo zadowolona i tym, którzy jeszcze nie odważyli się spróbować mocno polecam :))

Relacja ze stosowania - jak planowałam, a tak się stało?:)
ALOEVIT
Wcieranie aleovitu było dla mnie nie małym wyzwaniem, bo rozpoczynające się zajęcia na studiach i coraz mniejsza ilość czasu mocno mi to utrudniały ;) W efekcie początkowo ociągałam się z wcieraniem, ale pod koniec października aż do teraz aloevit był moim numerem jeden wśród alkoholowych wcierek
Ogólnie przez ostatnie półtora miesiąca włosy nie urosły wcale spektakularnie dużo, ale aleovit na pewno , zgodnie z tym co pisała mi jedna z was, przyczynił się do zmniejszenia przetłuszczania skóry głowy (pomimo noszenia czapki) i wzmocnienia dotychczasowych babyhair, które są już coraz dłuższe ;). Stosowanie aloevitu jest zbliżone do stosowania takich wcierek jak joanna rzepa czy seboravit, jednak jego zapach jest dużo przyjemniejszy od wyżej wymienionych ;)

Kupić go można w niektórych aptekach, także przez internet w wersji odżywczo wzmacniającej, którą posiadam ja, a także o działaniu przeciwłupieżowym  za ok 8 zł [produkt]

IHT 9
Olejek IHT9 tak jak wam już pisałam to wygrana u Agusiak747 :) Olejek ma cytrusowo-ziołowy świeży zapach, który na pewno uprzyjemnia stosowanie. Olejek IHT to tak naprawdę mieszanka olejków, piękny i bogaty skład podrzucam wam niżej :) Najwięcej znajdziemy w nim oliwy z oliwek, olejku sojowego, sezamowego i kokosowego, jednakże także znane wszystkim ekstrakty Bhringraj, Bhrami czy Amli. Mnóstwo, mnóstwo dobroci!:) Wszystko zamknięte w sporej jak na olejek butli, która ma minimalnie za mały otwór. 
Przyjemny zapach oraz fakt, że nie jest to bardzo duży tłuścioch, tak jak np. olejek musztardowy, sprzyjały nakładaniu na skalp i długość na całą noc. Rano włosy są po nim wyraźnie bardziej odżywione i grubsze. 

Olejek możecie dostać min. w helfach, które - pech chciał - akurat dzisiaj nie działają [produkt] ;)

Skład:
Olive Oil (Olea Europaea), Soya Oil (Glycine Soja), Walnut Oil (Juglans regia), Sesame Oil (Sesamum indicum), Coconut Oil (Cocos nucifera), Bhringraj Ext. (Eclipta alba ), Bhrami Ext. (Bacopa monnieri ), Almond Oil (Prunus amygdalus), Amla / Indian Goose Berry Ext. (Emblica officinalis ), Henna Ext. (Lawsonia Inermis), Jatamansi Ext. (Nardostachys jatamansi), Methi / Fenugreek Seed Ext. (Trigonella foenum graecum), IPM*, Aloe Vera Ext. (Aloe barbadensis),Neem Ext. (Azadirachta indica ), Jojoba Oil (Simmondsia Chinensis), Apricot Kernel Oil (Prunus Armeniaca Kernel Extract)

ORIENTANA
Kolejna bardzo fajna mieszanka olejków, której nawiasem mówiąc mocno się obawiałam (ze względu na moją porowatość włosów), ale okazała się doskonałym towarzyszem w ostatnim czasie. Formuła jest nieco bardziej tłusta od IHT, ale mimo to nie zdarzyło mi się obciążyć nim włosów, zapach bardziej słodki i zupełnie niecytrusowy :) Także przyjemny.

Olejek na dobre dołączył do mojej pielęgnacji dopiero w listopadzie i podejrzewam go o zmniejszenie wypadania włosów. Podobnie jak IHT ma w sobie olejek kokosowy, sezamowy, ale także zupełną nowość w mojej pielęgnacji olej kardamonowy na trzecim miejscu w składzie :)
Poza tym orientana jest sprawcą naprawdę fajnego nabłyszczenia włosów na drugi i kolejny dzień po myciu. 

Link do olejku i dokładnego opisu poszczególnych składników w składzie -> [produkt], buteleczka kosztuje 20zł :)

Skład:
Cocos Nucifera Oil, Sesamum Indicum Oil, Lactobacillus/ Lac Ferment, Nilibhrungandi Oil, Elettaria Cardamonum Seed Oil, Ferri Peroxi Dumrubrum, Eclipta Alba Powder, Terminalia Chebula Extract, Sugandhit Dravya Extract, Centella Asiatica Leaf Extract, Jasminum Officinale Flower Oil, Abrus Precatorius Root Extract, Citrullus Colocynthis Fruit Extract, Triticum Vulgare Germ Oil, Citrus Medica Vulgaris Peel Oil, Datura Stramonium Leaf Extract, Indigofera Tinctoria Extract, Nardostachys Jatamansi Oil, Pongamia Glabra Seed Oil, Azadirachta Indica Leaf Extract, Lawsonia Inermis Extract, Berberis Aristata Root Extract, Anacyclus Pyrethrum Root Extract, Acorus Calamus Root Oil, Glycyrrhiza Glabra Root Extract.

Mimo, że ostatnie półtora miesiąca nie przyniosło spektakularnego przyrostu to wszystkie trzy produkty bardzo polubiłam i olejki na pewno na stałe będą punktem mojej pielęgnacji - uzależniłam się od ich zapachów ;). Jeśli szukacie czegoś co pomoże zmniejszyć przetłuszczanie się włosów to mocno polecam aloevit.


Zapuszczanie kontynuuję... dążę do długości do talii :))

Co planuję stosować w grudniu?
Przede wszystkim olejek łopianowy z pieprzem, który widzicie po prawej stronie. Wg. producenta:
"Aktywne składniki: olej łopianowy i pieprz przenikają strukturę skóry, ujędrniają ją i odżywiają cebulki włosów. Olej przynosi efekty zarówno przy umiarkowanym jak również obfitym wypadaniu włosów. Może być stosowany także w profilaktyce. "
[Produkt] Cena ok 23zł/100ml :)

Hura! Mój ulubiony dozownik do skóry głowy!:)

 

Przy okazji listopadowa aktualizacja :)

23 komentarze:

  1. Ja chciałabym, żeby moje osiągnęły chociaż "zapięcie od stanika", a one jak zawsze nie chcą rosnąć! Widzę, że kupiłaś olejek łopianowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ są już długie ! A jakie zadbane ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejciu ! Jakie piękne :) Ja boje się iść do mojej fryzjerki. Mój irracjonalny lęk przed tępymi nożyczkami jest nieco denerwujący. Jak mogę sprawdzić czy fryzjerka ma ostre nożyczki ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. patrząc na to jak obcina inne klientki ;) podpatrując jak ucinają się włosy, można łatwo to zauważyć - jak nożyczki są ostre obcięcie następuje natychmiast, jeśli tępe włos najpierw ugina się pod nimi, fryzjerka musi kilkukrotnie poprawiać cięcie, które nastąpiło.
      No i cięcie ostrymi nożyczkami "słuchać" w charakterystyczny sposób ;) + zwróć uwagę ile par przyrządów do obcinania ma fryzjerka, ilu używa, jeśli jedne jedyne, którymi obcina wszystkie głowy to można przypuszczać, że będą bardziej tępe, niż jeżeli dobiera nożyczki do różnych typów włosów.

      Usuń
  4. Widać, że oleje Ci służą - masz coraz piękniejsze włosy! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. stosuje ten olejek lopianowo pieprzowy juz od jakiegos czasu, lubie go ,ale szczegolnych efektow w przyroscie specjalnie nie dal, przynajmniej mi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tym bardziej jestem ciekawa efektów :)) Jeżeli nie da rady na przyroście to mam nadzieję, że sprawdzi się na długości podobnie dobrze jak olejek łopianowy green pharmacy :)

      Usuń
  6. Chętnie wypróbowałabym Aleovit, ale nigdzie go jeszcze nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. ale pięknie Ci urosły! i co najważniejsze są zdrowe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Paulinko, który z tych produktów wg Ciebie jest najbardziej godny wypróbowania i drugie pytanie po którym zauważyłaś największy przyrost?? Uzytkowanie olejku IHt wchodziło w gre chyba tylko przed myciem?? Pozdrawiam Marta.T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jasne że przed myciem ;)
      A co do "najlepiej działającego" na przyrost to chyba SESA jednak pobija wszystko ;) (z poprzedniego wpisu o walce o centymetry) :)))

      Usuń
  9. Ta nowa wcierka bardzo mnie interesuje.
    Pojawia się na coraz większej ilości blogów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Między pierwszym zdjęciem a ostatnim jest duża różnica. Uwielbiam olejek Orientana. Nie wzmacniał mi cebulek ale moje włosy go kochały :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Są coraz dłuższe ;-) i taaaaaaakie piękne ;-)
    orientanę również lubię !

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo ładne włosy i widać różnicę długości :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Spora różnica:)

    Aloevit stosujesz na skalp zaraz po umyciu włosów czy jak?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawie tak :) na umytą i lekko podeschniętą skórę głowy :)

      Usuń
    2. Dzięki:)
      Ja od dzisiaj zaczynam wcieranie Aloevitu, mam nadzieję, że będą efekty:)

      Usuń
  14. Dopisałam aloevit do listy zakupowej, nastepnym razem użyję go jako bazy do wcierki samoróbki.
    Widać wyraźną poprawę w stanie włosów.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. polecam rosyjski olejek wzmacniający ten olejek z orientany też jest bardzo fajny

    OdpowiedzUsuń
  16. Cyba zakupię parę z wymienionych przez Ciebie produktów:)

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.