niedziela, 8 września 2013

Blondregeneracja prywatnie - 50 faktów o mnie :)


  1. Mam o osiem lat młodszego brata, z którym, mimo, że przez lata toczyłam wojny, to aktualnie bardzo dobrze się dogaduję.
  2. Ścięłam włosy do talii trzy tygodnie przed komunią, na takie do ramion i do tej pory tego nie rozumiem
  3. Mam 170cm, ale wciąż czuję się trochę niska. 
  4. Jestem studentką trzeciego roku studiów licencjackich zupełnie nie związanych z włosowym szaleństwem - Gospodarka przestrzenna.
  5. Dobrze mi w ciemnym kolorze malinowym i fiołkowym, ale mój kochany tego nie rozumie i śmieje się, że znów kupiłam sobie "różową" bluzkę. 
  6. Uwielbiam Sushi i jest to chyba jedyne danie, które z moim T oboje lubimy
  7. Mam kompleks drugiego imienia - Helena - na trzecie imię mam Zofia, które bardzo lubię i żałuję, że nie mogę się nim posługiwać
  8. Nie jestem odporna na krytykę, wiele rzeczy rozpamiętuję.
  9. Wiele rzeczy robię bardzo spontanicznie idąc za pierwszą myślą.
  10. Jestem strasznie nerwowa i "w gorącej wodzie kąpana", wszystko chcę na już, a najlepiej na wczoraj.
  11. Nie potrafię kłamać i ukrywać emocji, wszystko napisane jest na mojej twarzy. 
  12. Jestem uparta, lubię stawiać na swoim.
  13. Jestem wymagająca i lubię kiedy coś jest zrobione na 200% 
  14. Jestem ambitna
  15. Mam bardzo bogatą wyobraźnię, dlatego boję się horrorów i gier z zombie, potworami czy innymi zmarlakami
  16. Nie obejrzałam chyba żadnego z kultowych filmów - Gwiezdne wojny, Kargul i Pawlak - aż ciarki przechodzą mi po plecach na myśl, że ktoś mógłby mnie do tego zmusić. Coś jest popularne = coś jest złe :D
  17. Z moim T. jestem ponad pięć i pół roku i nie wyobrażam sobie aby ten czas mógł wyglądać inaczej.
  18. W wolnych chwilach (czytaj: po zajęciach, w każdy możliwy dzień tygodnia poza sobotą) uczę dzieci angielskiego (co bardzo lubię).
  19. Od zawsze chciałam zostać nauczycielką - nadal chcę :)
  20. Nie wyobrażam sobie życia bez psów.
  21. Mimo, że nigdy nie marzyłam o tym by mieć kota, to zupełnie rozumiem miłość do nich właścicielek (nawet kilku mruczków)
  22. Ogólnie bardzo lubię zwierzęta i cenię sobie przyjaźń z nimi - miałam trzy chomiki, aktualnie wychowuję (staram się okiełznać) mojego drugiego w życiu królika - Baltazara :)
  23. Mimo, że zajęć na studiach mam sporo, to uważam, że najcięższym okresem w ciągu wszystkich lat mojej nauki było liceum.
  24. Marzę, żeby pojechać do Japonii. 
  25. Lubię się uczyć ;)
  26. W gimnazjum nosiłam glany, słuchałam metalu i byłam przez to bardziej cool.
  27. Aktualnie mam strasznie niesprecyzowany gust muzyczny
  28. Bardzo dużo mówię, czasem dużo za dużo ;)
  29. A mimo to... wolę wszystko załatwić w cztery oczy niż dzwonić, rozmowy z urzędnikami przez telefon przysparzają mnie o ból głowy, to samo jest z zamawianiem pizzy - po prostu wolę tego nie robić :D
  30. Kompletnie nie mam pamięci do imion i nazwisk (ciężko mi sobie przypomnieć imiona moich wykładowców z pierwszego roku studiów)
  31. Z tego samego powodu od zawsze nienawidziłam uczyć się historii, z której miałam piątkę, a teraz nic nie pamiętam
  32. Kiedy byłam mała uczyłam się na pamięć tablic rejestracyjnych (pamiętam tablice rejestracyjne wszystkich samochodów z tamtego czasu wśród najbliższej rodziny)
  33. Bardzo lubię jeździć samochodem, chociaż prawa jazdy wcale nie zdałam za pierwszym razem.
  34. Jestem wielką roztargnioną, psują i nie policzę ile telefonów komórkowych już zgubiłam, a ile zepsułam. 
  35. Kiedy byłam mała bardzo wstydziłam się moich grubych i zbyt ciemnych w stosunku do koloru włosów brwi, aktualnie nadal są dość ciemne, ale chciałabym aby znów były grubsze :)
  36. Jedyne co naprawdę lubię z mojej twarzy to nos - niezbyt duży, niezbyt mały, nos jest w porządku :D
  37. Poranny makijaż i wyjście zajmuje mi nie więcej niż 15 minut, mimo to wstaję dwie godziny wcześniej
  38. Nie jestem nocnym markiem, ani też amatorem spania, w wakacje wstaję najpóźniej o 7:30, wtedy czuję się najlepiej
  39. Nie cierpię rosołu, kiedy widzę, że się na niego zapowiada, wybywam z domu, albo ratuję się chociażby kanapką :D
  40. Jestem przeciwna rzeczom bezsensownym robionym w domu, w tym np. myciu okien dachowych  z zewnątrz, mycia okien w największy mróz przed świętami, mycia kubeczków po jogurcie przed ich wyrzuceniem itp. 
  41. Lubię zamiatać, ale już nie kończyć - zmiatanie wszystkiego dziesięć razy na na łopatkę to dla mnie horror, dlatego zazwyczaj wybieram odkurzacz, nawet w przypadku paneli czy parkietu. 
  42. Bardzo lubię robić zdjęcia, zupełnie amatorsko, ale zdjęcia to coś czego w komputerze i domu mam absolutnie najwięcej :)
  43. Podobają mi się surowe i proste wnętrza, białe oraz szare ściany, dlatego przewiduję już jak będzie wyglądało moje mieszkanie
  44. Kiedy byłam młodsza uczęszczałam na koło plastyczne, aktualnie jednak, z braku praktyki moje zdolności gdzieś poszły w las, teraz zamiast w ołówku spełniam się trochę w PS'sie tworząc grafiki na bloga ;)
  45. Mam dwie prawe ręce do komputera (nie jestem typową dziewczyną, która umie uruchomić przeglądarkę i pisać w wordzie), z większością rzeczy i systemowych problemów potrafię sobie poradzić zupełnie sama
  46. Lubię gotować, ale "od święta"
  47. Uwielbiam naleśniki ze szpinakiem, które zazwyczaj sama muszę sobie przygotować i zjeść, ponieważ w moim domu te zielone listki nie są tolerowane
  48. Nigdy nie jadłam Big Macka, Wieś Maca ani innego... "Maca", w MC Donaldzie zawsze zamawiam małego czekoladowego shake
  49. Mam swoją własną garderobę, ale i tak najlepszą szafą wydaje się być stołek, który w niej stoi.  
  50. Mój pokój jest na poddaszu i uważam, że to był najgorszy wybór w całym domu - zimą jest tu zimno, latem zawsze zbyt gorąco. 

30 komentarzy:

  1. też uwielbiam naleśniki ze szpinakiem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że nie tylko ja unikam rosołu jak ognia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. masz 170 cm i czujesz się niska? ja mam 154 cm :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że lubisz sushi i Japonię, to się pochwalę, że sama jestem lektorką języka japońskiego ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojacię :) gratuluję wytrwałości w nauce!

      Usuń
    2. A dziękuję :) Co prawda zaczęłam mieć z nim styczność w wieku 10 lat, więc prawie 11 lat mam już z nim do czynienia :DDD

      Usuń
  5. Ja się jakoś nie czuję bardziej cool z powodu glanów. :D Za to lepiej się tak czuję ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam absolutnie nic do glanów ;) Ale u mnie to raczej było chodzenie w nich z przekonaniem, że jeśli słucham cięższej muzyki to muszę mieć też glany i być bardziej mroczna :D

      Usuń
  6. rozśmieszyłaś mnie przy 49. ja wszystkie ciuchy wieszam na krzesłach,mimo że tam szafę:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja sushi nie cierpię... miałam po sushi przejścia, mój żołądek tego nie trawi, po prostu odrzuca i na samą myśl jest mi niedobrze :<

    Ja nadal noszę glany, słucham tematu... a jestem cool dlatego, że jestem nauczycielo-metalem-blogerką kosmetyczną xD

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo fajne . duzo rzeczy zgadza sie ze mna ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Łooo, ja też 170 cm ale czuje się strasznie wysoka:p masakra, i nie ma opcji, żebym wyszła w szpilkach, ostatnio na studniówkę 6 lat temu tylko na poloneza, a potem na płaskie ciapy przebrałam:p chciałabym tak myslec.. ale u mnie może dlatego, że wszystkie koleżanki są niższe ode mnie i mimo ze znajome chłopaki z którymi wychodzimy są wyżsi, to ja się zawsze taka wielka czuje:p zawsze tak miałaś? niezależnie od wzrostu znajomych?:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje najbliższe licealne koleżanki miały jedna 178cm (i bardzo lubi chodzić w wysokich obcasach), druga 182cm wzrostu, mój luby ma mniej więcej ponad 185, dlatego szpilki nigdy nie były problemem :)))

      Usuń
  10. 29 - a myślałam że tylko ja tak mam ;) Poza tym jeszcze: 11 33 37 39 48 więc trochę wspólnego mamy ze sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne imię Helena, dostojne, proste, należało do najpiękniejszej kobiety świata w mitologii greckiej(wzięłam je jako 3. na bierzmowaniu:).

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Blondregeneracjo, jak dodałaś gifa w gadżetach? Kurczę ja próbuję jak zdjęcie i nie da się,a nie ma gadżetu dodaj gif... Z góry dziękuję;)

      Usuń
    2. Menu dodane jest jako tekst HTML :)

      Usuń
  13. Po kiego te włosy ścinałaś to też nie mogę zrozumieć :D

    OdpowiedzUsuń
  14. WItam, jestem początkującą włosomaniaczką:) Mam wysoko porowate rozjaśniane włosy. Staram się odstawić prostownicę i suszarkę- chociaż z tym drugim mi idzie cięzko bo bez suszarki włosy robią co chcą. Są cienkie i bardzo podatne na wszystkie czynniki zewnętrzne. Puszą się dramaycznie. Staram sie je dociążyć- stosuję olejowanie- mam olej sezamowy, i łopianowy GP, stosuje metodę omo z odżywkami Hegron i isana z jedwabiem (ta różowa), a jako szampon płyn facelle. Zabezpieczam włosy albo olejkiem moroccan oil albo jedwabiem firmy green pharmacy. Stosuję też maskę pilomax do włosów jansych. Piję też drożdże od tygodnia i używam wcierki seboradinu. I tu moja proźba: czy możesz mi doradzić może jakieś inne odżywki do omo albo odżywkę b/s aby dociążyć włosy? Moje włosy bardoz przypominają Twoje przed metamorfozą z tym że już się pozbyłam 5 cm włosów u fryzjera. Mam zamiar tez zakupić szczotkę jonizującą żeby uzyskać wygładzenie. Będę wdzięczna za porady:) POzdrawiam Pamela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę używam tylko jednej odżywki b/s na stałe i bardzo się lubimy - jest to Joanna z wrzosem, jednak nie wszystkim ona pasuje. Innym wariantem, który możesz wypróbować jest ta sama odżywka tylko w wersji len i rumianek, ona przypada do gustu znacznie większej liczbie osób :) Obie kosztują tylko kilka złotych więc śmiało można wypróbować.
      Do pierwszego O przy myciu OMO polecam Garniej Karite z Avokado, u mnie sprawdzają się bardzo dobrze tutaj balsamy Planeta Organica.

      Poza tym w wygładzeniu włosów u mnie największą rolę odegrały oleje, stosowane nawet przed każdym myciem (awokado, lniany, sezamowy, łopianowy, oliwa z oliwek) oraz zmiana szczotki na tą z włosia :)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź! Już psychicznie nastawiłam się na olejowanie włosów, tylko muszę jeszcze jakoś to zaplanować i usystematyzować. Garnier Karite zakupiony, mam jeszcze w planie dokupić szczotkę z włosia, biovax z proteinami, odżywkę joanny b/s i inny olejek na spróbowanie i olejować olejować olejować. Jeszcze nie wiem jak się przestawić na wieczorne mycie i dopieszczanie włosów- jak zakupie grube gumki to wypróbje opcje z kokami. Do tej pory raczej robiłam to rano. O rosyjskich produktahc już czytałam i przymierzam się do zakupu- jak tylko skończe te tony odżywek które zdąrzyłam zakupić w tym włosowym szalaństwie. Pozdrawiem, i jeszcze raz dziękuje. Mam nadzieje, że wytrwam! Pamela

      Usuń
    3. Powodzenia!:) Daj znać jak efekty olejowania :)

      Usuń
  15. O kurczę prawie jakbym czytała o sobie:D Tyle wspólnego mamy:) Też po komunii ścięłam włosy i nie rozumiem tego:/ Zazdroszczę wzrostu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :*
      Kochana ja moje ścięłam PRZED komunią :D (to dopiero głupota:D)

      Usuń
  16. Oczywiście, że Zofia to piękne imię :) Dlatego dałam je mojej córce :)

    OdpowiedzUsuń
  17. 48 to tak jak ja, ewentualnie tortilla z kurczakiem jak jestem mega głodna

    OdpowiedzUsuń
  18. Mamy wiele wspólnego :)
    Twoje włosy ścięte do ramion to pikuś, przy tym, że moja kuzynka dzień przed komunią sama obcięła ( a właściwie wycięła) sobie grzywkę :D

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.