sobota, 22 czerwca 2013

Olejek + odżywka - czyli podwójne nawilżenie

W lato, kiedy temperatura każdego dnia wynosi ok 30 stopni Celsiusza, moje włosy potrzebują podwójnego, a nawet potrójnego nawilżenia. Bez niego lubią się puszyć i nie wyglądają na zbytnio zadowolone. Tutaj z pomocą przychodzi mi połączenie odżywka + olej.

Nie byle jaki olej, nie byle jaka odżywka
Odżywka powinna mieć przede wszystkim prosty skład. Dobrze jeśli nie zawiera silikonów, bo nie chodzi nam o zabezpieczenie po, ale przed myciem. Fajnie jeśli odżywka należy do tych nawilżających, nie proteinowych i mocno odżywczych. 
Moje wybory: Garnier karite, Isana UV, Isana nawilżająca - sposób jest dobry na wykorzystanie odżywki, która nie do końca przypadła nam do gustu

Olejek powinien przede wszystkim pasować do naszego rodzaju włosów. O doborze olejku pisałam min tutaj [1] [2]. Dobrze jeśli jest w postaci płynnej, jeśli jest naturalny (tzn. niekoniecznie muszą sprawdzić się tutaj olejki na parafinie, zapachowe, mocno chemiczne i inne - tą rolę ma pełnić odżywka lub też maseczka)
Moje wybory: Makadamia, Arganowy, Rycynowy

Moje ulubione połączenia
Ostatnimi czasy (w sumie od kiedy jestem w posiadaniu najnowszej wersji - niebieskiej - isany) moim hitem wśród połączeń jest olejek makadamia + isana oraz olejek arganowy + isana.
Przede wszystkim dlatego, że odzywka jest tania (mogę bez wyrzutów sumienia z nią kombinować i łączyć), jest dość gęsta (w połączeniu z płynnym olejkiem nie spływa z włosów)
Olej makadamia zawiera w swoim składzie nienasycone kwasy tłuszczowe - czyli takie jakie moje dość porowate włosy lubią najbardziej. 
Wspomaga walkę z wolnymi rodnikami. Ma działanie odżywcze i wygładzające.
Moje włosy go wprost piją, osiągając maksymalne nawilżenie.
Olej arganowy podobnie jak koleżanka makadamia jest bogaty w duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych. Także ma działanie wygładzające, poprawia elastyczność. Dzięki dużej ilości witaminy E jest antyoksydantem - czyli podobnie jak makadamia walczy z wolnymi rodnikami. Chroni przed szkodliwym działaniem UV.

Jak stosuję?
  • W połączeniu 3:1 (na trzy łyżeczki isany, przypada jedna łyżeczka olejku). Zawsze dobrze wymieszane.
  • Zawsze na suche włosy
  • Zawsze kiedy przebywam dłuższy czas na słońcu - opalanie, prace na powierzu itp.
  • Jeśli nasze włosy są wyjątkowo suche i potrzebują ciągłego nawilżenia możemy spróbować rozetrzeć odrobinę w dłoniach i "posmarować" włosy od ucha w dół nawet w przypadku wypadu do sklepu ;) - możemy wtedy włosy spiąć w koczka lub warkocza
  • Przed myciem (ok 40 min do 2h)
Przechowuję w pojemniczku zakupionym w ZSK lub w aptece (taki do maści i kremów samorobionych). Zawsze w ciemnym miejscu, aktualnie w lodówce.

Co uzyskuję?
  • równowagę
  • nawilżenie
  • lśniące włosy
  • długo utrzymujący się zapach
  • powstrzymanie elektryzowania czy puszenia

22 komentarze:

  1. Ja właśnie od kilku dni robię taką mieszankę dla swoich włosów :) Próbowałam różnych wersji nakładania olei jednak najlepiej sprawdza się delikatne zwilżenie włosów i wmasowanie w nie oleju zmieszanego z odżywką/maską i trzymanie min 40 min :) Co ciekawe kiedyś stosowałam niemal identyczną metodę tj na wilgotne włosy nakładałam trochę odżywki, a potem olej i efekty były o wiele gorsze. Niby taka subtelna różnica, a ile potrafi zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam - nakładasz tę mieszankę na suche włosy, spłukujesz, myjesz szamponem i nakładasz coś jeszcze? - Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na suche włosy, na około dwie godziny przed myciem jeśli nigdzie nie wychodzę, podczas kąpieli moczę włosy na tyle aby móc je umyć szamponem(niekoniecznie spłukując). Myję skórę głowy - jeśli jest to szampon z SLS nakładam później odżywkę lub maseczkę, która ułatwi rozczesywanie. Jeśli jest to szampon do codziennego stosowania czasem wystarczy tylko odżywka b/s i/lub zabezpieczenie :)

      Usuń
  3. Hm, ja ostatnio mieszam odżywkę z olejkiem i wodą i psikam tym włosy :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę wypróbować tą metodę.
    Potrzebna mi taka równowaga ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chwila, bo nie rozumiem tego: "Zawsze na suche włosy, zwłaszcza kiedy idę przebywać dłuższy czas poza domem. " To znaczy, że masz dajmy na to włosy dwudniowe i wiesz, że cały dzień spędzisz poza domem, po cyzm przyjdziesz i je umyjesz. Więc rano nakładasz taką miksturę na włosy i wychodzisz? Ja chyba jestem jakaś nienormalna, ale no.. przeciez włosy będą strączkowały się no i widać będzie, że są czymś oblepione... Nie rozumiem, jak Ty to nakłądasz i kiedy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie trochę niezrozumiale napisane :D przepraszam sesja namieszała mi w głowie:D

      - nakładam na suche włosy zawsze
      - jeśli przebywam poza domem nakładam większą ilość ponieważ słońce i wysokie temperatury sprzyjają wysuszaniu włosów(to "przebywam poza domem" oznacza np. wyleguję się na słonku, zajmuję się czymś na podwórku, koszenie trawy itp)
      - jeśli wychodzę np. do sklepu :D także zdarza mi się nakładać taką zmodyfikowaną maseczkę - ale w mniejszej ilości (stosuję tylko odrobinkę, po roztarciu w dłoniach "nasmarowuję" włosy od ucha w dół) często wtedy spinam włosy w warkoczyka lub koczka :)

      Usuń
  6. bardzo dobry patent :) muszę spróbować tej mikstury na noc!
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  7. HEJ,
    Mam pytanie,kupiłam w ciągu pół roku dużo wcierek do włosów ok. 5 w tym wodę brzozową, rzepę z ziaji, jantar itp. Były to totalnie nieprzemyślane zakupy (zakupoholizm xd ).Jak uważasz mogłabym przelać je do jednego atomizera i używać jako jedną wcierkę?? Nie mam czasu używać ich wszystkich.Myślisz, że to dobry pomysł ????

    Czekam na odpowiedź :)
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, nie przychylałabym się do takiego połączenia bo może się okazać połączeniem wybuchowym - różne zioła w różny sposób mogą ze sobą działać - wolałabym nie próbować.
      Jeśli nie masz czasu używać wszystkich wcierek możesz spróbować zrobić z nich płukanki ziołowe :) - jest to świetny sposób na ich zużycie.
      Do umywalki lub miski nalać wody i na ok 2 l. wody dodać ok 1 łyżkę wcierki - nie jest to jednak jakiś ścisły przepis, ważne aby stężenie nie było zbyt duże.
      Dobrze jednak jeśli z produktu odparujemy wcześniej alkohol.

      Taka płukanka może pomóc w utrzymaniu dłuższej świeżości włosów. Należy jednak pamiętać że stosowanie zbyt dużej ilości ziół wymaga także odpowiedniego nawilżenia :)

      Usuń
  8. Moje włosy zdecydowanie potrzebują nawilżenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. chętnie wypróbuję tą wersję w połączeniu z moim najnowszym olejkiem ze skrzypu polnego + olej arganowy
    zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupiłam sobie niebieską Isanę i kompletnie nie nadaje się do moich włosów, dopóki - nie dodam do niej kilku kropel olejku :)

    Zostałaś przeze mnie otagowana:
    http://puszyslawa.blogspot.com/2013/06/tag-dumna-kobieta.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę wypróbować ten sposób, bo moim włoskom potrzebna jest właśnie taka zrównoważona dawka nawilżenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę wypróbować:)
    Zapraszam na mojego nowego bloga : http://nailseyes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny pomysł, kiedyś robiłam podobnie tylko dodawałam jeszcze wodę, i nie sprawdziło się to u mnie, może spróbuję bez wody ; )

    OdpowiedzUsuń
  14. też ostatnio szaleję z olejami, niedługo planuję posta o tym, jak mi pomagają w taką pogodę. moje włosy tak bardzo pokochały argan! miałam nadzieję, że to się nie stanie, a teraz to już na pewno zbankrutuję ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. może zadam głupie pytanie, ale gdzie kupujesz olejki? bardzo spodobał mi się pomysł i mam ochotę przetestować to na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te akurat olejku są z ZSK (zróbsobiekrem.pl) :) Niektóre olejki można spotkać w sklepach ze zdrową żywnością i/lub aptekach :)

      Usuń
  16. Ale mnie zainspirowałaś teraz do urozmaicenia swojej Isanki :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Na szczęście moje włosy nie potrzebują teraz szczególnego traktowania;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Próbowałaś miksturę na mokre włosy? Zauważyłaś różnicę w działaniu? Zimą zazwyczaj olejowałam na sucho a teraz latem ewidentnie moje włosy wymagają nawilżenia i nakładam olej solo lub z odżywką na mokre. Robię to warstwowo - spryskuję wodą, nakładam odżywkę a na to olej. Spróbuję wymieszać odżywkę z olejem i nałożę ;) Spray woda+odżywka+olej był kłopotliwy w stosowaniu: musiałam dodawać sporo wody, zeby mikstura pryskała przez spray. Przez to nakładałam mniej odżywki i oleju a najwięcej wody.

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.