W lato, kiedy temperatura każdego dnia wynosi ok 30 stopni Celsiusza, moje włosy potrzebują podwójnego, a nawet potrójnego nawilżenia. Bez niego lubią się puszyć i nie wyglądają na zbytnio zadowolone. Tutaj z pomocą przychodzi mi połączenie odżywka + olej.
Nie byle jaki olej, nie byle jaka odżywka
Odżywka powinna mieć przede wszystkim prosty skład. Dobrze jeśli nie zawiera silikonów, bo nie chodzi nam o zabezpieczenie po, ale przed myciem. Fajnie jeśli odżywka należy do tych nawilżających, nie proteinowych i mocno odżywczych.
Moje wybory: Garnier karite, Isana UV, Isana nawilżająca - sposób jest dobry na wykorzystanie odżywki, która nie do końca przypadła nam do gustu
Olejek powinien przede wszystkim pasować do naszego rodzaju włosów. O doborze olejku pisałam min tutaj [1] [2]. Dobrze jeśli jest w postaci płynnej, jeśli jest naturalny (tzn. niekoniecznie muszą sprawdzić się tutaj olejki na parafinie, zapachowe, mocno chemiczne i inne - tą rolę ma pełnić odżywka lub też maseczka)
Moje wybory: Makadamia, Arganowy, Rycynowy
Moje ulubione połączenia
Ostatnimi czasy (w sumie od kiedy jestem w posiadaniu najnowszej wersji - niebieskiej - isany) moim hitem wśród połączeń jest olejek makadamia + isana oraz olejek arganowy + isana.
Przede wszystkim dlatego, że odzywka jest tania (mogę bez wyrzutów sumienia z nią kombinować i łączyć), jest dość gęsta (w połączeniu z płynnym olejkiem nie spływa z włosów)
Olej makadamia zawiera w swoim składzie nienasycone kwasy tłuszczowe - czyli takie jakie moje dość porowate włosy lubią najbardziej.
Wspomaga walkę z wolnymi rodnikami. Ma działanie odżywcze i wygładzające.
Moje włosy go wprost piją, osiągając maksymalne nawilżenie.
Olej arganowy podobnie jak koleżanka makadamia jest bogaty w duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych. Także ma działanie wygładzające, poprawia elastyczność. Dzięki dużej ilości witaminy E jest antyoksydantem - czyli podobnie jak makadamia walczy z wolnymi rodnikami. Chroni przed szkodliwym działaniem UV.
Jak stosuję?
- W połączeniu 3:1 (na trzy łyżeczki isany, przypada jedna łyżeczka olejku). Zawsze dobrze wymieszane.
- Zawsze na suche włosy
- Zawsze kiedy przebywam dłuższy czas na słońcu - opalanie, prace na powierzu itp.
- Jeśli nasze włosy są wyjątkowo suche i potrzebują ciągłego nawilżenia możemy spróbować rozetrzeć odrobinę w dłoniach i "posmarować" włosy od ucha w dół nawet w przypadku wypadu do sklepu ;) - możemy wtedy włosy spiąć w koczka lub warkocza
- Przed myciem (ok 40 min do 2h)
Przechowuję w pojemniczku zakupionym w ZSK lub w aptece (taki do maści i kremów samorobionych). Zawsze w ciemnym miejscu, aktualnie w lodówce.
Co uzyskuję?
- równowagę
- nawilżenie
- lśniące włosy
- długo utrzymujący się zapach
- powstrzymanie elektryzowania czy puszenia
Ja właśnie od kilku dni robię taką mieszankę dla swoich włosów :) Próbowałam różnych wersji nakładania olei jednak najlepiej sprawdza się delikatne zwilżenie włosów i wmasowanie w nie oleju zmieszanego z odżywką/maską i trzymanie min 40 min :) Co ciekawe kiedyś stosowałam niemal identyczną metodę tj na wilgotne włosy nakładałam trochę odżywki, a potem olej i efekty były o wiele gorsze. Niby taka subtelna różnica, a ile potrafi zmienić!
OdpowiedzUsuńhmm nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam - nakładasz tę mieszankę na suche włosy, spłukujesz, myjesz szamponem i nakładasz coś jeszcze? - Anka
OdpowiedzUsuńna suche włosy, na około dwie godziny przed myciem jeśli nigdzie nie wychodzę, podczas kąpieli moczę włosy na tyle aby móc je umyć szamponem(niekoniecznie spłukując). Myję skórę głowy - jeśli jest to szampon z SLS nakładam później odżywkę lub maseczkę, która ułatwi rozczesywanie. Jeśli jest to szampon do codziennego stosowania czasem wystarczy tylko odżywka b/s i/lub zabezpieczenie :)
UsuńHm, ja ostatnio mieszam odżywkę z olejkiem i wodą i psikam tym włosy :3
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą metodę.
OdpowiedzUsuńPotrzebna mi taka równowaga ;)
Chwila, bo nie rozumiem tego: "Zawsze na suche włosy, zwłaszcza kiedy idę przebywać dłuższy czas poza domem. " To znaczy, że masz dajmy na to włosy dwudniowe i wiesz, że cały dzień spędzisz poza domem, po cyzm przyjdziesz i je umyjesz. Więc rano nakładasz taką miksturę na włosy i wychodzisz? Ja chyba jestem jakaś nienormalna, ale no.. przeciez włosy będą strączkowały się no i widać będzie, że są czymś oblepione... Nie rozumiem, jak Ty to nakłądasz i kiedy?
OdpowiedzUsuńfaktycznie trochę niezrozumiale napisane :D przepraszam sesja namieszała mi w głowie:D
Usuń- nakładam na suche włosy zawsze
- jeśli przebywam poza domem nakładam większą ilość ponieważ słońce i wysokie temperatury sprzyjają wysuszaniu włosów(to "przebywam poza domem" oznacza np. wyleguję się na słonku, zajmuję się czymś na podwórku, koszenie trawy itp)
- jeśli wychodzę np. do sklepu :D także zdarza mi się nakładać taką zmodyfikowaną maseczkę - ale w mniejszej ilości (stosuję tylko odrobinkę, po roztarciu w dłoniach "nasmarowuję" włosy od ucha w dół) często wtedy spinam włosy w warkoczyka lub koczka :)
bardzo dobry patent :) muszę spróbować tej mikstury na noc!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
HEJ,
OdpowiedzUsuńMam pytanie,kupiłam w ciągu pół roku dużo wcierek do włosów ok. 5 w tym wodę brzozową, rzepę z ziaji, jantar itp. Były to totalnie nieprzemyślane zakupy (zakupoholizm xd ).Jak uważasz mogłabym przelać je do jednego atomizera i używać jako jedną wcierkę?? Nie mam czasu używać ich wszystkich.Myślisz, że to dobry pomysł ????
Czekam na odpowiedź :)
Dominika
Szczerze mówiąc, nie przychylałabym się do takiego połączenia bo może się okazać połączeniem wybuchowym - różne zioła w różny sposób mogą ze sobą działać - wolałabym nie próbować.
UsuńJeśli nie masz czasu używać wszystkich wcierek możesz spróbować zrobić z nich płukanki ziołowe :) - jest to świetny sposób na ich zużycie.
Do umywalki lub miski nalać wody i na ok 2 l. wody dodać ok 1 łyżkę wcierki - nie jest to jednak jakiś ścisły przepis, ważne aby stężenie nie było zbyt duże.
Dobrze jednak jeśli z produktu odparujemy wcześniej alkohol.
Taka płukanka może pomóc w utrzymaniu dłuższej świeżości włosów. Należy jednak pamiętać że stosowanie zbyt dużej ilości ziół wymaga także odpowiedniego nawilżenia :)
Moje włosy zdecydowanie potrzebują nawilżenia! :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję tą wersję w połączeniu z moim najnowszym olejkiem ze skrzypu polnego + olej arganowy
OdpowiedzUsuńzobaczymy co z tego wyjdzie ;)
Kupiłam sobie niebieską Isanę i kompletnie nie nadaje się do moich włosów, dopóki - nie dodam do niej kilku kropel olejku :)
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie otagowana:
http://puszyslawa.blogspot.com/2013/06/tag-dumna-kobieta.html
Muszę wypróbować ten sposób, bo moim włoskom potrzebna jest właśnie taka zrównoważona dawka nawilżenia.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowego bloga : http://nailseyes.blogspot.com/
świetny pomysł, kiedyś robiłam podobnie tylko dodawałam jeszcze wodę, i nie sprawdziło się to u mnie, może spróbuję bez wody ; )
OdpowiedzUsuńteż ostatnio szaleję z olejami, niedługo planuję posta o tym, jak mi pomagają w taką pogodę. moje włosy tak bardzo pokochały argan! miałam nadzieję, że to się nie stanie, a teraz to już na pewno zbankrutuję ;p
OdpowiedzUsuńmoże zadam głupie pytanie, ale gdzie kupujesz olejki? bardzo spodobał mi się pomysł i mam ochotę przetestować to na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńte akurat olejku są z ZSK (zróbsobiekrem.pl) :) Niektóre olejki można spotkać w sklepach ze zdrową żywnością i/lub aptekach :)
UsuńAle mnie zainspirowałaś teraz do urozmaicenia swojej Isanki :)))
OdpowiedzUsuńNa szczęście moje włosy nie potrzebują teraz szczególnego traktowania;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Próbowałaś miksturę na mokre włosy? Zauważyłaś różnicę w działaniu? Zimą zazwyczaj olejowałam na sucho a teraz latem ewidentnie moje włosy wymagają nawilżenia i nakładam olej solo lub z odżywką na mokre. Robię to warstwowo - spryskuję wodą, nakładam odżywkę a na to olej. Spróbuję wymieszać odżywkę z olejem i nałożę ;) Spray woda+odżywka+olej był kłopotliwy w stosowaniu: musiałam dodawać sporo wody, zeby mikstura pryskała przez spray. Przez to nakładałam mniej odżywki i oleju a najwięcej wody.
OdpowiedzUsuń