piątek, 21 grudnia 2012

Jak zagospodarować sobie czas i mieć chwilę na maskowanie i olejowanie w ciągu tygodnia?

Włosomaniactwo wcale nie musi być czasochłonne - o ile krążenie po blogosferze faktycznie zajmuje sporą część mojego wolnego czasu to chciałabym wam dzisiaj przedstawić moją strategię na dbanie o włosy "w międzyczasie" :)

Punkt 1
Wieczór olej - rano mycie
Jeśli myjesz włosy rano możesz spróbować nakładać olej wieczorem lub nawet na całą noc.
Wieczorem wcieramy olejek w skalp lub psikamy olejowym serum - albo obie rzeczy na raz :) - umówmy się nie zajmuje to dużo czasu - ja olejuję włosy fragmentami, np. na skalp olejek musztardowy, na długość psikam serum.

Punkt 2
Wieczór maska - wieczór olej - rano mycie
Również dla myjących włosy rano - Z tego co wiem, na ten pomysł pierwsza wpadła Słodki Miód :) Po przyjściu ze szkoły zwilżamy włosy i nakładamy na nie odżywczą maseczkę, spłukujemy po czasie (30min-1h), nakładamy olejek - jeśli jest to w pełni naturalny olejek zwijamy włosy w koczka i kładziemy się spać - włosy myjemy rano - suszymy zimnym nawiewem lub nie jeśli mamy więcej czasu

Punkt 3
Popołudniowy olejek - wieczorne mycie - maska
Dla myjących włosy wieczorem (tak jak ja)
Jak tylko przyjdę z uczelni/pracy wcieram w skalp olejek (jest 16-17), 
przetrzymuję go na włosach ok godziny, w trakcie której robię wiele rzeczy ;)
o 18 włosy myję, nakładam na nie maseczkę,
18:30 spłukuję
Włosy mają spoooooro czasu aby wyschnąć aż do wieczora (również się nimi nie zajmuję)
Przed samym położeniem się spać rozczesuję je szczotką z włosia i spinam miękką frotką w wysokiego koka - mój kochany twierdzi, że "łączę" się wtedy z moją planetą bo tworzy to taką antenkę :D:D
(PS. Mam wymówkę by twierdzić, że uważa mnie za istotę nadziemską ;))))

Punkt 4
Mgiełka
Dla mnie to największa oszczędność czasu w pielęgnacji włosów, można stworzyć mgiełkę proteinową (jedwab, elastyna), nawilżającą (pantenol), odżywczą (z witaminami i olejkami), ochronną (z jedwabiem i silikonem).

jakie jeszcze macie sposoby na oszczędność czasu w dbaniu o włosy? :)
Osobiście jestem zwolenniczką olejowania i maskowania przez cały tydzień aniżeli przeprowadzaniu jednego włosowego SPA w weekend - wszystkie pomysły mile widziane, najciekawsze z chęcią dodam do posta aby powstał swojego rodzaju zbiór sposobów oszczędzania czasu (oczywiście wpisy będą autoryzowane) ;)

Miłego weekendu :*
Jest mi niezmiernie miło bo liczba obserwatorów bloga dobiła dzisiaj do 300 :)
Dziękuję wam :*



18 komentarzy:

  1. uwielbiam blog "włosomaniaczek" :) obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zazwyczaj maskuję i "olejuję?" włosy wiczorem bo i tak rano myje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna jest metoda z olejowaniem na noc, zwłaszcza dla osób, które mało spędzają czasu w domu i ciągle są w biegu. robię tak wtedy, gdy muszę wychodzić w dzień.

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluję tylu Obserwatorów, super!! :))

    fajnie to opisałaś ;) ja najczęściej robię podobnie jak w punkcie 3 :) teraz (odkąd mam półprodukty ;)) po pracy, przed nałożeniem oleju psikam lekko mgiełką (keratyna, d-pantenol, itp.... aloes - coś jak u Anwen), potem na to idzie olej :) potem biegam i po bieganiu albo od razu myję te włosy szamponem bez sls albo jeszcze nakładam jakąś maskę np z żółtkiem czy naftą i myję je później. Po myciu szybka maseczka, no i schną sobie naturalnie :)) kiedy są suche - szczotka khaja i odżywka b/s :D

    a powiedz mi czemu w punkcie 2 - napisałaś, ze zwijamy naolejowane włosy w koczek tylko jesli jest to w pełni naturalny olejek? jak olejuję khadim lub alterrą np na noc w WE i zwijam w koczek (który i tak się zresztą rozwala), to jest ok? bo alterra chyba nie jest taka w pełni naturalna (ma jakiś perfum w składzie czy coś).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję

      napisałam o naturalnym olejku dlatego, że np. nie zdecydowałabym się na olej z parafiną np. Himalaya czy Amla Dabur na całą noc :) Parafina jest produktem silnie zapychającym, a nie dobrze byłoby dla cebulek żeby przez całą noc się "dusiły" pod parafinowym kocykiem :)

      Usuń
    2. No i wszystko jasne ;) dzięki! :*

      Usuń
  5. Sprzątasz, robisz cos? Olej xD
    Myjesz, wracasz do zajeć... :3
    W weekend gdzieś idziesz? Olej i czapka xD(jeśli załatwiasz sprawy, które nie wymagają zdejmowania nic nic...)
    :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha:D też miałam takie olejowe wychodzenie pod czapką:D

      Usuń
  6. Fakt, włosomaniactwo o ile się sensownie wszystko rozplanuje nie zajmuje aż tak długo czasu. W końcu z maską/olejem/odżywką na głowie można normalnie funkcjonować ;)
    I gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja zazwyczaj wieczorem myję włosy więc olej nakładam ok godzinę przed myciem:)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie punkt 1;) bo w ciągu dnia często jestem aktywna to tej 22 a nawet i dłużej:/

    OdpowiedzUsuń
  9. Myje wlosy rano wiec przewaznie oleje nakladam na noc :).

    OdpowiedzUsuń
  10. osobiście preferuje nakładac oleje na noc

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję pięknej liczby obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie za bardzo mam czas na codzienne pielęgnowanie włosów, więc niestety pozostaje weekend;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Punkt 2 bardzo mnie zaciekawił. Ja stosuje punkt 3 - identycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. też nakłądam olej po przyjściu z uczelni i myję wieczorem, rano nie mam nigdy czasu ani ochoty wstawac wcześniej.

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.