środa, 27 czerwca 2012

Codzienne czynności sposobem na piękne włosy

Około 3 miesiące temu zwątpiłam. Miałam wrażenie, że na moje suche i porowate włosy już nic nie zadziała, a włosowe postępy były dla mnie prawie niezauważalne. Wtedy trafiłam na bloga Anwen, która zamieszczała cykl włosowe historie swoich czytelniczek. Efekty, jakich doczekały się dziewczyny, były oszałamiające. Zrozumiałam wtedy, że kluczowa będzie tu cierpliwość, której chyba brak mi z natury. Od tego czasu spotkałam się z wieloma sposobami, które pomogły mi uchronić włosy na długości od niepotrzebnych otarć i uszkodzeń. 

Suszenie

Włosy najbardziej podatne są na zniszczenia, kiedy są mokre lub wilgotne. Ponadto gorące powietrze suszarki powoduje otwieranie się łusek włosa, co może sprawić, że do rdzenia dostanie się dużo substancji szkodliwych, np. w postaci zanieczyszczeń powietrza. To dlatego najlepszą metodą jest wysuszenie ich metodą naturalną
Jeżeli jednak czujesz, że nie możesz sobie na to pozwolić może użyj chłodnego nawiewu suszarki, na najniższych obrotach? :-) Ja decyzję o rezygnacji z suszarki podjęłam z dnia na dzień. Od tego czasu, miałam ją w ręce tylko raz - nagły wypadek. 

Bawełniana koszulka

W grubych ręcznikach nie ma nic złego, zwłaszcza, jeżeli są wykonane z naturalnych materiałów. Jednakże wiele z nas zamiast delikatnie nałożyć ręcznik na mokre włosy i pozwolić mu zebrać nadmiar wody, tarmosi włosy - doprowadza to do uszkodzeń włosa, łamania, a nawet wyrywania.
Miesiąc temu zamieniłam swój ręcznik na bawełniany podkoszulek. Delikatna faktura nie spowoduje wyrywania włosów, ponieważ nie mają one w co się zaplątać, tak jak jest to przy pomocy ręcznika.

Solidne umpięcie (jedwabna gumka)

Warto zainwestować w delikatne gumki bez metalowych czy plastikowych elementów. Do koka lub kucyka najlepszą może okazać się gumka bawełniana (do kupienia w Rossmanie) lub jedwabna (tą drugą strasznie ciężko dostać, dlatego ja swoją uszyłam z nieużywanej jedwabnej pidżamy). 
Do warkoczyków najlepsze mogą okazać się cienkie, "śliskie" gumeczki (jeżeli wiecie o co mi chodzi :-)

W trakcie snu

Najważniejsze to chronić włos w nocy, kiedy nawet jeżeli tego nie chcemy, lata po poduszce z jednej strony na drugą, przy okazji ocierając się o szorstką pościel. Ja kładę się dopiero jeżeli moje włosy już naturalnie wyschną, wtedy mniej narażone są na mechaniczne zniszczenia. Najczęściej zaplatam je w warkoczyka, lub francuza. Jeżeli jednak chcę unieść włosy u nasady spinam je w delikatnego koka.

Jedwabne pościele

Wspomniałam już o jedwabnej gumce, którą strasznie trudno dostać. Ale czego się nie robi dla pięknych włosów? :) Jedwab jest przyjacielem naszych włosów, ze względu na to, że kontakt z nim zapewnia minimalne tarcie. Włosy dotykając jedwabnej pościeli delikatnie po niej spływają, co zapobiega uszkodzeniom. Jeżeli nie lubimy jedwabnej pościeli to być może uda nam się zakupić wyłącznie poszewkę na  ulubioną poduszkę. To w końcu z nią nasze włosy mają najwięcej do czynienia :)

A co Wy robicie żeby przeżyć 
nie uszkadzając włosów na długości ? :)

5 komentarzy:

  1. właśnie systematyczność jest konieczna, ale jak to człowiek... każdy chciałby mieć od razu efekty :D, o jedwabnej pościeli nie słyszałam i w sumie dobra opcja by była, jeśli nawet nie cała, to poszewka na poduszkę, żeby cały czas była.
    Ja nie zasnę bez związanych w warkocz włosów, a co do suszenia, to moje włosy już zapomniały jak wygląda suszarka :P
    pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz dobre przyzwyczajenia, czego i widać efekty:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Satyna łatwiej będzie się ześlizgiwać i może okazać się mniej użyteczna :)

      Usuń
  3. Artykuł mnie bardzo zaciekawił, fajnie teraz wiem więcej.

    Ogólnie fajna strona :) Pozdrawiam

    diety

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.