Pod marcowym wpisem rozpoczynającym dyskusję na temat wpływu tabletek antykoncepcyjnych na cerę oraz stan włosów zostawiłyście aż 60 komentarzy, w których opisywałyście swoje doświadczenia dotyczące antykoncepcji hormonalnej (głównie tabletek).
Wstępna analiza odpowiedzi pozwoliła na sformułowanie hipotezy, że zażywanie tabletek prędzej czy później zmienia coś w kobiecych organizmach, jednak efekty (pozytywne lub nie) uzależnione są od wielu czynników.
Problemy po odstawieniu
|
11
|
Problemy przy stosowaniu
|
6
|
Poprawa stanu skóry/włosów przy stosowaniu
|
12
|
Brak efektów
|
10
|
Ponad 74% z Was zauważyło znaczący wpływ antykoncepcji hormonalnej, niestety tylko 31% wpływ pozytywny - najczęściej w postaci poprawy stany skóry, rzadziej włosów.
Odpowiedzi z dyskusji oraz fora internetowe jednoznacznie określają z jakimi problemami borykają się dziewczyny rezygnujące z antykoncepcji hormonalnej?
Przede wszystkim pogorszenie stanu skóry oraz wypadanie włosów. Wasze odpowiedzi sugerują, że o ile wypadanie włosów jest dość krótkotrwałe o tyle problemy z cerą ciągną się w nieskończoność. Niejednokrotnie po odstawieniu antykoncepcji występują problemy z regularnością okresu, jednak w większości ten efekt uboczny wraca do normy po około 4 miesiącach.
Tylko niespełna 25% z dziewczyn, które wypowiedziały się w dyskusji nie zauważyła żadnego wpływu tabletek antykoncepcyjnych na włosy i cerę.
Ja niestety do nich nie należę - biorę tabletki od ponad 5 lat, w ciągu których zmieniałam je kilkukrotnie - problem z cerą to główny efekt negatywny, całej "kuracji", a zniknął on w pełni tylko przy braniu Cyprestu (nowszy odpowiednik Diane35).
Jeśli chodzi o włosy to najgorzej miały się przy Kontracepcie - wypadając garściami w przeciągu 3 miesięcy pozbyłam się około 1/3 włosów z głowy, a efekt niestety częściowo się utrzymał (i był przyczynkiem do rozpoczęcia świadomej pielęgnacji włosów).
Ogromnym plusem zażywania tabletek w moim przypadku jest niemal całkowite pozbycie się owłosienia z nóg oraz możliwość kontrolowania organizmu. Czy chcę rezygnować z tabletek? Odpowiedź na to pytanie to błędne koło, bo z jednej strony odczuwam już silne oddziaływanie antykoncepcji na samopoczucie, z drugiej utrata kontroli wcale nie zachęca do stanowczego kroku.
Jak chronić się przed negatywnym wpływem antykoncepcji na skórę lub włosy?
Na rynku dostępnych jest coraz więcej preparatów osłonowych, które niejednokrotnie tanimi nie są (zwłaszcza doliczając ich koszt do równoległej antykoncepcji hormonalnej), a ich podstawą są przede wszystkim zioła, witaminy i minerały
Dla przykładu Asequrella zawiera między innymi zieloną herbatę, żeń-szeń, mniszek lekarski, imbir, witaminę B6 i kosztuje około 15zł/20 tabletek. Harmonella także opiera się na witaminie B6, ale zawiera także tiaminę (B1), chrom, selen, witaminę D i inne oraz kosztuje ok 13zł/30 tabletek.
Czy warto? Opinie są podzielone, osobiście nie zauważyłam żadnego wpływu podobnych suplementów na samopoczucie. Tak jak wielokrotnie wam już mówiłam suplementy nie wchłaniają się nigdy w 100%, a ja nie widzę przeciwwskazań by w podobne zioła i witaminy wzbogacić swoją dietę.
Przed negatywnymi skutkami zażywania antykoncepcji polecam chronić się przede wszystkim zdroworozsądkowym lekarzem, regularnymi badaniami i odpowiednio dobranymi metodami antykoncepcji.
Efektów stosowania plastrów czy tabletek niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
Linki:
O tabletkach antykoncepcyjnych pisała jeszcze Nadine. Myślę, że warto się zapoznać z jej postem:
OdpowiedzUsuńhttp://www.bomabycmrucznie.pl/2014/04/bierzesz-tabletki-antykoncepcyjne.html
Ja po odstawieniu nie miałam okresu przez 7 miesięcy, potem bóle powodowały u mnie nawet utratę przytomności (czyli jak przed tabletkami), cera mi się posypała, to samo włosy.
OdpowiedzUsuńW ciągu tego miesiąca wracam do tabletek które na mnie najlepiej działały czyli Kontacept. Wtedy pojawiło się najwięcej nowych włosów, cera była gładka i bóle? Zapominałam, że mam okres.
No jak widać, na każdego wpływa co innego.
Samopoczucie przy braniu było dużo lepsze, najwyżej jeden dzień płaczu :D A teraz minimum tydzień chodzę jak bym miała zabijać ludzi siekierą.
Ja bym nie odstawiała na Twoim miejscu, ale w sumie warto się przekonać "co to będzie" :)
http://makingoftheboss.blogspot.com/
ja dawno temu brałam tabletki tylko przez pół roku, później odstawiłam, bo nie chciało mi się latać do lekarza po recepty :P Ja u siebie nie zauważyłam żadnych zmian, jedyne co to może byłam troszkę bardziej nerwowa :P Ale w wyglądzie nie zauważyłam żadnych zmian :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zażywam Kontracept, rzeczywiście włosy mi wypadają, ale tak też było przed braniem tabletek, więc chyba nie ma to wpływu, nie zauważyłam, żeby wypadało ich więcej. Wydaje mi się, że też ze skórą nie mam większych problemów :)
OdpowiedzUsuńJa podczas używania tabletek myślałam, że stanę się kompletnie łysa. Włosy leciały mi garściami :( W dodatku mój żołądek źle reagował. Po przestawieniu się na plastry jeszcze przez 3 miesiące włosy znacznie wypadały, z każdym dniem coraz mniej. Teraz wszystko jest w normie i ja sama czuję się świetnie :) Antykoncepcja hormonalna to bardzo indywidualna sprawa i fajnie jest trafić na takiego lekarza, który się nami dobrze zajmie.
OdpowiedzUsuńKiedy stosowałam hormony nie zauważyłam żadnego wpływu na włosy natomiast moja cera wyglądała świetnie, dostawałam mnóstwo komplementów, bo skóra wyglądała jak z okładki. Po odstawieniu stan cery się pogorszył, nie było dramatu, ale już nie wygląda tak pięknie jak wtedy.
OdpowiedzUsuńja u siebie negatywnego wpływu tabletek antykoncepcyjnych nie zauważyłam - cera ok, włosy jak były beznadziejne tak są, waga raczej na stałym poziomie.
OdpowiedzUsuńBiorę równiez asequrellę ale nie wiem czy działa - bo nie biore jej tak jak na opakowaniu zalecają ^^
Ja nigdy nie stosowałam, więc nie mogę się w tej kwestii wypowiedzieć..
OdpowiedzUsuńJa się na antykoncepcji dobrze czułam, ale postanowiłam odstawić, żeby nie psuć wątroby, a inne metody zapobiegania ciąży złe nie są. I się zaczęły dziać "jaja". Problemy z cerą, włosami (tymi na głowie i tymi we wszystkich innych możliwych miejscach), okresem (a właściwie jego brakiem), wagą, ze wszystkim... no i po roku wyszło na jaw, że mam książkowe PCOS i na nowo muszę brać Atywię. :/
OdpowiedzUsuńPlastry o tyle są bezpieczniejsze, że omijają wątrobę i ich skuteczność nie zmniejsza się podczas biegunki, wymiotów czy podczas brania antybiotyków.
OdpowiedzUsuńChrom? To ja dziękuję za takie suplementy:P Ja wcinam tabletki właśnie z powodu potwornego trądziku. Udało mi się go opanować niemal całkowicie, oczywiście nie mam żadnej pewności, że efekt się utrzyma kiedy będę musiała zrezygnować z antykoncepcji z jakichś powodów.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się za to nad zmianą doustnej antykoncepcji na wszczepienie sobie implantu. Mam wrażenie, że na stopach robią mi się pajączki, co wiążę troszkę z genetycznym obciążeniem, ale głównie z ponad rocznym łykaniem tabletek.
Wyszłoby mi duuuużo taniej, bo biorę bardzo drogie tabletki, skuteczność jest świetna, a i skutków ubocznych brak. Może któraś z Was miała z tym styczność?
Ja bardzo ostrzegam wszystkich przed tabletkami antykoncepcyjnymi, które są brane również z innych powodów, np. problemy z cerą lub samymi hormonami (złym ich poziomem). Lekarze, zwłaszcza przyjmujący na NFZ, nie informują o badaniach, np. testach wątrobowych lub o D-dimerach.
OdpowiedzUsuńRaz po odstawieniu tabletek (co prawda źle dobranych) nie miałam miesiączki aż przez 6 miesięcy. Rozregulowało mi się wtedy wszystko. Teraz ginekolog-endokrynolog do którego chodzę jest w porządku i kontroluje poziom wszystkiego co trzeba, natomiast i tak okazało się, że hormony nasilają mi duszność przy astmie i mam problemy z sercem - nie wiadomo jeszcze, czy to przez nie. Gdybym nie musiała ich brać to bym ich nie brała, ale wysoki poziom dwóch hormonów niestety muszę tabletkami anty leczyć.
Jeśli chodzi o plusy to na pewno poprawiła mi się cera i stan włosów, ale po odstawieniu tabletek zawsze się to zmienia na gorsze. No i przy tabletkach anty bardzo chudnę zamiast tyć, to największy minus.