wtorek, 10 września 2013

Mój kosmetyczny HIT (2) - Olej rokitnikowy

Drugi wpis z serii przygotowała dla was Dorota z bloga wlosowelove :) A będzie on o... oleju rokitnikowym.

Ja jeszcze nie miałam okazji go używać, dlatego tym bardziej cieszę się, że trafiło tutaj o nim kilka ciekawostek. 

Olej rokitnikowy pozyskuje się z owoców rokitnika. Bardzo kolczaste drzewka z pomarańczowymi kulkami rosną w Azji, na Syberii, Ukrainie, na Dalekim Wschodzie. Można spotkać je też w Polsce Kilka rośnie u mnie na osiedlu. Te kuleczki (są najlepsze w smaku i najłatwiej się je zbiera po pierwszym przymrozku) zawierają szereg dobroci: Witaminy C, D,E, F, K, P, kwas foliowy i witaminy z grupy B, karotenoidy, żelazo, bor, mangan, są jedynym naturalnym źródłem kwasu tłuszczowego omega-7. Najciekawszą cechą rokitnika jest jednak występowanie witaminy C przy jednoczesnym braku askorbinazy – niszczącego ją enzymu, w związku z czym jest to witamina C aktywna, w przeciwieństwie do otrzymanej sztucznie i dołożonej do kosmetyku, która z reguły rozkłada się jeszcze przed nałożeniem go na skórę. Olej rokitnikowy zawiera wszystkie dobroci owoców, które rozpuszczają się w tłuszczach. Ma charakterystyczny, intensywnie pomarańczowy kolor, może być stosowany wewnętrznie i zewnętrznie, także w leczeniu oparzeń skóry.


Tak wygląda moja butelka. Design baaaardzo radziecki!;)

Oleju rokitnikowego używałam do masażu skalpu, na długość włosów, jako kremu do twarzy i oliwki do ciała. Wchłania się dość szybko, co w połączeniu z intensywnym kolorem zniechęca do częstego używania, ale za to efekty są kolosalne: naturalne połączenie witamin A, C i E doskonale napina, ujędrnia, nawilża skórę i usuwa przebarwienia, pomógł mi tez z szarą, spękaną skórą na kolanach czy łokciach. Skalp wspaniale koi i masaż z nim to po prostu przyjemność. Na długości włosy zawsze reagują na niego zachwytem: są posłuszne, ale puszyste, dadzą się i ugnieść w fale i wyprostować, a lśnią niemal jak latarnia morska nocą czy też nieprzystojne psie narządy. :)
Jego jedyną wadą jest konieczność przechowywania w lodówce, taką informację odcyfrowałam z rosyjskiej etykiety.

Na pewno nie raz będę jeszcze o nim pisać, bo to mój faworyt. Serdecznie zapraszam na mojego bloga: wlosowelove.blogspot.com.

Ja od siebie dodam, że olejek rokitnikowy wewnętrznie stosowany jest przede wszystkim w dolegliwościach układu pokarmowego, nasze babcie stosują go w przypadku niestrawności i zgagi :) Aktualne badania wykazują jego, że stosowany wewnętrznie ma także pozytywny wpływ na skórę. I chociaż kończy się lato to powiem wspomaga też ochronę UV. Jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, więc sprawdzi się na suchych, wysoko porowatych włosach.


Owoce rokitnika źródło




Jestem ciekawa czy miałyście okazję próbować olejku rokitnikowego?

Więcej:
Blog Doroty Włosowe Love
Więcej o olejku rokitnikowym możecie przeczytać np. tutaj.
Cena od ok. 35zł/100ml ceneo
Jak zgłosić się do cyklu "Mój kosmetyczny HIT"Informacje o cyklu
Jeśli wpisów zbierze się odpowiednio dużo to autorki najlepszych zostaną nagrodzone małymi niespodziankami :)

25 komentarzy:

  1. nie uzywalam, ale czytalam ostatnio o masci rotnikowej, zaciekawilo mnie to :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mój ostatni hit wśród olei..ja mam wersję ze sklepu ZSK (czyli małe, 15ml opakowanie) zdążyłam użyć kilka razy jedynie na twarz solo i w połączeniu z kremem. Prawda, intensywny kolor barwi skórę,nie przestraszmy się za pierwszym razem, że mamy pomarańczową marchewę!jak olejek będzie się wchłaniał można uzyskać fajną wakacyjną opaleniznę, ale uwaga: brudzi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Już drugi raz dzisiaj natknęłam się na ten olejek! Widziałam też gdzieś informacje o soku z rokitnika, chciałabym go stosować jako suplement diety, nie wiem tylko, gdzie go kupić. A może by tak posadzić kilka rokitników w ogródku?

    Tak przy okazji zapytam - dostałaś mojego maila? Bo do celu dociera około połowy z tych, które wysłałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc mail do mnie był jednym z tych, które nie dotarły :P Wyślij jeszcze raz :))

      Usuń
    2. Wysłałam, zerknij za chwilę ;)

      Usuń
    3. Kochana, nadal nic. Napisałam też do Ciebie wiadomość ode mnie, dotarła?
      Jeśli nie masz załącznika możesz spróbować formularzem kontaktowym w panelu bocznym.

      Usuń
  4. suche i wysokoporowate? to coś dla mnie, może być idealny na moje wysuszone końcówki:) dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam z nim szampon, ale samego jeszcze nie uzywałam. Może się skuszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam cały zestaw z Planeta Organica seria rokitnik: szampon, odżywkę, scrub do ciała (pomyłkowo wysłany) i krem do ciała...polecam, za jakiś czas porobię recenzję ;)

      Usuń
  6. Pierwszy raz słyszę o tym oleju :)
    Ciekawa jestem jakby się sprawdził na moich BARDZO WYBREDNYCH włosach.
    Na mnie tylko działa migdałowy i winogronowy, arganowe mogą się schować.
    W każdym razie zainteresował mnie ten post, szkoda tylko, że autorka nie pokazała jak jej włosy wyglądają po zastosowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pokazałam, bo:
      1. Notka miała być raczej krótka
      2. Oleju na włosy używam co drugie mycie, a teraz w ramach akcji Anwen nawet przed każdym myciem, dlatego nie będzie takiej różnicy między zdjęciem przed i po, mogłybyście zobaczyć moje włosy, ale ich wygląd to efekt więcej niż jednego kosmetyku :)
      3. Główna różnica między tym a innymi olejami polega na ujarzmieniu włosów i zwiększenia ich podatności na układanie, co wydaje mi się niemożliwe do uchwycenia na zdjęciu.

      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  7. A ja nawet o nim nie słyszałam ni wiem czemu. Chętnie jednak się przypatrzę temu produktowi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Ja nie wyczuwam żadnego, aż zapomniałam o tym napisać ;)

      Usuń
  9. hej mam pytanie co do maceratu na gorąco - myślisz że macerat z rumianku lub nagietka może wpłynąć na kolor włosów? moje włosy nie tolerują żadnych płukanek, a chciałabym w naturalny sposób je rozjaśnić lub dodać im troche rudości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że śmiało możesz spróbować, w takim naturalnym rozjaśnianiu najważniejsza jest regularność. Możesz spróbować także rozcieńczać szampony i gęste odżywki z naparem z rumianku :)

      Usuń
  10. Pierwszy raz słyszę o czymś takim:D A że lubię nowości.. to na pewno będę się za nim rozglądać :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam ale coraz częściej o nim słyszę interesuje:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę go w takim razie kupić z myślą o włosach jeśli u Ciebie sprawdza się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy ten olejek. Ja miałam szampon rokitnikowy i miał piękny zapaszek :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam krem do rąk rokitnikowy, który uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam, że można go zrobić własnoręcznie i chyba się skuszę :) Rośnie niedaleko mojego domu, więc jak nie wyjdzie, to stracę tylko czas :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Radziecka myśl estetyczna <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Na początu trochę sceptycznie podeszłam do tego oleju ale teraz jestem jego fanką:D Używam go regularnie, wszystkie oleje kupuje w sklepie vita-ko.pl.Mają chyba największy wybór olei :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Rokitnik w ogródku -trzeba poszukać odmiany która nie tworzy odrostów korzeniowych - Bo inaczej to za 2-3 lata będzie las krzewów rokitnika -

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.