Z racji, że jest co raz zimniej, nie możemy się obejść już bez szalików, wkrótce sięgniemy także po czapki. Chciałabym zaproponować wam temat do dyskusji,, której podsumowanie - lista najciekawszych włosowych zabezpieczeń - umieszczę już wkrótce na blogu (oczywiście w razie waszego zainteresowania i aktywności :D)
czyli...
Chcemy poznać wasze patenty na zabezpieczenie włosy zimą przed otarciami, elektryzowaniem...
oraz
Co jest waszą największą włosowo-zimową bolączką?
...
Po drugie dzisiejsza
Nauka numer jeden
(kosmetyczna, niewłosowa)
Nie otwieramy kremu, który wcześniej latał po waszej torebce do góry nogami :D
Niech żyje zgrabność...
Osóbka z olejem na włosach gratuluje setnego posta xD
OdpowiedzUsuńZimowa bolączka? Wygląd włosów po zdjęciu czapki. Masakra w szkole.
Hah... Przykro mi z powodu wypadku xD. Ja pilnuję, by w bagażu były postawione dobrze, a w torebce jak co tubka xD. A jeśli już stawiamy i czekamy chwilę ;3. Przewidujemy ;3.
Choć mogło zdarzyć się każdemu w pośpiechu.
A zabezpieczała zwykle odrobiną jedwabiu. Ostatnio na mokre włosy trochę olejku. Kucyk? Cierpliwość i samoopanowanie.
Piszcie, dziewczynki! :) Do tej pory zimą chowałam włosy pod czapkę, bo były króciutkie i koniec, ale teraz potrzebuję Waszych dobrych rad, więc podbijam :)
OdpowiedzUsuńNajwiększa bolączka? - elektryzowanie -,-
OdpowiedzUsuńJa zabezpieczam końcówki odrobiną olejku. Planuję też wkrótce kupić jakieś serum napakowane silikonami :)
przede wszystkim związywanie włosów przed założeniem szalika i kurtki. chyba nie ma nic gorszego jak poprawianie włosów i wyciąganie ich splątanych spod kurtki - nie da się ich nie powyrywać :(
OdpowiedzUsuńtak! jestem za związywaniem w 100%:) chociaż na czas czapki i szalika
Usuńhmm czasami elektryzowanie, ale już dawno nie pamiętam co to takiego:P
OdpowiedzUsuńmnie wkurzają oklapnięte włosy po czapce - ale chyba na to żadnej reguły nie ma:/
Jak wspomniała Hidoi-Hime, czapka od której robią się odgniecenia. Kiedyś miałam grzywkę i to było dla mnie wielkie utrapienie - wystarczyło pół godziny w czapce żebym nabawiła się brzydkiego odkształcenia na samym środku grzywki. Na szczęście grzywki nie mam chociaż nadal mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że w moim przypadku na zimę dobrze będą się sprawdzać maski z silikonami - niestety ale jedwab skraca świeżość moich włosów i już po kilkunastu godzinach wyglądają na lekko nieświeże.
czepki:)
OdpowiedzUsuńwłożyłaś trochę uśmiechu w ten mój jesienny smętny wieczór , swoim "przejęzyczeniem" :)
haha;D oczywiście czapki, dziękuję kochana :)
UsuńGratuluję setnego posta ;)
OdpowiedzUsuńCo do zimowych bolączek- jest ich całkiem sporo. Nienawidzę kiedy moje włosy się elektryzują (teraz już na szczęście zdarza się to rzadziej). Poza tym wyżej wspomniane odgniecenia po zdjęciu czapki, ocieranie się końcówek o swetry i szaliki i najgorsze (na samą myśl mnie skręca) włosy wcinające się w suwak...
Zaś moje patenty są dość banalne. Po prostu przerzucam się na kosmetyki z silikonami i zabezpieczam końcówki jedwabiem. Do tego wiążę włosy w kucyk, by się nie ocierały o swetry ;)
Najbardziej denerwuje mnie elektryzowanie! Wrrrr, albo jak sobie pięknie uczeszę włosy, rozpuszczę, zakładam czapkę i cały efekt znika ;(
OdpowiedzUsuńJa zimną mam chyba największy problem z tym, że włosy stają się matowe i elektryzują się. Staram się wtedy bardziej dbać o ich nawilżenie, używać odżywek bez spłukiwania i częściej noszę je spięte ;)
OdpowiedzUsuńWedług mnie najlepsze na zabezpieczenie końcówek zimą jest : nałożenie odrobiny oleju np. z pestek śliwki i na to silikonowa bomba ''prostująca''na końcówki - posiadam serum do prostowania składające się z silikonów do połowy składu (nawet wody nie ma) i witamin , aa i jeszcze znajdziemy w sladowych ilosciach jedwab. Mi połączenie olejku z silikonową bombą pomaga :)
OdpowiedzUsuńNie przeczytałam notki, ale zagapiłam się tylko na migające obok porównanie zdjęć z marca i października. Matko, jaka zmiana, jakie piękne masz tera włosy. Niesamowite jaki potencjał tkwi w suszkach.
OdpowiedzUsuńJa zapuszczam grzywkę i teraz ją podpinam wsuwkami... Nie wiem co to będzie z czapką, boję się tego. Rok temu nie byłam włosomaniaczką i nie zabezpieczałam włosów. : )
OdpowiedzUsuńto raczej klasyczne rozwiązania, ale stawiam na bogatsze odżywianie, częstsze olejowanie i silikony na długość włosów;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł
OdpowiedzUsuńdawno mnie tu nie było ale już nadrobiłam zaległości ;)
Zima to zmora moich włosów. Bardzo nie lubią ocierania i szarpania,dlatego noszę luźną czapę i zawsze je wiążę kiedy wychodzę na zewnątrz. Będę używać głównie silikonowego serum,lepszej ochrony nie znam ;p
OdpowiedzUsuńSzczerze obawiam się zimy, nie lubie chować włosów, a kurtka ma zamek na kołnierzu i będzie i rwać włosy z głowy o.O
OdpowiedzUsuńPorada o kremie- celna o każdej porze roku:)
Zapraszam do siebie:)
no proszę, już setny post, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj stworzyłam cały plan na jesień i zamierzam zabezpieczać włosy silikonami i olejami (ale oleje tylko na końcówki) ;)
wkrótce sięgniemy po czapki? ja już od 2-3 tygodni chodzę w czapce, bo mi tak zimno! :D najgorszy jest moment po ściągnięciu czapki i rozplątaniu szalika... włosy wołają o pomoc!
OdpowiedzUsuńja po zakup jakieś czapki wybieram się dopiero w ciągu najbliższych dni:D ale dla mnie żadna mi nie pasuje:D
Usuńgratuluje 100:D Ja będę w czapce chodzić dopiero jak spadnie śnieg :P Na chwilę obecną jestem totalnie nie do uczona w pielęgnacji włosów zimą, wiec piszcie kochane dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńZacznę mało skromnie, bo od siebie ;( Kurcze tak patrzę od dłuższego czasu na tą Twoją rubrykę 'gaduły' po prawej stronie i wychodze na niezłego spamera ;) ale co na to poradzę, że Twój blog jest jednym z kilku, na które najbardziej lubię wchodzic... ale ta tabela mnie trochę przeraża, może ją tak... usuniemy? ;) bo boję się, że raptem będzie tam Gurmetka (100) - jak Twoich postów, no właśnie, może w końcu skupię się tym co miałam napisac: GRATULACJE!!! 100 kolejnych równie fajnych i merytorycznie doskonałych postów życzę :)) Ja teraz zabezpieczam końcówki masłem shea... w czapie jeszcze nie chodzę, ale nie wiem co - jakies silikony może? Chętnie się od Was dowiem co najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńO Jezz.... i znowu mam opory, bo 'nabijam' sobie tam ten licznik po prawej, ale muszę, bo zapomniałam = jak biegam, ubieram czapkę i wtedy nakładam masło shea albo olejek kiełki pszenicy albo maskę Pat na całe włosy, no bo i tak nikt ich wtedy nie widzi ;)
Usuńtabela największych gaduł i tak kłamie:D Imprevisivel miała już ponad 50... i nagle przy każdym kolejnym komentarzu zaczęło się jej cofać:D Nie bardzo wiem o co z tym chodzi, ale komentuj!:D Lubię wszystkie moje gaduły:D
UsuńJuż wkrótce pojawi się podsumowanie pomysłów na zabezpieczanie włosów zimą:)
dobrze, przekłamana tabela to już jakieś jest pocieszenie ;) czekam w takim razie na post z zebranymi pomysłami :) trzeba będzie w końcu i 'do ludzi' czapę ubrac, a nie tylko do saren i dzików ;)
Usuń