czwartek, 27 czerwca 2013

Z.ONE Glistening argan oil - zabezpieczamy końcówki włosów

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić produkt firmy z.one do zabezpieczania włosów i nadawania im niecodziennego blasku, który miałam okazję testować.
Nie polubiłam się z naturalnym olejkiem arganowym solo, który niezbyt ładnie pachnie i łatwo obciąża włosy, dlatego do tego produktu, i całego 'argano-szału' podeszłam z rezerwą.

Co mówi producent?
Organiczny olejek otrzymywany jest z drzewa argonowego (Argania Spinosa), które rośnie tylko na zachodzie Maroka. Argan jest bardzo odpornym drzewem, rośnie na jałowych strefach i w suchych miejscach, z temperaturami wahającymi się od 3 do 50 stopni C. Drzewa osiągają 8-10 m. wysokości i żyją 150-200 lat. Olejek arganowy jest naturalnym olejem stosowanym zarówno w produkcji artykułów spożywczych, jak i w kosmetyce. Ma wysoką zawartość tłustych kwasów o nawilżających i regenerujących właściwościach dla skóry oraz włosów. Silne działa przeciw starzeniu się komórek oraz chroni przed szkodliwym działanie promieni słonecznych.

Jak to zwykle bywa producenci omawiając produkt odwołują się do działania naturalnych składników zastosowanych w kosmetyku. Omawiany olejek organicznym arganowym nie jest, co dla mnie jest akurat plusem.  Jest to produkt z rodziny milk_shake, a więc tej samej, co odżywka b/s w piance, którą przedstawiałam wam w tym wpisie. I podobnie jak ona dość przyjemnie pachnie (zapach na szczęście nie ma nic wspólnego z olejkiem arganowym). Jest także dużo lżejszy i nadaje pięknego blasku przy stosowaniu na końcówki.

Skład

Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Disiloxane, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum (Fragrance), CI 47000 (Yellow 11), CI 26100 (Red 17), Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool.

Przed zapachem i innymi składnikami pomocniczymi znajdują się silikony i omawiany wcześniej olejek arganowy. Produkt nie zawiera alkoholu, a więc nie będzie wysuszał nawet najbardziej wymagających włosów (co niezmiernie mnie cieszy!). Tak więc będzie zabezpieczał, nabłyszczał, delikatnie odżywiał i ładnie pachniał :)

Słów kilka.
Dostaniecie go w pojemnościach 10ml, 50ml, 100ml. Według mnie 10 ml produktu tego typu może wystarczyć na wieki :) Dlatego nie widzę potrzeby zakupu większych buteleczek, chyba że będziecie używać go razem z mamą, siostrą czy koleżanką, albo jesteście właścicielkami salonu fryzjerskiego :)
Jak na olejek jest dość rzadki dlatego marnym pomysłem jest wylewanie go na dłoń przed zastosowaniem. Ja zamaczam w buteleczce najmniejszy palec, to co udało mi się wydobyć rozcieram na dłoniach, później nakładam na włosy od ucha w dół :)

Wrażenia ze stosowania
Aktualnie jest to mój ulubiony produkt do zabezpieczania końcówek. Jego głównym plusem jest naprawdę naturalne nabłyszczanie włosów. Co bardzo ważne w tego typu produktach nie powoduje strączkowania i nie skleja. Ładnie wygładza końcówki. No i dobrze chroni przed czynnikami zewnętrznymi.

[sklep] 10ml / 12,50zł

15 komentarzy:

  1. Jak za taką cenę taki cuda to warto chyba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam, że cena będzie porażająca, a tu proszę :) Szkoda tylko, że już absolutnie nie wolno mi wydawać pieniędzy na żadne kosmetyki. A tym bardziej na takie, które jeszcze mam w dość dużej ilości. Ale może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę spróbować:)
    Zapraszam do mnie: nailseyes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Cena jest całkiem korzystna. Moje końcówki lubią się z arganowym, a teraz wpadłam na pomysł aby i skórę z nim zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze zapominam o moich biednych końcówkach i o nie nie dbam :) Ale za taką jakość w takiej cenie muszę sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez polubilam ten olejek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy jeszcze nie miałam oleju arganowego i nie wiem co ja sobie wmówiłam, ale miałam przeświadczenie, że pięknie pachnie i genialnie działa na włosach. A cena nawet przystępna jak na taki specyfik, ale nie spróbuje bo zrobiłam sobie ban na włosowe zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś czuję, że i u mnie na półce wyląduje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najbardziej spodobał mi się patent na wydobywanie palcem z buteleczki hi hi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. śmiesznie to brzmi, ale nie ma co owijać w bawełnę :D

      Usuń
  10. Ale przecież na podanej stronie sklepu nie może każdy kupować. Jest nawet wyraźnie zaznaczone w regulaminie, że "Sklep jest przeznaczony i dedykowany tylko i wyłącznie dla stylistów fryzur bądź poddystrybutorów". Nie ma żadnej wzmianki o indywidualnych zamówieniach. No i kwota zamówienia musi być co najmniej 100 zł. Ja chciałam kopić ten olejek, ale przy składaniu zamówienia jest wymagany numer NIP i podejrzewam, że właśnie celem weryfikacji, czy dana osoba prowadzi działalność gospodarczą...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam serum Marion 7 efektów Kuracja z olejkiem arganowym. Za 50 ml w Naturze w promocji zapłaciłam 8 zł. Skład ma podobny:
    Skład: Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Dimethicone, Phenyltrimethicone, Isopropyl Myristate, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum, Cl 47000, Cl 26100, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Benzyl Cinnamate
    Wydajne jest bardzo, używam kropli i jest git ;)

    OdpowiedzUsuń




Nie zgadzam się na kopiowanie tekstów i zdjęć mojego autorstwa bez mojej zgody lub podania źródła.
Treści publikowane na moim blogu podlegają ochronie przez prawo autorskie. Przeglądając tą stronę akceptujesz korzystanie z plików cookie.