Do stworzenia tego krótkiego wpisu zainspirowało mnie coś co w ostatnim poście krótko podrzuciła Hair Care czyli kwestia działania olejów "na chwilę", i "w miarę systematycznego olejowania", bo przecież nie na całe życie, prawda?
I nie tylko olejów to się tyczy, wielokrotnie spotykamy się z opinią, a wręcz zarzutem w stosunku do wielu kosmetyków pod tytułem "Jak przestanę używać to znów..." i tak...
- odstawiamy odżywki do paznokci, a one "znów się łamią",
- maski "a włosy znów się puszą",
Pójdźmy krok dalej i komicznie podkreślmy...
- odstawiamy szampon, a "włosy znów się przetłuszczają"
Śmieszne?
Dla większości niestety nie... bo reklamy, etykiety i dopiski producenta wciąż tylko zapewniają, że dzięki użyciu ich kosmetyków włosy będą już piękne i błyszczące (tzn jak z reklamy) do końca życia, a przez to my zyskamy biały uśmiech na twarzy (taki jak modelka - ma się rozumieć).
A czy tak naprawdę wyobrażamy sobie stan, że zaczniemy stosować odżywkę do paznokci, która sprawi, że będą twarde do końca życia?
Oczywiście, że nie. Takie działanie jest wręcz niewskazane, dlaczego?
Spójrzmy na to z tej drugiej strony - odżywka do włosów nas uczula, suchy szampon powoduje łupież - patrz tutaj, no ale efekt... utrzymuje się do końca życia - bo przecież tak dobrze działa, że składniki jak się wbiły tak już tam są i siedzą - ani się nie neutralizują, ani się nie wypłukują, działają cały czas ze swoją odpowiednią siłą.
Mam nadzieję, że rozwiałam problem niektórych i "załapałyście" o co mi chodzi - nie chcąc nikogo obrażać podkreślę, że produkty mają działać i nawet dobrze jeśli działają na chwilę dłużej niż ich używamy, ale efekt jaki zapewniają nie jest wieczny - wiedzą o tym dziewczyny, które wykonały sobie zabieg joico, próbowały keratynowego prostowania czy innych fryzjerskich zabiegów działających przede wszystkim na podstawie wbicia się składników w strukturę włosa.
Zachęcam do dyskusji w temacie :)
Miłego poniedziałku! :*
A czy nie jest tak że organizm nasz , czy też włosy czy skóra itd przyzwyczajają się do danego kosmetyku i przestaje to działać ? bo wydaje mi się że tak , nawet jak mam swoja ulubiona maskę i chciałabym używac do końca życia to i tak najpóźniej po pół roku zamienię ją na inną a potem co najwyżej zaś do niej wrócę , treningi tez są ustalane na 8 tygodni a potem mięśnie się przyzwyczajają i trzeba ćwiczenia zmienić , czy odżywki do paznokci itd
OdpowiedzUsuńArielko - jak najbardziej :) Ale to chyba temat na inną dyskusję - swoją drogą, bardzo ciekawą.
UsuńJa tam nie jestem fanką produktów działających na dłuższą skalę (no, pomijając przeciwzmarszczkowe, których jeszcze nie używam :D).
OdpowiedzUsuńWolę jak coś działa, ale tylko podczas stosowania danego kosmetyku.
jak wybielimy zęby i przestaniemy je myć do końca życia to raczej białe nie będą :D tak samo z kosmetykami, ale myślę że naturalne albo domowe lepiej działają na dłuższą metę. Tak mi się wydaje przynajmniej :)
OdpowiedzUsuńhttp://makingoftheboss.blogspot.com/
Rozbawił mnie przykład zębów :) Na dłuższą metę może działać przede wszystkim odżywianie się - na efekty czekamy długo, ale i skutki są niewspółmiernie lepsze.
Usuńdlatego też czeka mnie wizyta u dietetyka :) Aby w siebie zainwestować :)
UsuńJakoś nigdy nie zwracałam uwagi na to, że efekt się kończy po odstawieniu. W sensie dla mnie to normalne. Bo jeżeli przestaję używać czegoś to z czasem, tak jak piszesz substancja się neutralizuje lub wypłukuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo mądrze napisane:)
OdpowiedzUsuńhttp://mkujawska.blogspot.com/
to prawda, ale inną kwestią jest też to, że czasem zaczynamy się przyzwyczajać do kosmetyków i po ich odstawieniu organizm czuje się "jak bez ręki". Tak jak jeden z naszych królów wypijał codziennie małe dawki trucizny,żeby móc się przyzwyczaić ,a co za tym idzie- nikt wtedy by go nie otruł. Po odstawieniu trucizny nie potrafił funkcjonować. Zależy, z której strony na to spojrzymy.Ale oczywiście jest racją ,że nic nie daje efektów to końca życia, takich cudów jeszcze nikt nie wymyślił :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo przeciez normalne jak ze wszystkim innym: dieta czy gimnastyka... :)
OdpowiedzUsuńJeżeli efekt po kosmetykach byłby wieczny, upadłby przemysl kosmetyczny :D.
OdpowiedzUsuńJedna buteleczka odżywki do paznokci i mamy piękne paznokcie do końca zycia.
Jeden butelka szamponu do włosów przetluszczających i mamy do końca życia świeże włosy.
Jedna maska do włosów i mamy miękką, nawilżoną taflę do końca życia. I tak dalej.
Przestałybyśmy używać kosmetyków :D.
Oj gdyby tak było że raz użyjemy i efekty byłyby do końca życia byłoby super. A jak by tak ćwiczenia działały, ćwiczymy, aż do osiągnięcia idealnej sylwetki i potem zostanie tak na zawsze :)
OdpowiedzUsuńRetinoidów nie można nazwać kosmetykami, ale od nich mamy prawo wymagać że trądzik nie pojawi się po odstawieniu.
OdpowiedzUsuńOj retinoidy to inna bajka, to są leki i to nie byle jakie leki, bo należy je brać tylko i wyłącznie pod kontrolą lekarza, a jak wiadomo po kuracjach leczniczych można się spodziewać, że efekt nie wróci, wręcz to jest oczekiwane. Co nie zmienia faktu, że czasami problemy skórne i tak wracają.
UsuńWłasnie przyszło mi to samo, co już czytam w komentarzach, do głowy. Najbardziej odczułam kwestie przyzwyczajania się kosmetyków na skórze twarzy, teraz już nie ryzykuję. Efekty pewnie mniej spektakularne, ale lubię eksperymentować i mam dzięki temu pewność, że to co się sprawdza długo sprawdzać się będzie. Czasem robię inne połączenia, zmieniam kosmetyki, a jak wracam do sprawdzonych mnie nie zawodzą.
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane, reklamy kłamią, jeśli sama nie przetesuję nie będę wiedzieć czy na mnie zadziała czy nie ;p
OdpowiedzUsuńja też w sumie nigdy nie zwracałam na to uwagi, że jak przestaje używać jakiegoś kosmetyku to przestaje działać. To tak jak z lekami. Jak raz zażyjemy coś na przeziębienie to nie znaczy, że już nigdy się nie przeziębimy :) Możemy jedynie wzmacniać organizm różnymi witaminami, ale jak nie będziemy ich brać, to osłona organizmu będzie mniejsza i łatwiej będzie nam złapać przeziębienie. Tak mi się przynajmniej wydaje hehe :D
OdpowiedzUsuńwiem że nic nie jest na stałe, ale nigdy nie pomyślałam o tym, że to jest dobre bo jak coś zaszkodzi to z czasem zejdzie (odrośnie, wyrówna się)
OdpowiedzUsuńNiestety co racja to racja. No ale chyba po to one są by je stosować. Gdyby tak było, że pomogą nam raz i nasz problem już nigdy więcej nie powróci to wszystko by się troszkę nie opłacało. Dla mnie ważne by produkt dzialał zgodnie ze swoim przeznaczeniem przynajmniej w momencie jego stosowania- bo i tu często drogi się rozmijają.
OdpowiedzUsuńTo się rozumie, że całe życie włosy, czy paznokcie po użyciu odżywki piękne nie będą, jednak oczekuje się tego, że kosmetyk ma poprawić stan czy tam włosów czy paznokci nie na chwilkę czyli dajmy na to od mycia do mycia tylko rzeczywiście zadziałać.. jednak jak wiemy w zbyt wielu przypadkach to sie nie zdarza.. ;/
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie myślałam tak, że jak zużyję butelkę odżywki do włosów, to będę miała już przez całe życie piękne i lśniące i w ogóle och ach włosy... I nie wiem, jakich osób myśli podążają tego typu ścieżkami O.o Dla mnie to jest już ekstremalnie dziwne myślenie...
OdpowiedzUsuńJa akurat nigdy reklamami się nie sugerowałam i dla mnie efekt odżywki jest krótkotrwały, olejowania dłuższy, ale to nie znaczy, że można zaprzestać używania czegoś;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że wpis bazował na tym nagraniu Red Lipstick Monster : https://www.youtube.com/watch?v=rKxFsayalzY :)
OdpowiedzUsuńO patrz! Nie widziałam :) Tak jak wspomniałam pomysł zrodził mi się po przeczytaniu wpisu Hair Care, w którym bardzo krótko wspominała, że fakt, że efekt bez użycia olejów znika świadczy właśnie o tym, że oleje działają. Ale skoro inni też o tym wspominają to bardzo się cieszę, bo ma to swoje poparcie ;)
UsuńApropo ironicznego komentarza - pomyślało mi się, że to tak samo, jakby odstawić jedzenie i dziwić się, że po jakimś czasie jest się głodnym. Nie ma chyba takiej rzeczy, co by działała raz na całe życie. Stety niestety wszystkich tych odżywek trzeba używać regularnie, żeby mieć długotrwały efekt (tj. do zaprzestania używania go) :)
OdpowiedzUsuńOliwia, kolejny na tyle paraboliczny i prosty przykład, że chyba każdy jest w stanie to zapamiętać i już się tak "nie dziwić" we wpisach ;)
UsuńZa pięknie by było, ale to przynajmniej zapobiega kosmetycznej nudzie ;) Co to by był za świat pozbawiony wysiłku na poszukiwania kosmetyku idealnego ? ;)
OdpowiedzUsuńnie zwracałam wcześniej na to uwagę..
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze napisane. Choć dla mnie jest to całkiem oczywiste wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. To tak jakby zafarbować włosy raz a później dziwić się, że nie rosną w takim kolorze ;)
OdpowiedzUsuńNo tak większość nawet leków jest nastawiona na usuwanie objawów, a nie skutków ;) warto wypracować sobie jakieś naturalne metody, które są najefektywniejsze. Słyszałam, że stosowanie naturalnych kosmetyków znacznie odżywia, gdyż np. odżywki do paznokci mają w składzie sterydy
OdpowiedzUsuń