Moje włosy są dość podatne na falowanie, bo od zawsze lubią się wywijać :) Dlatego z łatwością po nocnym koczku zazwyczaj wyczarowuję fale. Jedynie teraz, kiedy włosy są porządniej nawilżone mam problem z ich utrzymaniem. Tak czy siak, tym razem chciałam wam pokazać moje fale, które uzyskałam dzięki... zawijaniu na chustę, o którym przypomniałam sobie dzięki Puszysławie :) Lubię te fale, bo są wystarczająco niedbałe, a i w chuście śpi się wygodniej niż w koczku.
Jak zawijać włosy na chustę?
Musicie mi wybaczyć moje niezdarne rysunki, ale postaram się wytłumaczyć w najprostszy możliwy sposób etapy zawijania :)) Poniżej mały opis tego co się działo.
Musicie mi wybaczyć moje niezdarne rysunki, ale postaram się wytłumaczyć w najprostszy możliwy sposób etapy zawijania :)) Poniżej mały opis tego co się działo.
MOCOWANIE CHUSTY
1. Zgodnie z zaleceniami pierwszą rzeczą jest wydzielenie średnio grubego pasma z przednich stref włosów nad czołem pod które wkładamy apaszkę lub zrolowaną chustę (patrz rysunek 1 i 2)
2. Mocowanie apaszki polega na zaplecieniu (ok 4-5 ruchy) krótkiego i dość ciasnego warkocza - dwa końce apaszki oraz pasmo włosów tworzą trzy potrzebne do tego końce. (rysunek 2)
3. Po wykonaniu 4-5 ruchów złączamy ze sobą dwa końce apaszki, które raz owijamy pasmem włosów (dookoła) (rysunek 3)
ZAWIJANIE
4. Naciągamy apaszkę do tyłu (pod kątem w jaki chcemy nadać jej bieg) i dobieramy do pozostałego pasma kolejną partię włosów. (rysunek 4/5)
5. Owijamy włosy wokół apaszki dwa razy.
6. Dobieramy kolejne pasmo, znów owijamy (itd.) (rysunek 6)
ZAKOŃCZENIE
7. W przypadku krótszej chustki koniec podpinam dwoma spinkami żabkami, jednak jeśli macie na tyle długą apaszkę możecie spróbować zwinąć pozostałą część włosów z apaszką (twist), przepleść jeden koniec apaszki pod początkiem kokona i zrobić kokardkę :)
Samo zwinięcie prezentuje się tak. Sprawa jest bardzo prosta, więc śmiało możecie próbować :)))! Jeśli podołacie wyzwaniu podeślijcie koniecznie zdjęcia :)
1. Zgodnie z zaleceniami pierwszą rzeczą jest wydzielenie średnio grubego pasma z przednich stref włosów nad czołem pod które wkładamy apaszkę lub zrolowaną chustę (patrz rysunek 1 i 2)
2. Mocowanie apaszki polega na zaplecieniu (ok 4-5 ruchy) krótkiego i dość ciasnego warkocza - dwa końce apaszki oraz pasmo włosów tworzą trzy potrzebne do tego końce. (rysunek 2)
3. Po wykonaniu 4-5 ruchów złączamy ze sobą dwa końce apaszki, które raz owijamy pasmem włosów (dookoła) (rysunek 3)
ZAWIJANIE
4. Naciągamy apaszkę do tyłu (pod kątem w jaki chcemy nadać jej bieg) i dobieramy do pozostałego pasma kolejną partię włosów. (rysunek 4/5)
5. Owijamy włosy wokół apaszki dwa razy.
6. Dobieramy kolejne pasmo, znów owijamy (itd.) (rysunek 6)
ZAKOŃCZENIE
7. W przypadku krótszej chustki koniec podpinam dwoma spinkami żabkami, jednak jeśli macie na tyle długą apaszkę możecie spróbować zwinąć pozostałą część włosów z apaszką (twist), przepleść jeden koniec apaszki pod początkiem kokona i zrobić kokardkę :)
Samo zwinięcie prezentuje się tak. Sprawa jest bardzo prosta, więc śmiało możecie próbować :)))! Jeśli podołacie wyzwaniu podeślijcie koniecznie zdjęcia :)
Więcej u Cholery :)
Edit 8 września, 19:00: We wpisie Cholery Naczelnej znajdziecie także bardziej obrazowe zdjęcia,
które z pewnością ułatwią wam zaplatanie chusty :)
Edit 8 września, 19:00: We wpisie Cholery Naczelnej znajdziecie także bardziej obrazowe zdjęcia,
które z pewnością ułatwią wam zaplatanie chusty :)
na ostatnim zdjęciu podobają mi się najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy tak błyszczą! Wyglądają na niesamowicie miękkie i gładkie, chciałoby się dotknąć:)
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję tę metodę w najbliższym czasie, pierwszy raz o niej czytam:)
Dokładnie, są takie mega nawilżone :)
UsuńMetody nie próbowałam, ale po efektach widać, że warto!
:*
OdpowiedzUsuńJa próbowałam, ale z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu nie udaje mi się ten splot. Muszę jeszcze pokombinować, bo efekt świetny. A i moje włosy wyglądają na zdrowsze, gdy są pofalowane.
Właśnie mam na włosach odżywkę z olejem według Twojego pomysłu ;)
Błagam, niech mi ktoś znajdzie filmik jak to zrobi! Rysunki sa bardzo dobre i opis na pewno też, po prostu mój ograniczony umysł nigdy nie potrafił i raczej już nie będzie potrafił przenieść dwuwymiaru w 3D. :(
OdpowiedzUsuńHahaha to tak jak ja :D
UsuńWłosy wyglądają przepięknie ;)
W chuście także ;)
Są mega nawilżone,zazdroszczę..
Świetny sposób,o takim nie wiedziałam :)Piękne włosy!
OdpowiedzUsuńPrześlicznie *__*
OdpowiedzUsuńPomysłowe to. Pięknie się włosy prezentują w tych falach!:D
OdpowiedzUsuńpiękny blask i ta miękkość;))falowane są jeszcze piękniejsze;)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńChyba naprawdę zasługuję szczerze na miano prawdziwej blondynki, ponieważ mi ciężko zrozumieć późniejsze fazy zawijania :D
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńooo.. widzę, żę autorski sposób Cholery Naczelnej króluje w sieci :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to zbyt skomplikowane :) raczej robię koczka
OdpowiedzUsuńale ładnie sfalowały :)
Ciekawy patent :) Szkoda, że moje włosy przy jakiejkolwiek próbie stylizacji ślimaczkami czy innymi nocnymi upięciami wyglądaj całkiem nieźle do połowy, za to końcówki są koszmarnie spuszone i dziwacznie powyginane ;C.
OdpowiedzUsuńPiękne, delikatne fale ! Muszę spróbować na własnej głowie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym sposobie, ale jeszcze nie wypróbowałam. Śliczne fale wyszły :)
OdpowiedzUsuńJakieś to skomplikowane dla mnie:) Piękne włosy!
OdpowiedzUsuńjejku, piękne włosiska ;d
OdpowiedzUsuńchyba jestem zbyt zmęczona po pracy bo nie potrafię sobie tego wyobrazić haha...chyba jestem mało uzdolniona albo wyjatkowo niekumata:)
OdpowiedzUsuńTwoje włoski są śliczne i ładnie wygladaja w falach...ja takiego efektu raczej na moich drutach nie osiągnę:)
pozdrawiam Paulinko:)
Bardzo ładnie wyszło :D Może sama kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńCzekam aż moje włosy będą tak ładnie nawilżone :)
OdpowiedzUsuńNie dla moich wlosow ale wyszlo bardzo ladnie.
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńPrzywiały mnie tu wieści, że mój sposób kręcenia włosów na chustę rozpowszechnia się już niemal bez kontroli po sieci w postaci kolejnych tutoriali u popularnych blogerek...
Ładny efekt, i śliczne rysunki. Bardzo obrazowe, i czytelne :)
Tylko nie kryję, że ostatnie zdanie faktycznie brzmi tak, jak byś była autorką tego sposobu... trochę przykre to..
Natomiast efekty na naszych włosach znajdziesz na 4cholery.blogspot.com
pozdrawiam i gratuluję bloga :)
Kochana! Na samym dole od samego początku jest link do Twojej notki :) a natomiast na samym początku link do posta Puszysławy, w którym mówi o Twoim odkryciu :)
UsuńDziękuję za miłe słowa, ale jednak moje zawijanie nie jest tak prezycyzyjne jak Twoje :D
Nie dziwię sie... Cholera Naczelna robi to od lat.... Szkoda, że Ty zyskujesz za to pochwały... I chyba wypadałoby wpisać jej cały nick. Bo Cholery to są 4, a tylko jedna wymyśliła ten sposób....
UsuńA widziałam ten sposób o Cholery Naczelnej - to chyba jej autorski nawet sposób... Ale Fale fajne ...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak... szkoda, ze kto inny zbiera za niego profity, nie?
UsuńTak, faktycznie zbieram ogromne profity :) Chciałam zauważyć wpis jest dwukrotnie podlinkowany, raz nawet do konkretnego wpisu Cholery Naczelnej :)
UsuńŁuhu! Zrobię!
OdpowiedzUsuńAle ty masz piękne włosy. Do niedawna moją faworytką była blondhaircare, ale obecnie trwam w zachwycie nad Twoją czupryną. Wydawało mi się, że dużo zrobiłam z własnym owłosieniem, ale przy tym, co widzę na zdjęciach, to mam brunatne siano na łbie.
Hair Care ma najpiękniejsze włosy w sieci!:))
UsuńZ mojej strony gorąco polecam regularne olejowanie :D
U Ciebie największe wrażenie robi przemiana. I Twoje i jej są piękne! A wiesz, że ja miałam podobne do Twoich włosy, tylko strasznie wypalone prostownicą na końcach? Szkoda, że nie mam włosowego zdjęcia z tamtych czasów.
UsuńTwoje włosy nadal są podobne do moich! tylko teraz trochę krótsze :)))
UsuńMiałam na myśli tą zniszczoną wersję :P
UsuńNigdy bym nie wpadła na taki pomysł. Uwielbiam fale i loki.
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądają, bardzo romantycznie! Niestety nic nie rozumiem z opisu jak to sobie zrobić :DD
OdpowiedzUsuńMoże dokładniej w podlinkowanym wpisie - bo ze zdjęciami :)?
UsuńMój fotograf niestety poszedł w las i musiałam radzić sobie rysunkami :)
Mocno polecam http://4cholery.blogspot.com/2013/04/skoowana-jak-na-chuste-czyli-krecenie.html
Sądzę, że wielu pomógłby filmik :D
OdpowiedzUsuńChyba nie jestem jeszcze gotowa na filmiki :D
UsuńEfekt bardzo podobny uzyska się po kręceniu na opasce :) Sama próbowałam, zarówno na cienkiej jak i grubej i efekt był świetny! To prawda, że masz prześliczne te włoski, ale systematyczna pielęgnacja daje po prostu swój owoc. Jaką masz porowatość? Masz gęste czy rzadkie włosy? :)
OdpowiedzUsuńMam włosy wysokiej porowatości :) Z natury gęste, ale od czasu rozpoczęcia kuracji hormonalnej (5 lat wstecz) sporo rzadsze niestety.
Usuńfajnie wyglądają nawet jak są jeszcze zawinięte
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:) Muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńja nic nie rozumiem z tego opisu, nawet pierwszego punktu więc na pewno nic mi z tego nie wyjdzie :( ale pomysł super...
OdpowiedzUsuńmasz piękne włosy...jak udało Ci się je tak nawilżyć?
Masz prześliczne włosy! Płonę z zazdrości :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne <3
OdpowiedzUsuńBędę musiała kiedyś wypróbować tej metody kręcenia włosów! ;)
OdpowiedzUsuńmoje włosy po myciu same potrafią tak falować, tylko muszę to utrwalić :) ale sposób bardzo ciekawy. muszę kiedyś wypróbować papilotów.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ciekawy sposób oi może wypróbuje nawet dziś tylko czy włosy mają być suche czy może mokre, wilgotne?
OdpowiedzUsuńDla mnie rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńPs. nie wiedziałam, że jesteś ze Śląska! :)
:)*
Usuńbardzo fajny wpis, dziekuje! czy trzeba zastosowac jakis produkt utrwalajacy? nie posiadam, nie przepadam, moglabym sporzadzic cos naturalnego, ale przegrzebuje siec od pol godziny i na nic sensownego jeszcze nie natrafilam. pomocy :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny wpis, dziekuje i gratuluje swietnego bloga! czy moglabys polecic cos do utrwalenia takich lokow? domyslam sie, ze bez tego przezyja moze godzine. chetnie bym cos sporzadzila w domu, nie posiadam zadnych kosmetykow 'po'. przegrzebuje siec od pol godziny i niewiele znajduje, zel lniany podobno rozprostowuje i obawiam sie tez 'sztywnego' efektu. pomocy :) z gory dziekuje.
OdpowiedzUsuń