Mam duże wyrzuty z racji wszystkiego co działo się w ostatnim miesiącu. Albo raczej z powodu rzeczy, których nie udało mi się osiągnąć. Moje włosy potrzebują ratunku fryzjerskich nożyczek z powodu przesuszenia końcówek - nawet wstępne domowe podcięcie nie daje mi spokoju i planuję wypad do fryzjera. Nie ma powodów do dumy - oby listopad był lepszy :)
Październikowy rachunek sumienia
- Doprowadzić do końca II część kuracji Seboravitem (I część) ■/□
Moja II część kuracji była mocno zaniedbana - raz wcierałam co dzień, potem zaś przez 4 dni zapominałam. Przypominam, że pierwotnie kuracja ma zawierać 3 części po dwa tygodnie każda- wcieranie co 2 dzień. (klik) - tak naprawdę dzięki temu zapominaniu doszłam do pewnych wniosków, ale o tym już wkrótce :)
- Zdać wam relację z miesięcznego stosowania maski Lactimilk ■
- Wypróbować dwie odżywki Isany (brzoskwiniową i jasno różową) ■/□
Udało mi się wypróbować jasnoróżową :)
- Złożyć zamówienie półproduktowe. □
W moich półproduktach nadal cicho i pusto :>
- Wypróbować maseczkę z glinką białą na skalp □
- Rozpocząć miesięczną kurację siemieniem lnianym □
Rozpocząć to być może i rozpoczęłam... pijałam siemię przez tydzień - na tym się skończyło
- Nadal dbać o zmniejszenie przetłuszczania skóry głowy. ■
Osiągnięte!:)))
- Częściej związywać włosy! ■
- Zakupić kilka nowych, miękkich frotek lub bawełnianych, szerokich gumek ■
Z dziewięciu postanowień udało się zrealizować w całości tylko 4... Mam wielką nadzieję, że przyszły miesiąc będzie bardziej owocny!
Denko
Na pocieszenie - w ciągu ostatniego miesiąca udało mi się przeprowadzić spore denko włosowe :) Co wykorzystałam w tym miesiącu?
1. Odżywkę Bananową The Body Shop - dostałam od koleżanki, której nie pasowała. Dla mnie także stanowczo za lekka, wcale nie ułatwia rozczesywania włosów.
2. Szampon Bananowy TBS (ta sama seria) - O ile odżywka się nie sprawdziła, to szamponu używałam sukcesywnie :) Dobrze się pieni, zmywa oleje, ładnie pachnie.
3. Isana z Babassu - akurat z tego denka się średnio cieszę... nie udało mi się zrobić żadnych zapasów na Isanę, więc nadal za nią rozpaczam
4. Facelle (różowy)
5. Olejek ze słodkich migdałów
6. Olejek rycynowy
7. Maska Biovax do włosów blond (jedna z moich ulubionych)
8. Olejek musztardowy, który dostałam od Dark_lady - jego recenzję możecie przeczytać tutaj Próbka wystarczyła mi na baaardzo długo!
9. Mgiełka Pilomax
Ku końcu zbliżają się także maska Henna Wax Treatment i jedwab Biovax :)
Listopadowe postanowienia
Z racji tego, że ogrom planów na październik zaowocował włosową klapą aktualne postanowienia będą bardziej treściwe i możliwe do zrealizowania przy małym nakładzie sił
1. Zwiększyć liczbę dni/nocy olejowych :)
2. Pleść warkocze - doszłam do wniosku, że kucyki pomimo delikatnych gumek niszczą, moje skłonne do łamliwości, włosy w miejscu ucisku.
3. Podciąć końcówki 3-4cm (warunek na już!)
4. Nadal: Uzupełnić zbiory półproduktowe
Ps. Przepraszam za brak mailowego odzewu - dziś zrobię sobie wieczór z kubkiem kakao i waszymi mailami!:)
Wszystkim, którzy jutrzejszy dzień spędzą na odwiedzaniu grobów bliskich życzę spokojnej (bezkolizyjnej) jazdy - już dziś miałam wątpliwą przyjemność mijać trzy wypadki samochodowe.
Już wkrótce:
Aktualizacja włosów -drżę!:)
Plan zapuszczania w akcji frombodytohair